poniedziałek, 17 kwietnia 2017

35. 52 Kolory Życia - Tom 1 - Magdalena Kozioł | Recenzja



Tytuł: 52 Kolory Życia (Tom 1)
Autor: Magdalena Kozioł
Wydawnictwo: Pociąg do natury, Magdalena Kozioł
Ilość stron: 97
Oprawa: Miękka

Wyzwanie: Przeczytam tyle, ile mam wzrostu + 0,52 cm



W życiu zdarzają się takie sytuacje, których nie jesteśmy w stanie przewiedzieć, nie planujemy ich, nie myślimy o nich, a jednak pojawiają się i często potrafią zmienić wszystko, co do tej pory uważaliśmy za pewniak. Życie płynie jak rzeka, nigdy nie wiadomo, czy za zakrętem nie pojawi się wielki wodospad, a przez to będziemy mogli doświadczyć różnorodnych emocji.”

Dzisiaj przygotowałam dla Was recenzję I z VII tomów książek Magdaleny Kozioł - autorki, która sama zadecydowała wydać swoje książki. Na początku chciałam Was poinformować,książek nie można już nigdzie zakupić. Dostępne są tylko w trzech bibliotekach w Polsce, w tym w Filii w Goszczy. A szkoda... Są to tak zwane białe kruki. Tym bardziej, jestem niezmiernie szczęśliwa, że mogłam je przeczytać. Mimo, że 52 Kolory Życia nie przeszły profesjonalnej korekty, i mimo że dostrzegłam kilka błędów, to z pewnością nie zrazi to czytelnika w większym stopniu. Zapraszam do zapoznania się z moją recenzją. 

Słowem wstępu kilka słów o Autorce, jak o sobie pisze: Jestem kobietą, której udało się w życiu, po wielu latach poszukiwań odnaleźć pasję. Od dzieciństwa lubiłam swoją wyobraźnię, książki i uwielbiałam pisać wypracowania. Okazało się, że takie zamiłowania mogą zakończyć się pomysłem o napisaniu własnej książki, który udało mi się zrealizować dzięki wytrwałości, natchnieniu, moim bliskim i pięćdziesięciu dwóm tygodniom jednego tylko roku. Na co dzień jestem żoną, mamą dwójki wspaniałych dzieci i prowadzę sklep z naturalnymi kosmetykami. Uwielbiam rozmawiać, czytać złote myśli, kocham muzykę i cieszy mnie dzielenie się moją pasją z innymi. W książce, którą mam ogromną przyjemność przedstawić, opisałam niezwykłą historię Sally - pięknej kobiety i miłości, jaka niespodziewanie pojawia się na jej drodze i zaskakuje, jak przysłowiowy grom z jasnego nieba. Wszystko to okraszone pięćdziesięcioma dwoma kolorami życia.

***

Książka rozpoczyna się wyjątkowo pięknie. Niesamowita interpretacja koloru białego. Byłam zachwycona czytając kolejne zdania. Jak pięknie i plastycznie można opisać kolor. Nadać mu znaczenie, przypisać do różnych miejsc, rzeczy, sytuacji. Coś pięknego. W książce 52 kolory Życia z jednej strony poznajemy Sally, empatyczną, poukładaną i zorganizowaną, niebieskooką dziewczynę. Na co dzień uśmiechnięta, wesoła i szczęśliwa. Mająca kochających rodziców, siostrę. Dziewczyna od kilku lat jest związana z Tomkiem. Wspólnie tworzą szczęśliwą i kochającą się parę. Kiedy Tomek oświadcza się Sallly, dziewczyna jest w siódmym niebie. Ponadto Sally również jest spełniona zawodowo. Czy czegoś brakuje jej do szczęścia? Na domiar tego właśnie planuje otworzyć kolejny sklep z kosmetykami nad polskim morzem.

Czasami się tak zdarza, że ludzi spotykają się pierwszy raz, a wydaje się im, że znają się ługi. Pojawia się między nimi niewidzialny sznur, który jest pomostem łączącym ich jestestwa.”

Z drugiej zaś strony poznajemy Jacka i Anetę, małżeństwo z długoletnim stażem. Niby wiodą szczęśliwe życie, wraz z synkiem Stasiem, jednak ich miłość, jakby stopniowo się wypalała. Jacek jest policjantem, którego przeważnie nie ma w domu. Poświęca się swojej pracy, i co za tym idzie spędza bardo mało czasu ze swoim synem i żoną. Być może właśnie dlatego ich miłość wisi pod znakiem zapytania i zmierza ku końcowi? Mimo, że starają się o to, aby w ich związku ponownie zagościła namiętność, to jest ciężko... Kiedy pewnego dnia Sally przez przypadek zostaje wplątana w ogień działań policyjnych i spotyka na swojej drodze Jacka jej życie ulega diametralnej zmianie. Przeznaczenie, przypadek? Dlaczego tych dwoje nie potrafi o sobie zapomnieć? 



Oczywiście książka kończy się tak, że koniecznie trzeba sięgnąć po kolejny tom. Zdaję sobie sprawę, że było to zrobione z premedytacją. Jestem ciekawa, jak dalej potoczą się losy Sally, Tomka, Anety Jacka... Już nie mogę się doczekać, kiedy zaspokoję swój głód ciekawości i podzielę się z Wami moimi odczuciami. 


Pierwszy tom 52 Kolory Życia, składa się z pięciu „rozdziałów”. Każdy z „rozdziałów” to jeden tydzień roku. I co za tym idzie, do każdego tygodnia przypisany jest inny kolor, który w rezultacie przeplata się pomiędzy stronami każdego z tygodni. W tym tomie poznajemy takie kolory jak: biały, pomarańczowy, niebieski, zielony oraz różowy. A całość ta lawiruje wokół... miłości. Historia niesamowicie barwna, posiadająca piękne, wnikliwe opisy otaczającej rzeczywistości, ludzi i miejsc. Czuć, że napisana emocjami i od serca. Czyta się szybko miło i przyjemnie.

Reasumując, sądzę, iż 52 Kolory Życia to udany debiut literacki autorki. To urocza miniopowieść, dostarczająca czytelnikowi wiele ciepłych uczuć, skłaniająca do refleksji, a także ukazująca życie w wielu pięknych barwach. 

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję autorce 

Prośba autorki do Wszechświata [KLIK]


Już niebawem recenzja drugiego tomu.