wtorek, 18 czerwca 2019

388. "Kolorowych snów" - Monika Sawicka || RECENZJA PRZEDPREMIEROWA













"Czas (...) się kurczy. Nie traćmy go na nic nieznaczące drobiazgi, którymi zatruwamy sobie codzienność".

Natalia, młoda, pełna energii dwudziestolatka posiada mnóstwo planów i marzeń. Wszystko to, co dotychczas stanowiło jej codzienność przestaje mieć dla niej większe znaczenie, gdy dowiaduje się, że cierpi na białaczkę szpikową...

Główną bohaterkę poznajemy przed druzgocącą diagnozą, ale także podczas jej pobytu w niebie - co czyni tę powieść nieco magiczną. Autorka oddała również głos między innymi mamie Natalii, Wandzie oraz jej "braciom" Tomkowi i Markowi. Poznawanie fabuły z różnych punktów widzenia, w moim odczuciu było bardzo dobrym rozwiązaniem, bowiem to właśnie dzięki temu, czytelnik może w pełni zżyć się z każdym bohaterem.

Monika Sawicka oddaje w ręce czytelników powieść inspirowaną życiem młodej dziewczyny, która przegrała walkę z ostrą zawodniczką - białaczką. Z dużą dozą pewności, empatii i wrażliwości opowiada o heroicznej walce z chorobą, niemocy, bezradności, cierpieniu i o tym, jak czasami jest trudno spojrzeć prawdzie w oczy i stawić czoło losowi, który potrafi okrutnie drwić z człowieka. 

"Kolorowych snów" to powieść, która ukazuje ogromną wartość ludzkiego życia. To historia o strachu przed utratą kogoś, kogo się kocha. To kompozycja trudnych emocji i paraliżującego strachu. To niesamowicie wyjątkowa, mądra i wartościowa publikacja, która otwiera oczy na wiele istotnych i ważnych spraw, o których z reguły nie myślimy. 

Monika Sawicka na każdym kroku udowadnia, iż jest bardzo dobrym obserwatorem. Nie boi się pisać o ludzkich dramatach i tragediach, które potrafią mieć różne oblicza. Autorka pisze nie tylko o białaczce i niekończącej się walce z nią. Pisze również o tym, jak czasami trudno jest przyznać się człowiekowi do swojej orientacji seksualnej, o uprzedzeniach,  przemocy, błędach, pomyłkach lekarskich, pedofilii, przemijaniu, jak i o tym, że niekiedy nie da się scalić rozsypującej się rodziny. Czyni to w sposób bardzo wymowny i przejmujący, co powoduje, iż niniejszej książki nie da się czytać obojętnie. Angażujemy się od pierwszych stron. Przeżywamy. Analizujemy. Myślimy. Wszystkie pojedyncze elementy fabularne tworzą przekonującą, autentyczną i przemawiającą do czytelnika historię, której fundamentem jest piękne i jednocześnie ważne przesłanie. Bądźmy dawcami.

"Najsilniejszym związkiem, jaki stworzyłam, 
był ten z moją białaczką".

"Kolorowych snów" to niezwykle przejmująca, rozdzierająca i emocjonująca historia. Każda ze stron niniejszej publikacji zawiera w sobie całą paletę różnorodnych emocji i dostarcza czytelnikowi wiele egzystencjalnych pytań, które z reguły stawiają sobie chorzy ludzie. Dlaczego akurat ja muszę cierpieć na białaczkę? Czy powrócę jeszcze kiedyś do zdrowia? Czy jeszcze kiedyś będę mogła cieszyć się życiem tak, jak dawniej?

"Choroba odbiera nam godność, zdrowie, niszczy nasze ciało, zżera nad od wewnątrz, zabiera na włosy, brwi, rzęsy, siły, narzeczonych, mężów i całe mnóstwo rzeczy, których zdrowy człowiek nie jest sobie w stanie wyobrazić, ale zostawia nam poczucie humoru".

REASUMUJĄC: "Kolorowych snów" to piękna i wymowna powieść o chorobie, tęsknocie, bólu i stracie. Monika Sawicka z należytą starannością, wnikliwością i wiarygodnością przedstawiała świat młodej dziewczyny zmagającej się z chorobą, która odbiera wszystko. Radość życia, godność, beztroskę i uśmiech. "Kolorowych snów" to historia, która chwyta za serce, wywołuje emocje, wzrusza, zmusza do refleksji i nie pozostawia obojętnym. Ta historia na długo pozostanie w moim sercu. Serdecznie polecam!




GARŚĆ INFORMACJI O KSIĄŻCE 
Tytuł: "Kolorowych snów" 
Autor: Monika Sawicka 
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Ilość stron: 310
Oprawa: Miękka 
Moja ocena: 9/10
Premiera: 19.06.2019





Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. ♥