poniedziałek, 11 czerwca 2018

208. "Wszystkie pory uczuć. Lato" - Magdalena Majcher || RECENZJA





Wszystkie pory uczuć. Lato, Magdalena Majcher 
Wydawnictwo: Pascal

Niniejsza książka kończy cykl Wszystkie pory uczuć. Na wstępie chciałabym podkreślić, iż autorka stworzyła serię, skrywającą w sobie bardzo życiowe i autentyczne historie, które bez wątpienia mogłyby wydarzyć się w rzeczywistości. Każda książka jest bardzo refleksyjna i dość często wprowadza czytelnika w stan zadumy. Naprawdę warto poświęcić tej serii swój czas. Nic nie tracicie, możecie wiele pozyskać!

Joanna Metera, główna bohaterka niniejszej publikacji wiedzie spokojne życie u boku swojego męża - Macieja. Kiedy pewnego dnia na teście ciążowym pojawiają się dwie kreski, Joasia odczuwa ogromną radość, iż jej rodzina w końcu się powiększy. Idylla nie trwa jednak długo. Choć przygotowania do narodzin szły pełną parą, to jednak po narodzinach Antosia, Joanna zaczyna odczuwać silny lęk i obawę. Depresja poporodowa, przejmuje kontrolę nad jej życiem. Czy znajdzie się ktoś, kto będzie w stanie pomóc Joannie?

Wydawało się jej, że dziecko w fantastyczny sposób dopełni jej związek z Maćkiem, scali rodzinę bardziej niż jakikolwiek papierek z podpisem ich dwojga i świadków. Dlaczego więc była przerażona, a widok pozytywnego wyniki testów ciążowych pozbawił ją na moment kontaktu z rzeczywistością?

Niniejsza książka oprócz tego, iż zawiera skondensowaną dawkę wiedzy na temat przygotowań do narodzin dziecka, to także, w sposób jasny i wyrazisty obrazuje odbiorcy, czym jest depresja poporodowa. Dość rzadko spotyka się książki obyczajowe, które zahaczałyby o tę tematykę. Skala problemu - depresji poporodowej, jest tak duża, że powinno się coraz częściej i głośniej uświadamiać społeczeństwo, jakie konsekwencje może nieść za sobą poród. Przez co może przechodzić kobieta, z jakim lękiem i obawą musi się zmagać i jak trudno jest jej pomóc.

Autorka w niniejszą publikację, wlała hektolitry emocji. Chyba mogę śmiało napisać, iż w moim subiektywnym odczuciu, jest to najlepsza część czterotomowego cyklu. Autentyczna, z wyrazistymi i przekonywującymi bohaterami, z którymi śmiało można się utożsamić. Ich wewnętrzne rozterki, dylematy docierają głęboko do odbiorcy, wprowadzając go w stan zadumy.  Za każdym razem recenzując książki z tego cyklu, podkreślałam, iż Autorka buduje dynamiczne dialogi i tworzy plastyczne opisy. Karmi naszą wyobraźnie plastycznymi opisami i dostarcza odbiorcy wiedzy, na bardzo ważne tematy.  Tutaj było podobnie!

Tym razem krótko. Przeczytajcie i dajcie się ponieść tej historii. Jestem pewna, że na długo zostanie z Wami! Gorąco polecam!

Za możliwość poznania tego cyklu, serdecznie dziękuję Wydawnictwu Pascal oraz Autorce.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. ♥