poniedziałek, 20 stycznia 2020

AUTOR POD LUPĄ - Alicja Sinicka || WYWIAD







Już niebawem (29.01.2020) swoją oficjalną premierę będzie świętować czwarta książka autorstwa Alicji Sinickiej pt. "Stażystka". Z tej okazji serdecznie zapraszam Was do przeczytania wywiadu, którego udzieliła mi autorka.

Dzień dobry. Już niebawem premiera „Stażystki”. Jakie emocje towarzyszą Ci w związku z tym wydarzeniem?
Dzień dobry. Już nie mogę się doczekać. Jestem podekscytowana i jednocześnie niepewna. Zastanawiam się czy moja powieść spodoba się czytelnikom. Recenzje są bardzo dobre, więc jestem dobrej myśli
Jak to się stało, że postanowiłaś pisać książki? Czy zawsze marzyłaś o pisaniu?
To siedziało we mnie od zawsze. Pierwsza książka obudziła we mnie demona. Chciałam więcej i więcej. Wciąż tak jest. W samodzielnie wykreowanej rzeczywistości odpoczywam, zbieram myśli, poznaję siebie i świat.
Kim jest Alicja Sinicka prywatnie?
Jestem żoną – Rafał to jednocześnie mój najlepszy przyjaciel. Mamą – mam dwójkę dzieci Oskarka i Hanię. Córką – wyrosłam w domu pełnym książek. Siostrą – mój starszy brat ma niesamowitą osobowość. Przyjaciółką – otaczają mnie fantastyczne kobiety. Synową – mogę zawsze liczyć na moich teściów, szwagra i szwagierkę ( oni na mnie też)
Co było dla Ciebie główną inspiracją do napisania „Stażystki”?
Nie było jednej głównej inspiracji. Dużo rzeczy obudziło się we mnie jednocześnie. Chciałam stworzyć duszną atmosferę, pokazać w niej umysły kobiet zakochanych w tym samym mężczyźnie. Pomyślałam, że nowoczesna firma będzie dobrym polem dla pokazania takich emocji. Nie łąki, pensjonaty czy nadmorskie plaże, ale minimalizm, biel, szarość, przestronne biura i szczeliny w tym pozornie idealnym schemacie. To w nich ukryłam namiętność, wzajemne oskarżenia i zbrodnię.
Akcja „Stażystki” toczy się w Oławie. Skąd pomysł, by to właśnie tam rozgrywały się wydarzenia?
Oława to moje rodzinne miasto. Znam ją na wylot. Tu się urodziłam, tu dorastałam. Czuję się w niej dobrze zarówno w życiu jak i w prozie. Zostanę w niej na dłużej. Chcę być tak prawdziwa jak to tylko możliwe.
„Stażystka” to Twój pierwszy thriller psychologiczny. Czy trudno pisało Ci się niniejszą powieść?
Podeszłam do niej bardzo poważnie. Wiedziałam, że zmieniam gatunek. Że chcę, aby był to prawdziwy thriller psychologiczny. Porządnie przemyślałam całą historię i bohaterów. Rozrysowałam wszystko. Konstrukcja fabuły przypominała figurę płaską, sześciokąt foremny. Z wierzchołkami oznaczającymi kolejne „małe katastrofy”. Zawsze lubiłam matematykę i teraz widzę jak bardzo ścisłe myślenie przydaje się w procesie twórczym. Daje pewność, że nie będzie zbędnego odbiegania od tematu. Stworzyłam zamkniętą całość. Chciałam, żeby było ciasno, duszno, wciągająco. Dopracowałam wszystko jak tylko się da. Samo pisanie było już przyjemnością.
Ile czasu zajęło Ci napisanie „Stażystki”, aby nabrała idealnych kształtów?
Pisałam ją pięć miesięcy. Przez miesiąc konstruowałam fabułę.
Czy w „Stażystce” czytelnicy mogą odnaleźć fragmenty inspirowane prawdziwymi wydarzeniami?
W każdej mojej książce jest ich pełno. Nie lubię zmyślać. Najchętniej czerpię z rzeczywistości. Ogień zawsze jest mój, ale iskra leży w życiu, w prawdziwych emocjach, w realnych wydarzeniach.
A może postać któregoś z bohaterów była inspirowana prawdziwą osobą?
Każda postać to hybryda złożona z wielu różnych ludzi, zbliżonych do siebie emocjonalnie.
W „Stażystce” pojawiają się postaci o bardzo rozbudowanych i intrygujących osobowościach, którą postać tworzyło Ci się najtrudniej?
Najtrudniej tworzyło mi się Klaudię. To dziewczyna z ciężką przeszłością. Dużo siedziałam na forach i czytałam o profesji, jaką zajmowała się przed przyjazdem do Oławy. Początkowo podchodziłam do niej z dystansem. Chciałam ją napiętnować, sprawić, żeby wszyscy stanęli po stronie Ewy. Ostatecznie jednak to właśnie Klaudia podbiła mi serce. Bardzo ją polubiłam. Wymknęła mi się. Chyba pierwszy raz tak bardzo straciłam kontrolę nad bohaterką. Pokazała mi jaka potrafi być piękna pomimo wszystkich druzgocących faktów na swój temat.
Czy pisząc „Stażystkę” wiedziałaś od razu, co się wydarzy, czy pisałaś ją raczej spontanicznie?
Wiedziałam wszystko od początku do końca. Zmieniłam tylko los Klaudii, ale to z punktu widzenia całej historii nie miało znaczenia.
„Stażystka” to Twoja czwarta książka, która z nich jest Twoja ulubioną? Do której masz największy sentyment?
Do „Stażystki”. To mój pierwszy thriller. W tym momencie jest moją ulubioną powieścią.
Jak wyglądają Twoje plany wydawnicze? Czy masz już może gotową kolejną powieść?
Napisałam już trzecią część „Oczu wilka” pod tytułem „Otwórz oczy”. Tą książką na razie żegnam się z romansem. Później thrillery z silnym wątkiem miłosnym, podobne do „Stażystki”. Właśnie piszę drugi. W każdym wszystko będzie toczyć się wokół relacji damsko-męskiej. Przeniosę romans do nowego thrillerowego wymiaru. To może podobać się zarówno czytelniczkom romansu jak i thrillera.
Jakbyś zachęciła czytelników do sięgnięcia po „Stażystkę”?
„Stażystka” to thriller psychologiczny, w którym nic nie jest oczywiste. Pełno tu namiętności i grozy. Jest duszno, gorąco i niepokojąco. W takich warunkach można odciąć się od rzeczywistości, odpłynąć myślami od szarości dnia codziennego.

Serdecznie zachęcam do polubienia 
i śledzenia profilu autorki na Facebooku. 
https://www.facebook.com/A.Sinicka/?epa=SEARCH_BOX
Poznaj SZEŚĆ SEKRETÓW na temat powieści "Stażystka"


PRZECZYTAJ RECENZJĘ
ZAMÓW JUŻ DZIŚ!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. ♥