piątek, 7 września 2018

242. "W cieniu tamtych dni" - Magdalena Majcher || RECENZJA



















Mikołaj nigdy nie miał prawdziwej rodziny - matka wyjechała za granicę, kiedy miał kilka lat a ojca nigdy nie poznał. Wychowała go babcia, Emilia - jedyna osoba, która jest mu naprawdę bliska. Kiedy jednak chłopak odkrywa na strychu tajemniczą szkatułkę, okazuje się, że tak naprawdę nic o niej nie wie. Opaska z Powstania Warszawskiego i listy, które nigdy nie zostały wysłane stają się kluczem do poznania tajemnicy, kładącej się cieniem na losach całej jego rodziny...Co wydarzyło się w życiu Emilii w sierpniu 44? Kim jest tajemniczy Krzysztof, do którego skierowane były listy?

Autorka po raz kolejny oddaje w ręce czytelników bardzo intrygującą książkę. Tym razem kluczowym elementem powieści stworzonej przez Magdalenę Majcher jest Powstanie Warszawskie. 

„Każdy z nas ma jakąś historię. Musisz poznać przeszłość swojej rodziny, aby zrozumieć teraźniejszość i dać szansę przyszłości”.

Emilia to ukochana babcia Mikołaja i to właśnie go wychowywała, podczas gdy jego rodzicielka wolała wyjechać. Emilia otoczyła Mikołaja opieką i zapewniła mu mnóstwo ciepła, czego nie było mu dane otrzymać z rąk swojej matki – Heleny. Kiedy kobieta ulega niefortunnemu wypadkowi, Mikołaj postanawia się nią zaopiekować i pomóc. Gdy pewnego dnia mężczyzna znajduje tajemniczą szkatułkę, w której dostrzega kilkanaście niewysłanych listów do tajemniczego Krzysztofa oraz opaskę z czasów, kiedy stolica stawiała opór hitlerowskiemu okupantowi, ciężko jest mu uwierzyć, iż ten kawałek materiału znajduje się w tym domu w Libiążu, ponad trzysta kilometrów od Warszawy… Czy Emilia zdecyduje się na wyjawienie wnukowi prawdy? Co takiego wydarzyło się w życiu kobiety? 

Historia wciąga już od samego początku. Każdą kolejną stronę niniejszej publikacji czytałam z dużym zainteresowaniem i byłam ciekawa jaki będzie jej finał. Po raz kolejny przekonałam się także, iż autorka operuje bardzo lekkim i przyjemnym w odbiorze językiem bez względu na poruszany temat. Treść przyswaja się z dużą swobodą, nie znalazłam tutaj jakichkolwiek elementów, które by mnie nudziły, albo stanowiły dla mnie ciężar.

Myślę iż, bardzo trafnym zabiegiem w tej książce, było przedstawienie czytelnikowi fabuły z dwóch ram czasowych – przeszłość, miesza się z teraźniejszością, tworząc wyrazisty i przekonujący obraz. Dzięki opowieścią Emilii, które bezpośrednio nawiązują do przeszłości czytelnik oprócz tego, iż ma możliwość poznania osobistych i prywatnych przeżyć kobiety, to także (w szczególności) poznaje jak wyglądało życie Emilii w okresie wojennym oraz z jakimi trudnościami musiała się zmagać. 

Są rany, których nie jest w stanie zabliźnić czas”.

W moim subiektywnym odczuciu wojenny czas, został bardzo ciekawie i intrygująco opisany. Autorka rzetelnie podeszła do zadania i z dużą precyzją oraz przy zachowaniu swobody opisała czas wojny, czas pełen niepokoju, bólu, strachu i nieustającej obawy o dzień jutrzejszy. 

W cieniu tamtych dni to bardzo mądra i wartościowa publikacja, która wyraziście i przejmująco opowiada o wydarzeniach z 1944 roku. To historia o błędach, wielkiej miłości w czasie wojny, tęsknocie, skomplikowanych rodzinnych relacjach oraz o poszukiwaniu własnej tożsamości. Historia, która po przeczytaniu pozostaje w głowie i sercu. Warto ją poznać. Serdecznie polecam! 

Za możliwość przeczytania książki serdecznie 
dziękuję Wydawnictwu PASCAL. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. ♥