Miłość, medycyna i dar od losu, który okazuje się przekleństwem…
To
niebywale klimatyczna, intrygująca i nieoczywista historia z medycyną w
tle. Dałam się jej ponieść od samego początku i z zapartym tchem
śledziłam losy bohaterów. Analizowałam wydarzenia, spekulowałam różne
rozwiązania, a ponadto zachwycałam się rodzinnymi tajemnicami, które
zapewniły mi wiele wrażeń i emocji!
Schyłek lat dwudziestych ubiegłego stulecia. Doktor Laura Kader, której małżeństwo przeżywa kryzys, niespodziewanie otrzymuje w spadku wiekową rezydencję położoną na wyspie Sylt. Postanawia wykorzystać szansę od losu. Pakuje dotychczasowe życie do walizek i wraz z dwiema córkami wyrusza do północnej Fryzji, by tam szukać szczęścia.
Wszystko się jednak komplikuje. Nad nowym domem Laury ciąży klątwa. Krewna, która spisała testament, zginęła w niejasnych okolicznościach, a miejscowy inspektor badający sprawę podejrzewa morderstwo. Dodatkowo w życiu bohaterki pojawia się intrygujący doktor Arens.
Jakie jeszcze tajemnice skrywa wyspa i położona na niej osobliwa posiadłość? Czy Laura odnajdzie na Sylcie to, czego pragnie?
"Laurowy pean" to mroczna, wyjątkowo nastrojowa powieść z medycyną w tle! Jeśli lubicie nieoczywiste historie to koniecznie przeczytajcie! Serdecznie polecam!
GARŚĆ INFORMACJI O KSIĄŻCE
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. ♥