poniedziałek, 17 września 2018

246. ''Dom na wrzosowej polanie'' - Halina Kowalczuk || RECENZJA PATRONACKA
















Dom na wrzosowej polanie  - Halina Kowalczuk

Zdrada męża i utrata pracy to wydarzenia, które mogą przewrócić życie do góry nogami. Tak właśnie dzieje się w przypadku Aliny. Jej nowe życie rozpoczyna się w malowniczej wiosce u podnóża Tatr, gdzie ma szansę zacząć wszystko od nowa. Nieświadomie wkracza do krainy legend i niezwykłych historii z przeszłości, stając się ich częścią. Spotyka też niezwykłego mężczyznę. Marcin ukrywa jednak przed nią tajemnicę, która może zaważyć na ich wspólnej przyszłości... Czy kolejny mężczyzna ją zdradził i okłamał? Czy grozi jej niebezpieczeństwo? Czy stara legenda znajdzie swoje zakończenie?


Historia Aliny Sandor wciąga już od pierwszych stron i już na wstępie muszę przyznać, iż z dużym zaangażowaniem śledziłam losy kobiety, a także byłam ogromnie ciekawa jak ta historia może się zakończyć. 

Alina to czterdziestoletnia profesor, która wraz ze swoim mężem (również profesorem) prowadzi katedrę archeologii. Wydawać by się mogło, iż jej małżeństwo jest udane i szczęśliwe, jednak całkiem niespodziewanie okazuje się, iż małżonek Aliny niestety nie jest jej wierny... Z czasem okazuje się również, iż jedna z kochanek Radka, jest córką szanowanego ministra, co skutkuje, iż Alina traci swoją posadę i zostaje przeniesiona na Uniwersytet Jagielloński. Kobieta ma za zadanie nadzorować pracę wykopaliskowe w Bystrym Potoku. Czy na miejscu uda się jej w końcu zaznać upragnionego spokoju? A co jeśli na jej drodze pojawi się mężczyzna? Czy będzie w stanie otworzyć się na nową relację? Czy po tylu nieszczęściach Alina w końcu odnajdzie szczęście?

Halina Kowalczuk oddaje w ręce czytelników bardzo intrygującą i magiczną historię obyczajową, nie tylko w wątkiem romantycznym, ale także z elementami metafizyki, które bez wątpienia pozwalają naszej wyobraźni działać ze zdwojoną siłą. Nie zabrakło również ciekawych lokalnych legend o górach, opisów sielskich widoków, jak i humoru. Ta różnorodność bez wątpienia napędza akcję, trzyma czytelnika w napięciu i czyni lekturę wyjątkową.

Autorka operuje bardzo barwnym i plastycznym językiem, już od samego początku potrafi przykuć uwagę czytelnika i nie zapomina o żywych i dynamicznych dialogach. Plastyczne opisy, bez dwóch zdań pozwalają odbiorcy na pełne wyobrażenie sobie pięknych widoków, malowniczej scenerii - lasów, dolin, strumyków. Aż chciałby się tam być tu i teraz i chłonąć widoki na żywo.

Przez karty niniejszej powieści przewija się cała plejada różnorodnych i interesujących osobowości. Bardzo łatwo można się z nimi utożsamić, bowiem są tacy sami jak my - nieidealni, popełniają błędy, mają swoje słabości, zalety i wady. Postać Aliny wzbudza chyba najwięcej sympatii, choć początkowo jej naiwność może drażnić. Jednak z czasem Alina zmienia swój tok myślenia i pokazuje, iż ma w sobie godność i nie pozowali Radkowi sobą pomiatać. 

Biorąc pod uwagę wątek romantyczny, to została poprowadzony bardzo lekko i spokojnie. Kiedy na drodze Aliny pojawia się Marcin, ta zaczyna odczuwać pozytywne wibrację względem nieznajomego. Jednak Marcin skrywa pewien sekret, który może mieć wpływ na wspólną przyszłość. Jak na niego zareaguje Aliny? O tym musicie już przekonać się sami!

Dom na wrzosowej polanie to bardzo ciekawa powieść obyczajowa, która zapewnia czytelników wiele emocji, barwnych opisów i niezapomnianych wrażeń. To historia o bolesnych końcach i nowych - lepszych początkach. Serdecznie Wam polecam!



Za możliwość przeczytania i patronowania książki dziękuję Wydawnictwu Lucky.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. ♥