środa, 23 sierpnia 2017

92. Najlepszy powód by żyć - Augusta Docher | Recenzja przedpremierowo-ambasadorska




Tytuł: Najlepszy powód by żyć
Autor: Augusta Docher
Wydawnictwo: Omg books
Ilość stron: 377
Oprawa: Miękka
Premiera: 27 września 2017 r.



Najlepszy powód by żyć to najnowsza książka Augusty Docher. Autorka tym razem prezentuje czytelnikom historię z gatunku New Adult. Dzięki uprzejmości wydawnictwa Znak, było mi dane poznać tę historię długo przed premierą. Najlepsze jest to, że kiedy książka do mnie przyszła, odłożyłam wszystko na bok i rozpoczęłam czytać, bezzwłocznie i zachłannie. Byłam spragniona tej książki. Chodziła ona za mną już od jakiegoś czasu. Co mnie tak do niej ciągnęło? Zdecydowanie opis, który dał mi do myślenia, iż ta historia skrywa w sobie niebanalny pomysł na fabułę. Czy tak rzeczywiście było? Zapraszam do zapoznania się z dalszą częścią mojej recenzji.

Poznajemy Dominikę Bąk, nastoletnią dziewczynę, która od jakiegoś czasu spotyka się z Bartkiem i w którym jest zakochana po uszy. Chłopak jest dla niej opoką, miłością, przystanią. Prócz tego Dominika, ma również cudowną przyjaciółkę Monikę. Lecz zarówno ta miłość jak i przyjaźń trwa do czasu... Dominika mieszka w ekskluzywnym i bogatym domu, w którym niestety bywa różnie... Nieustające, uporczywe i ciągłe kłótnie rodziców Dominiki, doprowadzają dziewczynę do szału. A kiedy pewnego dnia podczas jednej z takich kłótni, rozgoryczony ojciec wpada w szał, życie dziewczyny zmienia się diametralnie... Rozpada się niczym domek z kart. Ogień. Palące ciało. Ból. Strach. Rozpacz. To była chwila, moment, ułamek sekundy, kiedy na lewej stronie ciała dziewczyny pojawił się ogień. Dziewczyna trafia do szpitala... I wtedy bólu jest znacznie więcej. Ogromny ból, wkracza w życie dziewczyn ze zdwojoną siłą. Nie tylko ten fizyczny ból, ale również ten psychiczny. Na domiar tego jej ukochany ojciec trafia do więzienia, a matka okazuje się bowiem być inną kobietą, niż do tej pory uważała Dominika. Dziewczyna zmaga się z silnymi oparzeniami i poszukuje odwagi, determinacji i... najlepszego powodu by żyć. Ale czy takowy jest? Jej walka o siebie, spada do minimum, jednak na horyzoncie pojawia się przystojny lekarz, który walczy o ciało Dominiki. Pragnie, aby rekonwalescencja Dominiki, przebiegała w sposób spokojny, aby dziewczyna nie odczuwała już tyle bólu, aby w końcu zaznała odrobinę radość. Przed Tomkiem stoi nie lada wyzwanie. Pojawia się jeszcze ktoś – Marcel – brat Tomka, czarna owca w szanowanej i cenionej rodzinie, który z czasem pozyskuję sympatię Dominiki i stara się uleczyć jej zranioną duszę. Ale czy uda mu się odbudować pęknięte serce Dominiki? Czy dziewczyna wpuści chłopaka do swojego świata, który dla niej już nie ma absolutnie żadnego sensu?
 

Jakakolwiek wiadomość i tak jest lepsza od niepewności, bo masz kontrolę, możesz coś zaplanować, przemyśleć, przygotować się do walki.”


Kiedy rozpoczęłam zagłębianie się w treść tej publikacji, to po prostu przepadałam na kilka godzin. Od pierwszej strony mocno zaangażowałam się w tę historię. Tak jak przypuszczałam fabuła nie jest banalna, posiada w sobie to swoisty klimat, urok, specyficzną atmosferę, że nie sposób się oderwać. Pierwsze co przykuło moją uwagę to, to że w tej historii nie spotykamy się z normalnym numerowaniem kolejnych rozdziałów. Autorka zdecydowała się tę historię przedstawić zupełnie inaczej, co zdecydowanie jest atutem tej publikacji. Mam tutaj na myśli, iż cała historia dzieli się na teraz i przedtem. Dodatkowo, raz wydarzenia zostają opisane z perspektywy Dominiki, zaś z drugiej strony obserwujemy kolejne zdarzenia oczami Marcela. Dzięki takowemu zabiegowi, zarówno Marcel jak i Dominika, mają możliwość stać się czytelnikowi bliskimi. Z każdą kolejną stroną obydwoje odsłaniają przed czytelnikiem swoje niepewności, dylematy, wahania, rozterki, uczucia i emocje. Bohaterzy tej historii zostali wyraziście, naturalnie, autentycznie i przekonywająco wykreowani, każdy z nich jest inny, a także dostarcza odmiennych emocji i odczuć. Jednak najbardziej znaczącą postacią, która nadaje tej historii największy oddźwięk jest oczywiście Dominika. Jej tragiczna w skutkach sytuacja, ujęła mnie do tego stopnia, że wraz z nią przeżywałam jej ból, uporczywe i ciągłe powątpiewanie, że rekonwalescencja przejdzie pomyślnie. Jednak później dziewczyna odnajduje w sobie dość odwagi i pokazuje życiu, że się nie podda i będzie walczyć, bo mimo wszystko ma dla kogo, zdaje sobie sprawę, że jej ojciec, nie zrobił tego z premedytacją i nadal go kocha i jest w stanie mu wybaczyć. I najpiękniejsze w tym wszystkim jest to, że również Marcel ma w tym sporo swojej zasługi. Cierpliwie docierał do Dominiki, pomagał jej zaakceptować siebie na nowo i co najważniejsze, pomagał jej zaakceptować swoje ciało. Marcel początkowo, może w czytelniku wzbudzać negatywne emocje, lecz zaś później jest zupełnie inny i również zyskuje sympatię. W jego stronę żywiłam inne emocje, niż względem Dominiki. Trzeba przyznać, że Autorka świetnie przedstawiła tych bohaterów, skoro odczuwałam wobec nich znacząco inne, często zmieniające się odczucia, jednak cały czas pozytywne.

Autorka operuje prostym, barwnym językiem, a całość jest napisana lekkim oraz przejrzystym stylem. Dzięki temu przez książkę się po prostu przepływa. Prócz tego, Autorka nie zapomniała o żywych, namacalnych i autentycznych emocjach, które aż wylewają się ze stron tej publikacji. Akcja jest dynamiczna i wartka, kolejnym atutem tej książki jest to, iż nie spotykamy się z nadprogramową treścią, która mogłaby zniechęcić czytelnika do dalszego czytania. Podobało mi się, że prócz tego, iż zostajemy zaznajomieni z druzgocącą tragedią, z jaką miała do czynienia Dominika, to również pojawiają się wątki poboczne, i to co lubię najbardziej SEKRETY, TAJEMNICE głęboko skrywane. A kiedy owe sekrety i tajemnice wyszły na jaw, to zostałam jeszcze bardziej utwierdzona w przekonaniu, iż takiej historii to jeszcze nie było. Wszystko w rezultacie na całe szczęście zostało jasno i klarownie wyjaśnione, dzięki czemu nie odczułam jakiegoś niedosytu, że coś zostało zaczęte, a nie skończone.

Prócz tajemnic, sekretów, bólu i cierpienia, nie zabrakło rozwiniętego, wątku miłosnego, który nadaje tej powieści pięknych barwy. Autorka bardzo wiarygodnie zaprezentowała czytelnikowi stan zakochania, w którym przeważa szaleństwo, namiętność, troska, czułość, a także zaangażowanie. Niemniej jednak wszystko jest realistyczne i zaprezentowane w należytych proporcjach. Całkiem niespodziewanie na drodze Dominiki pojawia się Marcel. To właśnie dzięki niemu dziewczyna odnajduję w sobie dość siły, aby pokonać swój brak akceptacji. Jednak Marcel skrywa pewien sekret, o którym wie tylko rodzina. Czy Dominika będzie w stanie mu wybaczyć, to co przed nią skrywał? Czy nawiążą nić porozumienia? W tej sytuacji, Autorka zafundowała czytelnikowi silną dawkę wrażeń, wówczas te piękne chwile beztroski, zaczęły mieszać się z lekko trudną do zaakceptowania rzeczywistością.

Reasumując: Najlepszy powód by żyć, to historia która zachwyca, która zapewnia niesamowitą dawkę emocji, wrażeń i odczuć. To historia po części przesiąknięta bólem, smutkiem i nostalgią, ale także posiada w sobie garść nadziei i szczyptę miłości, bez której, bez wątpienia Dominika, by sobie nie poradziła. Serdecznie Was zachęcam do przeczytania tej historii. Z pewnością zauroczy niejednego czytelnika.



Za możliwość przedpremierowego przeczytania książki
serdecznie dziękuję Wydawnictwu OMG BOOKS.





25 komentarzy:

  1. Na pewno przeczytam. Lubię książki autorki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna książka i na pewno warto się z nią zapoznać!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam autorki, aczkolwiek książka wydaje się bardzo wartościowa :). Zapisuje sobie tytuł i wciągam na moją listę must read soon.

    Pozdrawiam serdecznie
    zaladkadoksiazek.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna historia. Na mnie także wywarła pozytywne wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Będę ją mieć na oku, Twoja recenzja mnie bardzo zachęciła. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam new adult, więc pewnie sięgnę po tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Będę musiała przeczytać ją jak tylko wyjdzie

    OdpowiedzUsuń
  8. Z pewnością przeczytam. Czekam na swój egzemplarz :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję za odwiedziny u mnie :-) ja z dystansem podchodzę do książek New Adult, ale trochę mnie przekonałaś ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo lubię książki nasycone emocjami, a książki tej autorki uwielbia. Z chęcią przeczytam tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapowiada się interesująco, chętnie rozejrzę się za książką. :)
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak widzę, autorka po raz kolejny zachwyca - nie mogę tego przegapić ☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem ciekawa Twoich odczuć, po przeczytaniu tej książki. :)

      Usuń
  13. Przyjemnie, kiedy książka spełnia nasze czytelnicze oczekiwania. :)
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
  14. Czytałam "Konkurs na żonę" i 'Bilet do szczęścia" autorki. Obie książki przypadły mi do gustu i tej jestem również ciekawa. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. To niesamowicie wzruszający tytuł, którego lektura faktycznie zapewnia dużą dawkę emocji. Piękna historia o miłości, która idealnie sprawdzi się w jesienne wieczory, gdy za oknem trochę chłodniej. Przyłączamy się do poleceń. Recenzja, jak zawsze u Ciebie, świetna! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Tak, to bardzo emocjonująca lektura. Również gorąco polecam!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. ♥