Tytuł: Nakarmię cię miłością
Autor: Anna Dąbrowska
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Liczba stron: 352
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Historia Laury
Danielskiej spokojnej, poukładanej i wzorowej dziewczyny, pracującej w
banku. Od czasów studiów przyjaźni się z Kasią (bezkonkurencyjnie rozrywkową
dziewczyną, wulkanem szaleństwa) oraz Izką (wielbicielką różowego koloru). Laura różni się od swoich
najlepszych przyjaciółek. Brak pewności siebie i nieśmiałość to jej cechy
charakterystyczne. Kiedy zbliża się wieczór panieński Izabelli, trzy
przyjaciółki decydują się wybrać do warszawskiego klubu. Gdy są już na miejscu
każda z nich losuje dwa wariackie zadania do wykonania przygotowane przez
Kaśkę. Laura musi pocałować nieznajomego… Jest trochę przestraszona z tego
powodu, ponieważ po pierwsze ma chłopaka – Pawła, a po drugie to nie w
jej stylu. Kiedy dziewczyna jest przekonana, że nie podoła zadaniu na scenie
pojawia się zespół Bez Nazwy i niejaki ON.
„Nakarmię
cię miłością,
Ukołyszę dźwiękiem płynących łez,
Jak dużo mojego świata mam ci ukazać,
Byś w końcu zrozumiała, że dwa słowa to nie był tani blef.”
Laura na scenie
dostrzega wokalistę, i to właśnie ON - Tobiasz staje się jej
ofiarą. Ofiarą, na której postanawia „wykonać” swoje zadanie. Jego głos
wzruszył jej całe ciało, każdy najmniejszy skrawek, pomijając serce, które
wsłuchiwało się w subtelny śpiew chłopaka. Dziewczyna nie mogła przestać
obserwować nieznajomego przystojniaka. Zapatrzyła się w niego tak jak w
najpiękniejszy obraz… A później? Później Laura budzi się w łóżku nieznajomego
i... od tej pory całe jej życie zmienia się diametralnie... Tobiasz to osobowość
jednocześnie bardzo silna, twarda i doświadczona przez los, ale pozwalająca
sobie też czasem na chwile słabości. Laura, ze swoim dobrym sercem i
spokojem idealnie wpasowywała się w każdą rysę Tobiasza. A ja? Ja śledziłam ich
kiełkujące uczucie z głębokim, autentycznym zachwytem i adoracją.
Nakarmię Cię miłością - jest z tych
powieści, które pochłonęłam w dwa wieczory. Kiedy tylko książka znalazła się w
moich dłoniach, to momentalnie cisnęłam wszystkim w kąt i po prostu zasiadłam
do lektury... Nawet nie zauważyłam, kiedy strony upływały... Wiedziałam, co to
oznacza - po prostu trafiłam na niesamowitą i wyjątkową powieść.
Bez dwóch zdań
książka wzrusza. W powieści Anny Dąbrowskiej spodobało mi się wszystko... Może
z wyjątkiem Pawła? Egoistycznego faceta, który traktowała Laurę bardzo
przedmiotowo... Bardzo ucieszyło mnie to, iż historia jest przedstawiona
sposób, który tak bardzo uwielbiam – mianowicie z perspektywy Laury i Tobiasza.
Dzięki temu oboje stali mi się tacy bliscy. Nakarmię cię miłością – to
powieść, której długo nie zapomnę (nawet nie mam tego w planach). Gorąco polecam. Ja już pozwoliłam nakarmić
się miłością, jednakże wzrósł mój głód na następne powieści Anny Dąbrowskiej.
Teraz Ty pozwól się nakarmić! :)
Za możliwość zaprzyjaźnienia się z bohaterami książki, a także poznania tej FENOMENALNEJ historii serdecznie dziękuję autorce Annie Dąbrowskiej! 💕💕💕
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. ♥