poniedziałek, 7 września 2020

564. "Mój szef" - Melissa Darwood || RECENZJA PRZEDPREMIEROWA





Romans biurowy, który rozpali Twoje zmysły, 
rozmiękczy serce i rozbawi do łez.

Kiedy Maria Gabara rozpoczyna pracę w korporacji na stanowisku starszego specjalisty nie przypuszcza nawet, że jej szefem okaże się przystojny i inteligentny mężczyzna. Niestety dość szybko przekonuje się, że Jan Engler posiada jeszcze jedno oblicze - bezwzględnego, pedantycznego, ponurego i zamkniętego w sobie zimnego drania. Jego perfekcyjna aparycja za każdym razem podnosi jej ciśnienie. Wszystko ulega diametralnej zmianie pewnego wieczoru, gdy Maria zostaje z Janem sam na sam w biurze. 

Melissa Darwood oddaje w ręce czytelników gorący biurowy romans, który rozpala wszystkie zmysły. To kompozycja namiętności, pasji, pożądania, ukrytych pragnień, braku zahamowań oraz napięcia, które pogłębia się z każdą kolejną stroną. Jeden wieczór. Jedna chwila. Ułamek sekundy. To właśnie w wigilijny wieczór dochodzi do wydarzeń, który stają się początkiem realizacji utajonych i uśpionych fantazji. Rozpoczyna się gra. Bez zahamowań. Bez wstydu. Bez kontroli. Gra powodująca przyspieszone bicie serca i wypieki na twarzy. Jednak jest tutaj coś jeszcze. Coś czego kompletnie się nie spodziewałam. Ta historia posiada drugie dno. Pokazuje, że każdy zasługuje na szczęście. Bez względu na wszystko. 

Nie mogę jeszcze nie wspomnieć o świetnie wykreowanych bohaterach. Zarówno Maria, jak i Jan to temperamentne, charakterne i wiarygodne osobowości, które wzbudzają sympatię. Ona ma genialny umysłu, smykałkę do liczby, a cięte riposty to jej drugie imię. Z kolei Jan choć początkowy zimy i nadęty z czasem pokazuje swoje prawdziwe oblicze, fantazje, pragnienia i... coś jeszcze. Naprawdę ich polubiłam. W tej relacji nie brakuje kłótni i niedomówień, ale gdy do akcji wkracza pożądanie, namiętność i "chemia", która nawiasem mówiąc jest autentycznie wyczuwalna, to wszystkie zgrzyty i spięcia odchodzą na dalszy plan. 

Pierwszoosobowa narracja głównej bohaterki pozwoliła mi z bliska obserwować zmiany, jakie zachodziły w jej życiu. Autorka świetnie uchwyciła jej stan umysłu, wewnętrzne rozterki, dylematy i pragnienia. 

Na koniec warto zaznaczyć, iż książkę czyta się z niebywałą lekkością - to w szczególności zasługa pióra autorki. Melissa Darwood buduje naturalne i błyskotliwe dialogi, tworzy lekkie, plastyczne i przemawiające do odbiorcy opisy, a także sceny, które gwarantują całą paletę emocji. 
"Czasami warto dać komuś trochę czasu, żeby mógł się wykazać. Ludzie są rożni i nie w każdym da się czytać jak w otwartej księdze. Co więcej, niektórzy skrzętnie skrywają swoją prawdziwą naturę, bo albo mają ku temu powody, albo po prostu nie potrafią obchodzić się z ludźmi". 
REASUMUJĄC: "Mój szef" to powieść, która wywołuje niepohamowane salwy śmiechu, przyprawia o szybsze bicie serca, a także gwarantuje wypieki na twarzy! Niebanalna, z wyjątkowymi bohaterami, przesiąknięta erotyzmem, a co ważniejsze zaskakująca i posiadająca drugie dno. To historia, która uświadamia, że każdy z nas zasługuje na szczęście! Melissa Darwood zapewniła mi świetną rozrywkę oraz zagwarantowała całą paletę emocji. Dawno tak świetnie nie bawiłam się podczas czytania książki. Teraz czas na Was! Gorąco polecam!



GARŚĆ INFORMACJI O KSIĄŻCE
Tytuł: "Mój szef" 
Autor: Melissa Darwood
Wydawnictwo: Melissa Darwood
Ilość stron: 262
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami 
Moja ocena: 8/10
Premiera: 13.09.2020
Patronat medialny bloga



Za możliwość przeczytania książki i jej patronowania serdecznie dziękuję autorce. ❤

Przeczytaj wywiad z Melissą Darwood.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. ♥