Tytuł: Kod przeznaczenia
Autor: Magdalena Trubowicz
Wydawnictwo: Novae Res
Ilość stron: 107
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Wyzwanie - Przeczytam tyle, ile mam wzrostu + 0,57 cm
Autor: Magdalena Trubowicz
Wydawnictwo: Novae Res
Ilość stron: 107
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Wyzwanie - Przeczytam tyle, ile mam wzrostu + 0,57 cm
„Bóg nie daje ludziom więcej
cierpienia niż są w stanie udźwignąć."
Otrzymałam w swoje dłonie piękną książkę. Kod przeznaczenia mimo swojej małej objętości zauroczył mnie do granic możliwości. Już od pierwszych stron ta historia mnie urzekła. Od pierwszych stron jest bardzo intrygująco. Główny bohater – Adam Turkiś – to młody mężczyzna, który bardzo chciałby podjąć studia, a także godnie i spokojnie żyć. Jego najważniejszym i priorytetowym celem jest postawienie pomnika cmentarnego dla swojej matki. Chłopak w pogoni za dobrami materialnymi i łatwym dostępem do pieniędzy wkracza na nielegalną drogę... Z pewnością zdaje sobie sprawę, iż „biznes”, w który jest uwikłany nie wróży niczego dobrego. Ale czy wie, iż jest tylko i wyłącznie „pionkiem” i szarym, zwykłym człowiekiem, wplątanym w sieć spraw kolosalnych i znaczących ludzi? Z drugiej zaś strony poznajemy Dagmarę Kawecką – Kliszę, córkę i siostrę. Dziewczyna próbuje pogodzić pracę kelnerki w przydrożnym barze, z studiami zaocznymi na kierunku dziennikarstwo. Dwóch zupełnie innych bohaterów, dwie zupełnie inne osobowości. Lecz mimo to, ich losy splatają się ze sobą... Przeznaczenie? Czy w ogóle istnieje coś takiego jak przeznaczenie? Nie odpowiedziałam sobie jeszcze na to pytanie. Pewnego dnia Adam pojawiał się w barze Dagmary. Zatrzymuje się tam zawsze w co drugą sobotę. Dzięki usłyszanej wcześniej (przez przypadek) rozmowie dziewczyna decyduje się na odważny krok - chce uratować Adama przed policyjną pułapką. W pośpiechu wręcza mu do kieszeni pewien tajemniczy liścik. Ale jak to w życiu bywa, nie zawsze jest kolorowo i nie zawsze da się uratować kogoś z opresji... Mała karteczka, miała być ratunkiem i ostrzeżeniem dla Adama, lecz w rezultacie chłopak niestety zostaje złapany na gorącym uczynku...
***
Czytając Kod przeznaczenie poznajemy wydarzenia
z dwóch perspektyw - Adama i Kliszy. Podział narracji pozwala czytelnikowi
śledzić losy obu postaci. Za pomocą takiego rozwiązania, bohaterowie odsłaniają przed czytelnikiem swoje głęboko
skrywane myśli i uczucia, a także stają się czytelnikowi bliżsi.
Zdecydowanie jest to duży atut tej książki. Idąc dalej, warto też zwrócić
uwagę, iż racjonowane przez głównych bohaterów okoliczności w rezultacie
splatają się ze sobą. Dzięki temu tworzy się piękna, wyrazista i przekonująca
całość. Autorka nadała głównym bohaterom piękną rolę. Choć się nie znają, to
nie potrafią przestać o sobie myśleć. Szukają różnorodnych sposobów, aby się
odnaleźć. Są gotowi do poświęceń. Wystarczyło jedno, krótkie spotkanie, a
między nimi już zaiskrzyło. Niemożliwe? A jednak. Jeżeli chodzi o postacie drugoplanowe,
to podobnie jak te główne zostały dopracowane, wiarygodnie nakreślone,
zachowując ludzkie emocje i cechy. Motyw wróżącej cyganki wywołał uśmiech na
mojej twarzy, gdyż w mojej okolicy, często spotykam takie kobiety, jednak nigdy
nie skusiłam się na wróżbę. A może dowiedziałabym się czegoś ciekawego, tak jak
Dagmara? Jest mi tylko szkoda, że niektóre wątki nie zostały dłużej
poprowadzone i opisane. Mimo to, jestem zachwycona pięknym przesłaniem tej
krótkiej książki.
***
Reasumując Autorka subtelnie daje czytelnikowi do zrozumienia,
iż mimo wszystko warto mieć nadzieję, gdyż nie znamy dnia ani godziny, a
szczęście może pojawić się w Naszym życiu w najmniej spodziewanym momencie.
Piękna książka z pięknym przesłaniem. Jestem usatysfakcjonowana. Historia
napisana prostym i nieskomplikowanym językiem, co powoduje, iż czyta się ją
bardzo szybko. Serdecznie polecam, do przeczytania w maksymalnie dwie godziny.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Autorce.
💜💜💜💜💜
Zapraszam na fanpage Magdaleny Trubowicz [KLIK]
Zachęcam również do dołączenia do grupy fanów Magdaleny Trubowicz [KLIK]
Chyba się skuszę, bo brzmi interesująco i szybko się czyta, a nie lubię się męczyć podczas czytania :)
OdpowiedzUsuńChyba nikt nie lubi, czytając Kod przeznaczenia, na pewno nie będziesz się męczyć. :)
UsuńLubię, kiedy książki wywierają tak pozytywne wrażenie. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
Ja również! :)
UsuńFajnie, że książka jest poprowadzona z dwóch perspektyw - lubię taką narrację. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja również lubię historie prowadzone z dwóch perspektyw :)
OdpowiedzUsuńLubię powieści, które dają do myślenia, czy to przeznaczenie faktycznie istnieje, czy to tylko przypadek?
OdpowiedzUsuń