środa, 3 października 2018

Szczęśliwa siódemka, czyli siedem pytań do... Sylwii Trojanowskiej || WYWIAD


Serdecznie zapraszam na Szczęśliwą siódemkę, czyli siedem pytań do...  Sylwii Trojanowskiej.


Jak to się stało, że postanowiłaś pisać książki?

To bardzo nietypowa historia ;) Mój syn, Alan, mając około 4 lat, zażyczył sobie, bym zamiast czytania bajek, wymyśliła mu opowieść o przygodach chłopca, który nosiłby takie samo imię jak on. Ponieważ zawsze lubiłam fantazjować, bez problemu zaczęłam snuć opowieść o chłopcu, który przeżywał niesamowite przygody w wyimaginowanym świecie. Ta historia tak bardzo spodobała się mojemu synowi, mi, a nawet mężowi, że zaczęłam ją spisywać. W ten sposób powstały „Tajemnice Krainy Lunitów”, które jeszcze nie zostały wydane. Jeszcze J Mam jednak nadzieję, że niedługo ujrzą światło dzienne. Dzięki temu, że powstała ta historia, poczułam, że pisanie jest dla mnie czymś ważnym, czymś, co dostarcza mi wspaniałych wrażeń i zapewnia odstresowanie po ciężkim dniu. I właśnie dlatego robię to po dziś dzień.


Gdzie poszukujesz pomysłów i inspiracji do swoich książek?

Staram się być dobrym obserwatorem. Przyglądam się ludziom: temu jak mówią, co mówią, jak się zachowują. Drugi człowiek jest dla mnie największą inspiracją. Do tego dochodzi atmosfera miejsca i muzyka. O, tak! Muzyka ogromnie mnie inspiruje – tworzy w mojej głowie wspaniałe obrazy.


Czy po wydaniu książek Twoje życie zmieniło się w jakiś sposób?

Oczywiście, że tak! Przede wszystkim poznałam setki Czytelników, z którymi dane było mi rozmawiać i wymienić się spostrzeżeniami dotyczącymi nie tylko moich powieści.

Czy tworząc postacie wzorujesz się na osobach, które znasz, czy może tworzysz je od podstaw?

Tak jak napisałam wcześniej, staram się być dobrym obserwatorem rzeczywistości. To pomaga mi pisać wiarygodniejsze historie i tworzyć wiarygodniejszych bohaterów. Nie ma w moich powieściach postaci, które stanowiłyby idealne kopie znanych mi osób (chyba że występują epizodycznie), jednak wielu bohaterów posiada cechy i fizyczne, i mentalne osób, które spotkałam w swoim życiu.



Jak wygląda Twoje otoczenie podczas tworzenia kolejnych stron książki, co lubisz mieć obok siebie, co Ci przeszkadza?
Kiedyś potrzebowałam specjalnych warunków, aby pisać, ale dziś jestem w stanie skupić się i pisać w każdych okolicznościach, co zresztą ogromnie mnie cieszy. Laptop towarzyszy mi w każdej podróży. W dogodnej chwili mogę po prostu do niego sięgnąć i oddać się pisaniu.



Która z Twoich książek jest Ci bliższa i dlaczego?

Ciężko dokonać takiego wyboru. Do każdej z książek mam sentyment. Wydaje mi się, że „Sekrety i kłamstwa” jako najnowsza, najświeższa jest mi najbliższa. Jest też chyba dla mnie najważniejszą z powieści, gdyż dotykam w niej historii Szczecina, a to było moim marzeniem.



Jak wyglądają Twoje plany wydawnicze? Czy masz już może gotową kolejną powieść?

Do tej pory wydałam 5 powieści obyczajowych. W szufladzie czekają jeszcze dwie, do których zamierzam przysiąść zaraz po napisaniu drugiej części „Sekretów i kłamstw”. W przyszłym roku będą miały miejsce dwie premiery: 2 i 3 tom wspomnianych „Sekretów i kłamstw”. W 2019 roku planuję natomiast 3 premiery.


Serdecznie dziękuję Sylwii za udział w moim cyklu. 
A Was zachęcam do zapoznania się z twórczością Autorki.


Autor zdjęcia Sylwii Trojanowskiej: Łukasz Wit.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. ♥