sobota, 12 maja 2018

200. "Właśnie tak!" - Anna Szafrańska || RECENZJA PRZEDPREMIEROWA






Miłość jest sensem naszego istnienia. I nawet największa tragedia, jaka nas dotyka, smakuje inaczej, gdy jest obok ktoś, kto potrzyma nas za rękę.

Właśnie tak! to czwarta w dorobku literackim książka Anny Szafrańskiej (nie licząc opowiadań umieszczonych w antologii Pensjonat pod świerkiem). Z ogromnym entuzjazmem i nieustającym zaciekawieniem oczekiwałam tej książki. Byłam ogromnie ciekawa, co tym razem wymyśliła Ania, jak sportretowała myśli i uczucia bohaterów i jakie przeszkody postawiła na ich drodze. Muszę przyznać, iż ta historia po prostu mnie ZACHWYCIŁA!


Niniejsza książka opowiada historię Stefani Trockiej - rudej dwudziestoczteroletniej  i zielonookiej właścicielce psotnego kota - Księcia Filipa. Stefania na co dzień z zamiłowaniem oddaje się swojej pracy dziennikarki w modnym ogólnokrajowym miesięczniku kobiecym. Ponadto pisze książki, które cieszą się niebywałą popularnością. Dziewczyna nie może narzekać na finanse, bowiem zarabia dość dobrze, czego dowodem jest mieszkanie w samym centrum Warszawy, ekskluzywny samochód i szafa pełna markowych ubrań.

Pewnego dnia Stefania otrzymuje zaproszenie z rodzinnej Drzewicy, na ślub swojej kuzynki Agnieszki. Jednak konfrontacja z bolesną przeszłością, staje się dla Stefani dużym wyzwaniem. Tragiczne w skutkach wydarzenie spowodowało, iż dziewczyna uciekła do Warszawy i odcięła się od rodzinnego miasta. To właśnie tam, skończyło się życie nastoletniej Stefci - rozgadanej, uśmiechniętej dziewczyny. To właśnie stamtąd pochodzą ostatnie dobre wspomnienia Stefani o rodzicach i o pierwszej wielkiej miłości. Dlatego też, powrót do Drzewicy wzbudza u Stefani ogromne rozżalenie, niechęć i trud.

Z czasem jednak dziewczyna uświadamia sobie, iż już najwyższy czas, aby zagłuszyć demony przeszłości. Pakuje walizki, wsiada w pociąg i jedzie stoczyć walkę ze swoimi słabościami, wspomnieniami, które czekają na nią w Drzewicy.

Jednak nie zdaje sobie sprawy z tego, iż to właśnie tam, jej życie zboczy z wcześniej wytyczonego toru. Wcześniej wyznaczone priorytety przestaną mieć znaczenie, a to wszystko za sprawą jednego, przystojnego mężczyzny.

Czy Stefani uda się zagłuszyć bolesne wspomnienia z rodzinnym miastem? Czy będzie w stanie otworzyć się na nową znajomość? Czy odda serce Michałowi? A co jeśli on również zmaga się z przeszłością i skrywa pewną tajemnicę? Czy Stefania będzie w stanie mu zaufać? Czy ta historia ma szanse na happy end? 
 
Anna Szafrańska stworzyła historię niebywale ciepłą, romantyczną, emocjonującą, piękną, ale i bolesną. Konfrontacja z przeszłością, nie zawsze jest łatwym zadaniem. Dlatego też u Stefani zrodził się ogromny dylemat, czy aby na pewno jest już gotowa na powrót w rodzinne strony, czy podoła, czy nie będzie jej za ciężko. Kiedy ktoś odchodzi z naszego życia, to mimo ogromnych chęci i starań, ból i pustka i tak pozostaną w naszym wnętrzu już na zawsze. Ale nie tylko Stefania dźwiga bagaż doświadczeń. W życiu Michała (o nim więcej za moment), również pojawiły się chwile bólu i rozpaczy, natomiast droga do szczęścia, nie zawsze była i nie zawsze będzie usłana różami. Jeszcze niejednokrotnie będzie musiał pokonać przeciwności jakie staną na jego drodze, podobnie jak Stefania.

Bardzo sobie cenię twórczość Anny Szafrańskiej. Pisarka zawsze mnie czymś zaskoczy, wywoła we mnie ocean emocji i spowoduje ogromną ochotę na więcej! Tak było również tutaj. Kiedy już dobrnęłam do ostatniej strony, to w moim wnętrzu (po raz kolejny) zagościła pustka, że to już koniec i, że znowu muszę czekać na kontynuacje.

Integralną część niniejszej historii stanowi wątek miłosny, który rozgrzewa serca do czerwoności. Anna tak pięknie potrafi pisać o miłości. Bez udziwnień, szczerze, autentycznie i bez zbędnego lukru. Kiedy na drodze Stefani (to imię jest urocze, zresztą jak cała Stefania), pojawia się Pan Wolno-mi-wszystko (Michał), jej dotychczasowe priorytety przestają mieć znaczenie. Ogromny mur, który wokół siebie zbudowała sukcesywnie i stopniowo ulega zniszczeniu. Komplikacje, które mogą wytworzyć się pomiędzy Stefanią i Michałem, przestają dla niej istnieć. Jego urok, aparycja, wartości i spojrzenie na świat, niejednokrotnie przyprawia Stefcie o przyspieszone bicie serca i silnie trzepoczące motyle w brzuchu. Nie spodziewała się, iż jeszcze kiedyś ktoś taki stanie na jej drodze. Miała być niezależna, samodzielna, a tutaj pojawił się ON i wszystko diametralnie się zmienia. Choć boi się otworzyć na nową znajomość, na miłość, z czasem uświadamia sobie, że coraz bardziej zaczyna jej zależeć na Michale i nie tylko w nim kiełkuje uczucie, ale w niej samej także.

Kreacja bohaterów jest oczywiście nienaganna. Miałam poczucie, jakby Anna wzięła prawdziwych ludzi z życia i po prostu włożyła ich do swojej książki. Wszystkie postacie są bardzo autentyczne, z wyraźnie nakreśloną osobowością i nadają całej historii pięknych barw. Prym wiedzie oczywiście Stefania, a dzięki temu, iż Anna zastosowała w tej historii narrację pierwszoosobową, mamy możliwość pełnego zżycia się z główną bohaterkę. Jej sportretowane myśli, uczucia, powątpiewania są dogłębne. W pełni możemy ją zrozumieć, zaznajomić się z spojrzeniem na świat, słabościami, zapatrywaniem się na daną sytuację. Autorka zadbała o szczegóły, co uważam za bardzo duży plus tej historii. Michał natomiast jest postacią inteligentną, mądrą, romantyczną, czułą, z wrażliwą duszą, jak i zmagającą się z przeszłością oraz skrywającą tajemnice. Oczywiście Michał pozyskał moją aprobatę, już od momentu, kiedy pojawił się na drodze Stefani i do końca im kibicowałam. Mimo zawirowań, komplikacji, które stanęły na ich drodze, głęboko wierzyłam w to, że w rezultacie będą szczęśliwi. Ale czy tak się stało? 

Na uznanie zasługuje jeszcze wątek silnej i prawdziwej przyjaźni, jaką tworzą Stefania ze swoją przybraną ciocią Beatą. Kobiety zawsze mogą na siebie liczyć, są dla siebie wsparciem i opoką. Natomiast Beata potrafi udzielać rzetelnych i szczerych rad. 

Nie sposób nie pochwalić języka jakim operuje Autorka. Anna Szafrańska, buduje szczere i dynamiczne dialogi, pisze lekko i wyraziście, a także (co najważniejsze) nie zapomina o emocjach. Fabuła toczy się jednostajnym rytmem, a Autorka karmi nas plastycznymi i barwnymi opisami, pozwalają na pełne wyobrażenie sobie danej sceny. Ponadto całość niejednokrotnie wywołała na mojej twarzy szczery uśmiech, co uważam za duży atut. 

Reasumując: Właśnie tak! jest piękną historią nie tylko o miłości, którą można spotkać tam, gdzie najmniej się tego spodziewamy, ale także jest historią o przyjaźni, tajemnicach i walce o lepszą przyszłość. Anna Szafrańska karmi nas emocjami, a także uświadamia nam, iż nigdy nie jest za późno na to, aby rozpocząć nowe i lepsze życie. Gorąco polecam!

Żywię ogromną nadzieję, iż moje słowa obudziły w Was chęć sięgnięcia po tę książkę. Gorąco polecam raz jeszcze!



Za możliwość przeczytania książki serdecznie
 dziękuję Wydawnictwu Novae Res.



Zapraszam również do przeczytania recenzji 
poprzednich książek Anny Szafrańskiej.





14 komentarzy:

  1. Obudziłaś moją ogromną ciekawość odnośnie tego tytułu. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Również czytałam, napisałam nawet polecajkę do tej książki i szczerze ją polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wydaje się być ciekawa!
    Pozdrawiam Eva
    W wolnej chwili zapraszam do siebie :)
    Oczywiście obserwuje!

    OdpowiedzUsuń
  4. Również miałam okazję ją czytać i bardzo mi się podobała, niedługo dodam recenzję :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Brzmi ciekawie. Chyba się na nią skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Brzmi naprawdę przekonująco, poza tym uwielbiam narrację pierwszoosobową, więc będę ją miała na uwadze :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Brzmi bardzo ciekawie :)
    Kinga

    OdpowiedzUsuń
  8. Brzmi bardzo ciekawie, jednak sama nie wiem czy dam jej szansę. Nie za bardzo ufam polskim autorom, jest to spowodowane tym, że zawiedli mnie oni nie raz. Może dam tej pisarce szansę, ale myślę, że nie będzie to w najbliższym czasie. :))
    Buziaki :**
    Wika z Książki według Wiktorii

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapowiada się ciekawie ^^ Pozdrawiam ♥
    wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Chcę, chcę i jeszcze raz chcę przeczytać tę książkę! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zdecydowanie nie jest to książka dla mnie. Czuję, że nieźle by mnie wynudziła taka tematyka :/

    Pozdrawiam i zapraszam:
    Biblioteka Feniksa

    OdpowiedzUsuń
  12. Może mi się spodobać ta książka i chętnie ją przeczytam. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo zachęciłaś mnie swoją recenzją i z pewnością przeczytam tę książkę :)

    Pozdrawiam Agaa
    https://ilovetravelingreadingbooksandfilms.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. ♥