wtorek, 21 lipca 2020

550. "Miłość po grecku" - Barbara Seeman-Włodarczak || RECENZJA PREMIEROWA

"Zastanawiał się, czy powiedzieć jej, że nie jest doskonała. Że posiada pęknięcia, jak wszyscy ludzie, a mimo to nadal ją kocha. Na tym etapie nie zrozumiałaby go jeszcze. Jeszcze nie. Miała trudny charakter, ale wciąż chciał się nią opiekować. Nie potrafił jej zranić".

Zofia jest ambitną dziennikarką i perfekcyjną kobietą. Ma dobrą pracę i poczciwego męża, do pełni szczęścia brakuje jej tylko… miłości. Niestety mąż niezbyt się nadaje: jest pospolitym zjadaczem chleba, w wolnym czasie gra w gry komputerowe, a na domiar złego uwielbia piwo, którego Zofia nie znosi. Kiedy splot okoliczności i przypadków rzuca małżonków do przepięknych Aten – Zofii od razu wpada w oko przystojny Grek, Sokrates. Atmosfera upalnych dni i długich zmysłowych wieczorów sprzyja płomiennemu romansowi, który już wisi w powietrzu… 

Czy Zofia odnajdzie spełnienie u boku Sokratesa? 
A może nie wszystko złoto, co się świeci?

"Miłość po grecku" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Barbary Seeman-Włodarczak, ale za to bardzo udane! Autorka stworzyła niebywale klimatyczną opowieść, która oprócz tego, że przenosi Nas do pięknej i upalnej Grecji, to także wyraziście uświadamia, iż czasami jesteśmy zaślepienie i nie dostrzegamy tego, co jest tuż obok nas. Pokazuje również, że pozory lubią mylić, i to, co na pierwszy rzut oka wydaje się nam niemal idealne potrafi mieć rysy, a nade wszystko  w wyjątkowo barwny i plastyczny sposób opisuje potrzebę pielęgnacji uczucia, które niekiedy lubi przygasnąć. 

Autorka wykreowała bardzo ciekawe, barwne i różnorodne osobowości, których zachowanie dostarczyło mi wielu emocji. Z jednej strony mamy perfekcyjną i upartą kobietę, Zofię, która marzy o prawdziwej miłości. Z kolei z drugiej obserwujemy jej męża, Tomasza, który woli spędzać wolny czas grając w komputer i popijając piwo, aniżeli u boku swojej małżonki. Czy ten związek ma jeszcze szanse na scalenie i odbudowanie tego, co kiedyś ich połączyło? A może właśnie wycieczka do Grecji ocali to uczucie? A co jeśli na miejscu Zofia pozna innego mężczyznę, który wzbudzi w niej takie emocje, o jakich nawet nie śniła? Czy ta historia ma szanse na happy end? O tym musicie przekonać się już sami! 
"Bała się uczucia, jakie w niej wzbudzał. Ale z dnia na dzień uświadamiała sobie, że ten człowiek jest jedyną wyspą na oceanie nicości. Wsparciem na zszarzałym pustkowiu. Jedyną istotą, która wyciągnęła do niej pomocną dłoń wtedy, gdy najbardziej tego potrzebowała".
REASUMUJĄC: Gorące ateńskie powietrze, przystojny i intrygujący Grek. Czego chcieć więcej? Czy ambitna, elegancka i elokwentna mężatka pozwoli sobie na chwilę zapomnienia? "Miłość po grecku" to niebanalna, zabawna i zaskakująca historia, od której nie sposób się oderwać. Autorka zapewniła mi świetną rozrywkę. Teraz czas na Was! Serdecznie polecam.



GARŚĆ INFORMACJI O KSIĄŻCE 
Tytuł: "Miłość po grecku"
Autor: Barbara Seeman-Włodarczak 
Wydawnictwo: Replika
Ilość stron: 368
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Moja ocena: 8/10
Data premiery: 21.07.2020
Patronat medialny bloga



Za możliwość przeczytania książki i jej patronowania
serdecznie dziękuje Wydawnictwu Replika. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. ♥