Blog z recenzjami książek z różnej półki.: 473. "Słuchaj głosu serca"

niedziela, 22 grudnia 2019

473. "Słuchaj głosu serca" - Natalia Sońska || RECENZJA

"Człowiek tylko gdy jest zadowolony z tego, co robi na co dzień, potrafi cieszyć się z życia".

Jagna, główna bohaterka najnowszej powieści Natalii Sońskiej pracuje w przyszpitalnej poradni leczenia i rehabilitacji zaburzeń psychicznych, jako psycholog. Kobieta kocha góry i wiedzie spokojne życie singielki, choć rodzina nieustannie wypytuje ją o potencjalnego narzeczonego. Jagna tuż przed wyprawą na urlop do Zakopanego poznaje Piotra, przedstawiciela firmy medycznej. Czyżby spotkała idealnego kandydata na męża? Kobieta zaprasza Piotra do rodzinnego domu na święta Bożego Narodzenie, aby poznał jej bliskich. Jednak radość i szczęście nie trwa zbyt długo. Jej mama, charakterna góralka, niechętnie patrzy na wybranka córki. Czy jej przypuszczenia są słuszne. Czy Jagna mimo wszystko odnajdzie spokój i prawdziwą miłość? A może posłucha głosu serca?

"Słuchaj głosu serca" to powieść, która pozwoliła mi przenieść się do Zakopanego, malowniczej i pięknej miejscowości, której nie było mi dane zobaczyć w rzeczywistości. Natalia Sońska opisuje wydarzenia i miejsca w taki sposób, że czujemy, jakbyśmy w danym momencie znajdowali się tam, gdzie główni bohaterowie. Książkę czytało mi się bardzo dobrze i cały czas zastanawiałam się czy spekulacje i przypuszczenia mamy Jagny są słuszne. Czy kobieta ma racje co, do wybranka córki, czy rzeczywiście Piotr nie jest odpowiednim kandydatem dla psycholożki.

"Słuchaj głosu serca" to ciepła, lekka i przyjemna powieść, w której nie brakuje romantyzmu. Magicznego i świątecznego klimatu jest nieco mnie, ale to właśnie dzięki temu "Słuchaj głosu serca" można zaliczyć do uniwersalnych historii, które można czytać niezależnie od pory roku. Natalia Sońska stworzyła ciekawych bohaterów, zaś moją sympatię w szczególności pozyskała babcia Jagny, charyzmatyczna Aniela, kobieta życzliwa, pogodna, nieustannie dzieląca się życiowymi mądrościami. Zazdrościłam Jagnie babci, gdyż ja sama nigdy nie miałam obok siebie takiej osoby.

"Słuchaj głosu serca" to przede wszystkim opowieść, która udowadnia, że szczęście można spotkać w najmniej spodziewanym momencie. Polecam!