piątek, 16 listopada 2018

275. "Sponsor" - K.N.Haner || PATRONAT MEDIALNY


"Sponsor" - K.N.Haner

Historia o dziewczynie, która oprócz miłości nie ma nic, i o mężczyźnie, który ma wszystko oprócz miłości.

Dwudziestojednoletnia Kalina Turner wiedzie spokojne życie studentki fizjoterapii. Na co dzień mieszka wraz ze swoimi rodzicami i czteroletnią siostrą Sabriną w Londynie. Pewnego dnia, jadąc rowerem na jeden z ważniejszych egzaminów wpada pod koła pędzącego samochodu. Kierowca nie był w stanie zahamować i uniknąć wypadku. Uderzenie było na tyle mocne, że nieznajomy właściciel samochodu postanawia zabrać Kalinę do szpitala. 

Na miejscu okazuje się, iż (na całe szczęście) studentka nie doznała żadnego złamania oraz urazów wewnętrznych. W końcu udaje się jej również porozmawiać z nieznajomym, który przywiózł ją na pogotowie. Nathan Collins już od pierwszej chwili wzbudza w niewinnej dziewczynie wiele emocji. 

Przystojny, bogaty i pewny siebie trzydziestoczterolatek posiadający własną firmę transportową proponuje Kalinie wspólną kolację, która niestety nie rozegrała się korzystnie i zadowalająco dla obu stron. Drogi bohaterów się rozchodzą, tak szybko jak się złączyły, ale... po kilku miesiącach ponownie dochodzi do konfrontacji Kaliny z Nathanem. Jednak od tamtej pory wiele się wydarzyło. Kalina już nie jest tą samą osobą jaką była. W jej życiu nastąpiła diametralna zmiana. Nathan wyciąga do niej pomocną dłoń. Czy Kalina ją przyjmie? Czy bohaterom jest pisana prawdziwa miłość? 

"Czasami jednak zmiany przychodzą niespodziewanie, zwłaszcza wtedy,  kiedy ich nie chcemy".

"Sponsor" to jedenasta w dorobku literackim książka autorstwa K.N. Haner. Autorka po raz kolejny zaskakuje, intryguje i zapewnia całą paletę emocje. Co w szczególności wyróżnia tę książkę? To, że nie jest napisana w narracje pierwszoosobowej. Tym razem Kasia zdecydowała się poprowadzić fabułę w trzeciej osobie. Choć jestem zwolenniczką obserwowania wydarzeń oczami bohaterów, to jednak taka narracja w wykonaniu K.N. Haner bardzo przypadła mi do gustu i muszę przyznać, iż autorka świetnie sobie z nią poradziła. 

Historia wykreowana przez K.N. Haner wciąga już od pierwszy stron. Fabuła jest rozbudowana - ciągle coś nie dzieje, nie znajdziemy tutaj także treści, która byłaby nużąca, pozbawiona emocji i jakiegokolwiek sensu. Wszystko jest przemyślane, dopracowane, intrygujące i co najważniejsze przepełnione niezliczoną ilością uczuć! 

Do gustu przypadła mi również kreacja bohaterów, ich różnorodność, odmienność i inne spojrzenie na świat. Kalina to młoda studentka, która została poważnie doświadczona przez los. W jednej chwili zostało odebrane jej to, co najbardziej kochała. W zatrważającym tempie musiała stać się dorosła, zmienić przyzwyczajenia i zapewnić bezpieczeństwo młodszej siostrze. Czy temu podoła? Nawiasem mówiąc K.N. Haner nigdy nie oszczędza swoich bohaterów, ale to co przygotowała dla Kaliny naprawdę mrozi krew w żyłach. Było mi jej tak bardzo szkoda. Zmiana jaka w niej następuje na przełomie kilkudziesięciu stron jest bardzo zauważalna i realistyczna. Z niebywałą lekkością możemy poczuć jakie emocje towarzyszą jej po tragicznym w skutkach wydarzeniu, jak zupełnie inaczej postrzega świat i ludzi. I nagle po raz kolejny na jej drodze pojawia się Nathan, mężczyzna dla którego nie liczą się stałe związki, uczucia i zobowiązania. Jednak dzięki Kalinie zaczyna dostrzegać, iż miłość może mieć piękne barwy. Chce ją poczuć, chce opiekować się dziewczyną i jej siostrą. Czy Kalina mu na to pozwoli? Nathan to także bohater, który kiedyś popełnił wiele błędów. Cały czas ich żałuje i pragnie je naprawić oraz o nich zapomnieć. Czy mu się uda?

"Nathan był dla niej zagadką, której się po prostu bała. Wiedziała, co go interesowało i jaki rodzaj związku miał jej do zaoferowanie. Była pewna, ze jedno jej słowo wystarczyłoby, by zawarli tę ohydną znajomość. Wiedziała, że mu się podoba, chociaż tego nie rozumiała. Co taki dojrzały, piękny facet mógł w niej widzieć?".

Królowa dramatów po raz kolejny zaskakuje! "Sponsor" to słodko-gorzka historia przepełniona emocjami od beztroskiej radości przez zagubienie i nienawiść po smutek oraz tęsknotę. Nieprzewidywalna, intrygująca i pozostająca w pamięci! To historia, która trzeba przeczytać! Czekam na kontynuację!


Za możliwość przeczytania i patronowania
 książki dziękuję Autorce!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. ♥