Blog z recenzjami książek z różnej półki.: 387. "Podaruj mi jutro"

wtorek, 18 czerwca 2019

387. "Podaruj mi jutro" - Ilona Gołębiewska || RECENZJA

"Rzecz jednak zadziwiająca, jak ludzkie życie może się zmienić dosłownie w jednej chwili. To jego największa tajemnica. Czas biegnie, ludzie przemijają, świat się zmienia, a wciąż nie ma odpowiedzi na najbardziej nurtujące pytania".

Ilona Gołębiewska w swojej najnowszej książce "Podaruj mi jutro" zabiera czytelników do rodziny Horczyńskich, którzy od niemal dwustu lat posiadają Dwór na Lipowym Wzgórzu. Obecnie właścicielką tego urokliwego, klimatycznego i atrakcyjnego miejsca jest Aniela, słynna malarka, która decyduje się na powrót w rodzinne strony, by tam zacząć realizować swoje marzenia. Z czasem postanawia założyć Akademię Sztuk Anielskich, w której planuje dzielić się swoją pasją z innymi ludźmi. Czy zyska poparcie kobiet z rodziny Horczyńskich? Czy uda się jej odzyskać upragniony spokój? A co jeśli przeszłość zapuka do jej drzwi w najmniej oczekiwanym momencie?

Po raz kolejny przekonałam się, iż Ilona Gołębiewska posiada wyjątkowy talent do tworzenia bardzo plastycznych, przemawiających do wyobraźni opisów, które pozwalają na pełne wyobrażenie sobie każdej z odgrywających się scen.

,,To co ofiarujemy innym, zawsze do nas wróci.

Chociaż czasami przyjdzie nam na to poczekać."

Ilona Gołębiewska stworzyła bardzo ciepłą, klimatyczną, pachnącą kwiatem lipy i jednocześnie refleksyjną powieść, w której na pierwszy plan wysuwa się wpływ wydarzeń z przeszłości na teraźniejszość. Nie od dziś wiadomo, że przeszłość bardzo często lubi kłaść cień na teraźniejszość, przypominać o sobie w najmniej spodziewanym momencie, zadawać rany i żądać rozliczenia. Z tym właśnie muszą zmierzyć się bohaterowie "Podaruj mi jutro". Czy sobie poradzą?

"Podaruj mi jutro" to przede wszystkim powieść o zawiłych losach rodziny Horczyńskich, walce o odzyskanie dworu, jak i również o miłości, przyjaźni, przebaczaniu, próbie zrozumienia drugiego człowieka, poszukiwaniu swojego miejsca na ziemi, ogromnej sile kobiet i o chorobie, która przeraża każdą z nas. Ilona Gołębiewska z właściwą sobie wnikliwością i empatią pokazuje odbiorcy, że nigdy nie powinniśmy się poddawać, a w niektórych sytuacjach należy wykazać się cierpliwością, by w końcu poznać smak szczęścia.

Serdecznie polecam!