wtorek, 3 kwietnia 2018

183. "A gdyby tak..." - Sylwia Trojanowska || RECENZJA


Czasami lepiej, że coś się nie zaczęło, 
bo nie wiadomo, jak by się skończyło.


A gdyby tak..., to czwarta książka w dorobku literackim Sylwii Trojanowskiej. Trylogia Szkoła latania, tak bardzo mi się podobała, iż z ogromną niecierpliwością oczekiwałam kolejnej książki Autorki.

Otrzymałam w swoje dłonie, historie dojrzałą, z tajemnicą w tle. Ponadto wyjątkowo mądrą, przejmującą i ukazującą ogromną siłę miłości i przyjaźni.

Zuzanna Stawska i Aleksander Baczyński, poznali się na studiach i to właśnie już wtedy w ich sercach zapłonęło uczucie. Gdyby nie to, że Alek był już zaręczony, stworzyliby piękny związek. Ich drogi się rozeszły, każdy poszedł w swoją stronę, jednak po kilkunastu latach spotykają się ponownie. Dojrzalsi i mający na swoim koncie nieudane małżeństwa. Czy tym razem, po tylu latach, uda im się na zbudować prawdziwy i piękny związek? Czy dadzą sobie szansę na odrobinę szczęścia? A co jeśli na ich drodze pojawi się zawiła tajemnica z przeszłości, która będzie w stanie zburzyć ich dotąd poukładany świat? Czy ta historia ma szansę zakończyć się happy endem?

A gdyby tak... to zupełnie inna historia, niż trzy poprzednie publikacje Autorki. Trzeba przyznać, iż jest to bardzo zauważalne, jednocześnie ukazujące, iż Autorka potrafi pisać, nie tylko o młodych osobach, ale także o osobach dojrzałych z bagażem doświadczeń, przeżywających silne wzloty i upadki.

Czasami trzeba się odważyć, by być szczęśliwym. szczęście jest tuż obok, ale my, żyjąc w tych swoich hermetycznych światach po prostu go nie zauważamy. Czasami może i widzimy, ale się go boimy.

Co mnie zauroczyło w tej historii? Przede wszystkim kreacja bohaterów, która jest nienaganna, wyrazista i przejmująca. W szczególności ujęła mnie postać Zuzanny, która naprawdę wiele przeszła. Rozwód rodziców, którzy zawsze byli dla niej wzorem, obrazem idealnym, później śmierć mamy, usilne i co za tym idzie bezskuteczne starania o własne dziecko, a także nieudane małżeństwo. Wydawać by się mogło, iż osoba, która tyle przeszła w życiu, będzie na tyle twarda, że już zawsze poradzi sobie z przeciwnościami, jakie staną na jej drodze. Jednak Zuzanna, boi się zmian, boi się otworzyć na nową relację. Mimo że, spotyka się ze swoim kolegą z pracy - Grzegorzem, to jednak trzyma go na dystans. Nie jest w stanie w pełni się zaangażować, a tym bardziej zbudować trwałej, silnej relacji. A może to właśnie Aleksandrowi uda się rozbudzić uśpione pragnienia i uczucia, jakie drzemią, głęboko zakorzenione w Zuzannie?


Wątek przyjaźni przewijający się przez karty niniejszej publikacji, jest piękny i godny uwagi. Zuzanna posiada wspaniałe przyjaciółki - Agnieszkę i Alinę. Kobiety są dla siebie ogromnym wsparciem, zawsze mogą na siebie liczyć, są gotowe do poświęceń, długich rozmów, potrafią wesprzeć siebie nawzajem, zawsze służą dobrą radą. Coś pięknego!

Biorąc pod uwagę wątek miłosny, z którym również się tutaj spotykamy, to muszę przyznać, iż jest on niebywale lekki i co najważniejsze nie przyćmiewa całej historii swoje wydźwiękiem. Pojawienie się Aleksandra na drodze Zuzanny, nie tylko obudziło dawne wspomnienia, ale także uświadomiło kobiecie, że podświadomie nadal coś do niego czuje.

Bardzo mi się spodobało to, iż w tej historii (w najmniej oczekiwanym momencie) na jaw wyszedł sekret sprzed lat. Byłam bardzo zaskoczona! Nawet sobie nie wyobrażacie jak bardzo! Prawie mi oczy wyskoczyły! Kompletnie nie spodziewałam się tego, co nastąpiło! Także gratuluję Pani Autorko, za zaskoczenie mnie! :)

Nie sposób nie pochwalić plastycznych opisów, lekkiego, sugestywnego i dynamicznego języka jakim operuje Autorka. Z niebywałą wnikliwością i empatią sportretowała zarówno wewnętrzne rozterki głównych bohaterów, jak i targające nimi emocje. Opisy poboczne, wszystkie szczegóły i detale, pobudzają Naszą wyobraźnię, a także dają nam możliwość pełnego wyobrażenia sobie danej sceny, bez głębszego zastanawiania się nad jej zasadnością. W moim subiektywnym odczuciu, wszystko jest ze sobą spójne i niebywale piękne ze sobą współgra!


Życie leży w twoich rękach i tylko od ciebie zależy, jak je wykorzystasz.

A gdyby tak..., to nie tylko historia o miłości i przyjaźni, to także historia o przeznaczeniu i o drugich szansach. Na domiar tego, jest to historia z tajemnicą w tle, jednocześnie uświadamiająca nam, iż na miłość nigdy nie jest za późno! Gorąco polecam! :)


Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Autorce oraz Wydawnictwu Czwarta Strona.

4 komentarze:

  1. Czytałam i uważam,że to świetna książka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze nie czytałam żadnej książki tej autorki, muszę nadrobić zaległości

    OdpowiedzUsuń
  3. Z chęcią przeczytam coś o dojrzalszych bohaterach, a jak piszesz ich kreacja jest wyrazista i przejmująca więc ta powieść powinna mi się spodobać

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak będę miała ochotę na taką zwykłą, przyjemną obyczajówkę, to chyba wezmę się za tę książkę. ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. ♥