Mafia.
Miłość. Zemsta.
Nicole
Bright ma
dwadzieścia dwa lata, a jej życie od pięciu lat to istne piekło. Dziewczyna
żyje w bardzo toksycznym związku z Paulem – mężczyzną, który zaopiekował się
nią, zagwarantował dach nad głową, wykształcił i nieustannie chronił po śmierci
jej rodziców. Dziewczyna była wtedy mała i kompletnie ich nie pamięta. Ta
sielanka nie trwała zbyt długo... Mimo iż, początkowo naprawdę było idyllicznie –
prezenty, drogie wycieczki, a zakochana i zapatrzona w Paula do granic
możliwości Nicole, kompletnie nie zdawała sobie sprawy z tego, iż najgorsze
dopiero przed nią. Wszystko to, uległo diametralnej zmianie,
kiedy Paul w dniu siedemnastych urodzin Nicole, oświadczył jej, iż jest mu ona
winna wszystko to, co w nią zainwestował. Bita, zmuszana do seksu, wyzywana i nieustannie poniżana, a także manipulowana Nicole każdego kolejnego dnia próbowała pogodzić się ze swoim
losem. Ale nie było łatwo. Ile w stanie jest znieś tak młoda kobieta, ze strony
mężczyzny, który wydawał się jej całym światem, a zaś gdy miał zły dzień
zmieniał się w potwora? Rozkochana, naiwnie wierzyła, iż jeszcze kiedyś będzie
normalnie, niemniej jednak Paul, był konsekwentny w swoich poczynaniach. Z
czasem stał się jeszcze bardziej gwałtowny i brutalny. Bił, przepraszał,
opiekował się, zaś później koszmar powtarzał się od nowa... W końcu Nicole
zaczęła odczuwać paniczny strach i lęk przed swoim oprawcą. Zmiażdżona
psychicznie i fizycznie decyduje się na ostateczność – samobójstwo...
Codziennie wybaczałam mu, by znowu go znienawidzić. Codziennie umierałam z miłości do niego. Nie potrafię wyjaśnić, dlaczego tak go kocham. To chore, nienormalne i destrukcyjne. Dziś czara gorczycy się przelała. Podjęłam decyzje, a śmierć to jedyne rozwiązanie, by się od tego wszystkiego uwolnić.
Jednak nie
spodziewała się, iż koniec, który sobie zaplanowała, stanie się początkiem
nowych zmagań, wyzwań... uniesień i namiętności. W chwili, kiedy chce odebrać
sobie życie, staje się świadkiem egzekucji, którą wykonują gangsterzy. Próbuje
uciec, jednak zostaje schwytana i trafia do domu, szefa mafii - Marcusa
Accardo. Początkowo więziona,
nawiedzana koszmarami, nieustannie błagająca o zabójstwo, zaś z czasem
zafascynowana Marcusem, zgadza się na układ, który jej proponuje. Głównym celem
jest wyeliminowanie największego wroga Marcusa – Aleksandra Modano. Jednak czy Nicole nie ściągnie na siebie jeszcze
większych kłopotów? A co się stanie kiedy w grę wejdą silne uczucia, które
żadne z nich nie jest w stanie zrozumieć? Uczucia pełne pasji i niepohamowanych
emocji. Z czasem na horyzoncie zaczyna pojawiać się niepewność,
niebezpieczeństwo i zagrożenia, a jeden moment nieuwagi, naprawdę może
przyczynić się do tragedii, druzgocącej w swoich skutkach...
Emocjonująca,
nieprzewidywalna, wyjątkowa, przejmująca, absorbująca, wstrząsająca. Taka jest
najnowsza książka Kasi Haner. Wystarczyło, że przeczytałam
pierwszy rozdziała i od razu zostałam wciągnięta w wir wydarzeń.
Zatracam się w niej bez zahamowań i bez zaprzątania sobie głowy tym, co będzie juto. Wiem jedynie, że obudzę się, a ona będzie obok. W tym momencie nie chcę niczego więcej.
Ta historia zawładnęła moim sercem, duszą i umysłem. Mimo
iż, początkowo pojawiła się lekka obawa, względem wątku z mafią, bowiem w
trylogia Mafijna miłość, również oscyluję wokół tego wątku, to w
rezultacie okazało się, iż próżno szukać tutaj jakichkolwiek podobieństw, czy
powielonego schematu. Wszystko jest inne, świeże, oryginalne, wyróżniające się.
W pierwszej kolejności dużym zaskoczeniem było dla mnie to,
iż w Zakazanym układzie, jest mało scen erotycznych. Biorąc pod uwagę
poprzednie publikacje Autorki, to tam rzeczywiście, scen erotycznych jest dość
sporo, a tutaj nie. Niemniej jednak gdy już się pojawiają, to zostały rozpisane
w sposób szczegółowy i z dozą pikanterii, ale i ze smakiem.
Bardzo
mi się podobało to, iż spotykamy się z rozdziałami przedstawionymi zarówno z
perspektywy Nicole jak i Marcusa. Oboje odsłaniają
przed czytelnikiem swoją duszę, opowiadają o swoich dylematach, obawach,
troskach, nadziejach, powątpiewaniach i marzeniach. Oczywiście postać Nicole,
jak i Marcusa, została bardzo wyraziście wykreowana. Oboje wzbudzili we mnie
całą gamę różnorodnych (często skrajnych) niepohamowanych emocji. Obserwowanie
wydarzeń, z dwóch różnych perspektyw, zdecydowanie pozwala na silne zżycie się
z bohaterami i wraz z nimi możemy przeżywać wszystko to, co przygotował dla
niech los (a raczej Autorka). Osobiście bardzo lubię, kiedy mam możliwość
widzenia wydarzenia oczami, dwóch różnorodnych postaci, a tym bardziej
mężczyzny i kobiety. Jeśli chodzi o Nicole raz było mi żal, zaś później
kompletnie nie rozumiałam jej wyborów, by w rezultacie znowu było mi jej żal.
Zaś Marcus. Ach... Która z pań, nie chciałaby spotkać Marcusa na swojej drodze?
:D Jego stopniowa i sukcesywna przemiana, z zimnego pozbawionego jakichkolwiek
uczuć gangstera, na czułego i wrażliwego mężczyznę jest imponująca. Choć, tą
drugą twarz, znacznie bardziej, wyraźniej możemy zaobserwować w drugim tomie
(tak, tak, już go przeczytałam i ponownie zalała mnie fala emocji i
nieustannego wzdychania). To właśnie Marcus wprowadza nas w świat mafii,
tajemnic, wyjątkowo niebezpiecznych interesów.
Postacie
drugoplanowe – w szczególności Gaz i Flawia, to osobowości, równie
znaczące dla tego historii (choć Flawia nieco mniej, z racji tego, iż jest
tylko gosposią). Jeśli zaś chodzi o Gaz'a, to nie polubiłam go od razu jak się
pojawił. Coś przeczuwała, iż nie do końca jest szczery w swoich zapewnieniach i
poczynaniach względem Marcusa. A niby takie dobry przyjaciel, a jak przyszło co
do czego to... Ach! Musicie przekonać się sami! Jeszcze decydującą osobowością
jest największy wróg Marcusa – Aleksandra Modano, którego kreacja
jest nienaganna i w znaczącej części, wzbudza u odbiorcy nienawiść, za to jak postępuję.
Nigdy nie byłem zakochany, ale ja nie jestem zdolny do miłości. Miłość to słabość, a ja nie mogę sobie na nią pozwolić.
Ta historia, zmienia się niespodziewanie (skoki ciśnienia
gwarantowane). Kiedy pojawia się chwila spokoju, to nim się obejrzymy za moment
coś się dzieje, a nasze serce przyspiesza i nie jesteśmy w stanie go
powstrzymać. Pojawiło się kilka momentów, które zdeterminowały mnie do tego,
aby odłożyć na moment dalsze zagłębianie się w strony niniejszej publikacji.
Nie dla tego, że było nudno, monotonnie bez polotu, ale dlatego, iż czytałam te
momenty z ogromnym podziwem i niedowierzaniem. Chłonęłam każde słowo i zdanie,
próbując walczyć z intensywnie bijącym sercem i ciarkami.
Wątek mafijny, który przewija się przez karty Zakazanego
układu jest bardzo intrygujący. Kasia wspina się na szczyt, bycia
specjalistką w mafijnych porachunkach, gangsterach, tajemnicach, zemstach,
nadawaniu bohaterom brutalnych oblicz.
Kasia operuje bardzo lekkim językiem, bez zbędnych opisów,
nużących treści. Nie musimy zastanawiać się na zasadnością danej sceny.
Wszystko również zostało ukazane w należytych proporcjach, a akcja, tak jak
wcześniej nadmieniałam zmienia się w zawrotnym tempie. Chciałam jeszcze
podkreślić, iż Kasia potrafi utrzymać uwagę odbiorcy. Czasami mam tak, ze po
kilku rozdziałach mam dość i kompletnie nie wiem o czym czytałam przed
momentem... Natomiast Kasia buduje rozdziały, w taki sposób, iż jest w stanie
bardzo silnie zaintrygować czytelnika, do tego stopnia, iż nie kończymy czytać
po kilku rozdziałach, tylko dalej chłoniemy treść, jesteśmy tak zabsorbowani
fabułą, że nie potrafimy się oderwać. I to jest wspaniałe!
Cóż mogę dodać więcej? Koniecznie przeczytajcie!
Tytuł: Zakazany układ
Autor: K.N. Haner
Wydawnictwo: Editio red
Ilość stron: 331
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Autor: K.N. Haner
Wydawnictwo: Editio red
Ilość stron: 331
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Premiera: 15/02/2018
Za możliwość przedpremierowego przeczytania książki oraz zostania jej ambasadorką, serdecznie dziękuję Kasi.
Być może kiedyś przeczytam coś tej autorki.
OdpowiedzUsuńKsiążka bardzo mi się podobała i nie mogę doczekać się kolejnego tomu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
iskraczyta.blogspot.com
Oh.. ah... oh.. świetna recenzja :D
OdpowiedzUsuńAle moje wzdychania kieruje do Alexanda, to idealny kawał książkowego męża dla mojej psychopatycznej osoby :D
Swoja drogą, wyprzedziłaś mnie z recenzją :D A na dzien Blogera juz sie zapisalas siostro ? :D
Podrugiejstronieokładki
Dziękuję siostro <3
UsuńA bierz sobie Alexa! ;D Ładna z Was para będzie w takim razie. :D
P.S. Jeszcze się nie zapisałam. 😇
Ohoo, no nie moje klimaty, bo ja czytam teraz Turbulencje i jeden erotyk na pół roku mi wystarczy.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
polecam-goodbook.blogspot.com
Właśnie wczoraj dotarła do mnie ta książka :)
OdpowiedzUsuńNa pewno przeczytam ♥
OdpowiedzUsuńOhh jak musiałaś odłożyć książkę to ja będę potrzebowała wina 😂 chce już ją przeczytać, czekam aż dojdzie do mnie, bo po Twojej recenzji jeszcze bardziej nie mogę się doczekac😳
OdpowiedzUsuńChyba podziękuję, bo to nie moje klimaty ;)
OdpowiedzUsuńNiestety nie moje klimaty:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
korczireads.blogspot.com
Już nie mogę się doczekać aż sama będę miała okazję przeczytać...
OdpowiedzUsuńZ chęcią poświęcę jej swój czas. Zapisuję koniecznie tytuł.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
www.nacpana-ksiazkami.blogspot.de
No niby nie moje klimaty, ale kusisz tą recenzją, oj kusisz... ;)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś sięgne po tą książkę, może kiedyś nadarzy się okazja:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że w końcu muszę przeczytać jakąś książkę Królowej Dramatów. Zobaczymy czy mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kasia z bloga mojswiatliteratury.blogspot.com