poniedziałek, 10 września 2018

244. "Zanim zniknę" - Anna Dąbrowska || RECENZJA PRZEDPREMIEROWA + AMBASADORKA

Ta historia udowadnia, że kochać 
powinno się sercem, a nie oczami!


Osiemnastoletnia Wiktoria Braun przeprowadza się wraz ze swoją mamą Alicją i jej narzeczonym Piotrem z Krakowa do Gdańska. To właśnie tam ma dokończyć ostatni rok liceum w klasie artystycznej. Wiktorii od samego początku nie podobał się ten pomysł, jednak Alicja zdecydowała za nią. Dziewczyna do tej pory była uśmiechniętą nastolatka, która uwielbiała grać na fortepianie. Wszystko zmieniło się diametralnie, kiedy jej mama wzniosła pozew rozwodowy, zaś później ukochany ojciec Wiktorii zmarł. Nastolatka odcięła się od muzyki i od świata, który dawał jej ogromną radość. Jednak podświadomie tęskniła za dotykiem klawiszy, ale zdecydowała – już nigdy nie będzie grać.

Wydawać by się mogło, iż nowa szkoła to nowy start. Niestety Wiktorii ciężko jest się zaaklimatyzować w nowym miejscu. I chociaż swoją osobą, przykuwa uwagę zbuntowanego i nachalnego Maksa, to on jednak wysyła jej sprzeczne sygnały. Raz traktuje ją jak powietrze, zaś innym razem rzuca pożądliwe spojrzenia. Mimo to, Wiktoria wierzy, iż dzięki niemu w końcu uda się jej zapomnieć o przeszłości. A potem... potem w klasie pojawia się Syriusz Czabrycki – uczeń, którego Wiktoria do tej pory nie miała okazji poznać. Chłopak, który mówił oczami i nosił w sobie ciepło. Chłopak bardzo skryty i jednocześnie bardzo mądry. Czy Wiktoria nawiąże bliższą relację z Syriuszem? A może jednak to Maks będzie bliższy jej sercu? Jaką tajemnicę skrywa każdy z nich? Czy nastolatka odnajdzie się w nowym mieście? Czy pogodzi się z mamą? Co jeszcze musi się wydarzyć w życiu Wiktorii Braun, aby ta w końcu była szczęśliwa? Czy szczęście w ogóle jest jej pisane? Przeczytajcie i przekonajcie się sami!



Zanim zniknę to zupełnie inna historia, niż do tej pory mieliśmy okazje przeczytać spod pióra Anny. Pisząc inna, mam na myśli - magiczna, baśniowa, nadzwyczajna. Anna po raz kolejny czaruje czytelnika słowem, karmi wyobraźnie, dawkuje emocje i pozwala zapomnieć o otaczającym Nas świecie. Historia pełna symboliki i ukrytych znaczeń. Historia piękna i  jednocześnie wyjątkowa. Mam ogromną nadzieję, iż Zanim zniknę Was oczaruje. Tak jak oczarowało mnie. 

To nie jest typowe New Adult. To New Adult z magią w tle. Jednak niech was nie zraża wątek paranormalny. Autorka wkomponowała go tę w historię z dużą swobodą, lekkością i subtelnością. Można śmiało stwierdzić, iż element ten jest swoistym uatrakcyjnieniem historii. To właśnie dzięki niemu historia ta, nabiera zupełnie innego znaczenia. To właśnie dzięki niemu historia ta, pozostawia w czytelniku silniejszy oddźwięk. Aż chce się ją czytać raz jeszcze, przeżywać wszystko na nowo, analizować i zachwycać się.



Nie sposób nie docenić kreacji bohaterów. Ich wyrazistość, naturalność, zbuntowana natura pozwala uwierzyć, iż tacy nastolatkowie żyją wśród nas. Popełniają błędy, gubią się, płaczą, nie zastanawiają nad konsekwencjami swoich czynów, żyją chwilą i uważają, że co ma być to będzie. Serce moje skradł oczywiście Syriusz. Z tego chłopaka emanuje takie dobro, piękno i ciepło, że nie sposób go nie polubić. To taka mądra osobowość, utalentowana, potrafiąca okazać tyle emocji i uwagi bliskiej osobie. Wiktoria natomiast jest osobowością zagubioną. Nastolatka nie potrafi pogodzić się ze stratą swojego ojca - nieustannie obwinia o to swoją matkę, ma do niej ogromny żal. Jednak tak naprawdę nie poznała tego, co zdeterminowało Alicję do podjęcia takiej, a nie innej decyzji. Kiedy prawda wyjdzie na jaw, Wiktoria w końcu przejrzy na oczy i będzie starała się odbudować relację z własną rodzicielką. Czy jej się uda? Czy nie będzie za późno? Bardzo się cieszę, iż fabuła została przedstawiona z perspektywy Wiktorii. To właśnie z nią możemy stworzyć bliższą - intymną relację, poznać każdą myśl, wątpliwość, czy też motywy postępowania. 


Wspominałam, iż historia jest pełna symboliki - tak właśnie jest. Motyle, Mały Książe (to wspaniale, że On się tutaj pojawia), gwiazdy - wszystko to posiada tutaj swoje miejsce, znaczenie, ukryty sens i piękną głębię. To właśnie dzięki tej symbolice, historia ta staje się jeszcze bardziej bajeczna i pełna magii. 
"Kogoś zagubionego nie uratuje dotyk, tylko rozmowa". 
Anna Dąbrowska z niebywałą lekkością kreśli plastyczne opisy oraz buduje piękne zdania. Fabuła angażuje czytelnika już od pierwszych stron, a utkana jest z nieustannej niepewności, niewiedzy i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Cóż mogę dodać jeszcze? Jestem tą historią po prostu oczarowana! 

Zanim zniknę to naprawdę wyjątkowa historia. Nie tylko o bolesnych końcach i nowych początkach. To w szczególności historia o młodych dorosłych, którzy próbują odnaleźć siebie, usilnie pragną wolności, a także pragną poznać smak konsekwencji własnych decyzji i czynów. Pełna magii, subtelności, miłości i z zakończeniem, które wprowadza czytelnika w lekki stan dezorientacji i powoduje ogromną ochotę na więcej! Nie mogę doczekać się kontynuacji! A Zanim zniknę, gorąco Wam polecam!

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Autorce, zaś za możliwość jej ambasadorowania dziękuję Wydawnictwu Lira.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. ♥