Blog z recenzjami książek z różnej półki.: 435. "Słowo do ciebie"

czwartek, 19 września 2019

435. "Słowo do ciebie" - Kandi Steiner || RECENZJA

Czy to nie zabawne, jak często walczymy z tym, co podpowiada nam serce?

Dwudziestosiedmioletnia Wren Ballard, projektuje ubrania i wspólnie ze swoim najlepszym przyjacielem prowadzi butik w Seattle. Kobieta niedawno się rozwiodła, przez co czuje się zagubiona i nie ma pojęcia, co dalej zrobić ze swoim życiem. By zapomnieć o bolesnych chwilach, zyskać przestrzeń i odnaleźć jasność spojrzenia postanawia spędzić letnie wakacje w małej górskiej miejscowości. Wren nie spodziewała się jednak, że na miejscu pozna tajemniczego mężczyznę, Andersona Blacka. Sąsiedzka znajomość Wren i Andersona rozpoczyna się burzliwie, ale z czasem zaczyna łączyć ich coraz więcej. Wkrótce okazuje się również, że nie tylko Wren nosi w sercu trudne do zagojenia rany. Co spotkało Andersona? Czy dzięki Wren nauczy się żyć na nowo? Dwoje zagubionych ludzi z bolesną przeszłością, upalne lato i próba wybaczenia samemu sobie. Czy Wren i Anderson będą szczęśliwi?

To zabawne, jak nasze serca i umysły reagują na zamknięcie jakiegoś rozdziału w życiu.

"Słowo do ciebie" to moje pierwsze spotkanie z piórem Kandi Steiner. Wiem jednak, że z przyjemnością sięgnę po kolejną powieść autorki, które zostaną wydana w Polsce.

Autorka w "Słowo do ciebie" w przejmujący sposób opowiada o trudnych chwilach w małżeństwie Wren oraz przeszłości Andersona, w którym gościła radość, smak konsekwencji nieprzemyślanych decyzji oraz niekończący się smutek. Anderson dźwiga na swoich barkach tragiczne w skutkach wydarzenie, które zmieniło jego osobowość, postrzeganie świata i system wartości. Przyznam szczerze, że było mi go naprawdę żal i miałam ogromną ochotę ściągnąć z jego barków brzemię, które mu tak bardzo ciążyło. Kiedy w jego życiu pojawiła się Wren, mężczyzna zaczął się uśmiechać i odbierać pozytywne bodźce, które dostarczała mu projektantka. Oboje stali się dla siebie ogromnym wsparciem w trudnych chwilach. Jednak do samego końca ich relacja była pod znakiem zapytania. W końcu Wren przyjechała tylko na wakacje. Chciała odpocząć i zapomnieć o tym, co ją spotkało. Nie przypuszczała, że pozna Andersona. Czy pozwoli sobie na szczęście? Czy otworzy swoje serce na nową miłość? O tym musicie przekonać się już sami!

REASUMUJĄC: "Słowo do ciebie" to bardzo piękna, nieco nostalgiczna i przesycona emocjami opowieść o bolesnej przeszłości, popełnionych błędach, trudnych decyzjach, samotności w związku, stracie, cierpieniu, próbie odnalezienia siebie w tym zakręconym świecie, marzeniach i sile wybaczania samemu sobie. Serdecznie polecam! Idealna lektura na jesienne wieczory!