niedziela, 15 marca 2020

501. "Nic za darmo" - Agata Bizuk || PATRONAT MEDIALNY

"Musisz pamiętać, że każda podjęta decyzja niesie konsekwencje. (...) Uważaj, nic nigdy nie jest za darmo. Decyzja za decyzję, miłość za miłość, życie za życie".

Agata Bizuk w nowej odsłonie! Jestem na TAK!

Czasami w życiu czytelnika pojawiają się takie książki, które powodują, że brakuje nam słów, by wyrazić, jak piękna była historia, która przed chwilą została nam opowiedziana. "Nic za darmo" to jedna z tych książek. 

Utrata bliskiej osoby boli, a żałoba potrafi trwać latami. Jak zacząć żyć i cieszyć się z tego co się ma, skoro osoba, która była dla nas wszystkim odeszła już na zawsze? 

Maja kiedyś była szczęśliwa. Teraz już nie potrafi. Jej ukochany mąż, Marcin, zginął w wypadku samochodowym. Kobieta stara się zapewnić dobre dzieciństwo swojemu synowi. Bezsilna, przygaszona, samotna i załamana czuje, że w jej sercu nie ma już miejsca na nową miłość, na uczucia, na szczęście. Zresztą, jak ma pokochać kogoś innego, jak już spotkała tego jedynego. Z czasem znajduje oparcie w Rafale, ale ten może liczyć tylko na jej przyjaźń. A kiedy na drodze Mai pojawia się tajemnicza cyganka, nie przypuszcza nawet, że to przypadkowe spotkanie stanie się początkiem rewolucji w jej życiu. 
"Czasami, kiedy na coś bardzo długo czekamy, nie potrafimy docenić, gdy wreszcie to dostaniemy. Zbyt długie czekanie wykańcza, zabija i niszczy. To nieprawda, że kiedy czegoś bardzo pragniemy, nagroda smakuje lepiej. Smakuje gorzko, często podlana łzami i przyprawiona brakiem nadziei".
Agata Bizuk dotychczas była mi znana z powieści, które wypełnia dobry humor. Tym razem autorka serwuje czytelnikom inną powieść. Powieść przepełnioną emocjami, refleksjami i życiowymi mądrościami. "Nic za darmo" to wyjątkowo przejmująca, mądra, wartościowa i angażująca historia. To opowieść, która pokazuje, jak trudno jest się pogodzić ze stratą bliskiej osoby. Jak bardzo odejście boli. Jak ciężko jest cieszyć się z małych, codziennych spraw. 

"Nic za darmo" składa się z dwóch części oraz epilogu, który stanowi przyjemne dopełnienie dla całokształtu. W pierwszej części poznajemy Maję po stracie ukochanego męża i obserwujemy, w jaki sposób próbuje podołać bolesnej codzienności. Maja znalazła się na rozstaju dróg. Z jednej przeżywa żałobę, a smutek i nostalgia wypełniają jej życie, z kolei z drugiej musi być silna dla swojego syna. Gniew miesza się z żalem, wściekłość z bezradnością, a każdy kolejny dzień wydaje się podobny do poprzedniego - pusty, pozbawiony sensu. Bo brakuje w nim jego - Marcina, mężczyzny mądrego, wrażliwego i empatycznego. Mężczyzny, który był dla niej ogromnym wsparciem, opoką i ukojeniem w trudnych chwilach. Autorka z ogromną wrażliwością, swobodą i wyczuciem oddaje emocje, które towarzyszą Mai w prozie życia. Możemy zżyć się z kobietą, co więcej, możemy poczuć to, co ona czuje. 

Rozpoczęcie drugiej części, która toczy się dwadzieścia lat wcześniej poprzedza pojawienie się tajemniczej cyganki na drodze naszej głównej bohaterki. Nieznajoma pozostawia Maję z wieloma niewiadomymi, a to o czym mówi, sprawia, że kobieta, zaczyna się zastanawiać czy może odzyskać to, co utraciła. Element z cyganką bardzo intryguje. Byłam ogromnie ciekawa, w jaki sposób się to rozwinie, czy kobieta jeszcze pojawi się na drodze Mai, ale to, co dzieje się na końcu nie przeszło mi nawet przez myśl. Świetne zagranie ze strony autorki. Wiele refleksji i chwila zadumy gwarantowana. 
"Fajnie poznawać drugiego człowieka i dawać się oswajać krok po kroku. Nawet martwić się o tę drugą osobę nie jest źle, bo to tworzy jakąś więź, mam nadzieję, niezniszczalną. Tak dobrze mi z tym było. Dużo łatwiej iść przez życie, nie ukrywając się za emocjami, tylko czując je naprawdę. To niesamowite móc doświadczyć tego wszystkiego choćby raz w życiu, chociaż przez chwilę".
W drugiej części poznajemy Maję i Marcina przed egzaminem dojrzałości. Tutaj fabuła toczy się naprzemiennie. Maja i Marcin odsłaniają przed czytelnikiem swoją duszę, myśli i wątpliwości. To właśnie w tej części, na oczach czytelnika, rozkwita piękna, szczera i prawdziwa miłość. Z ogromną przyjemnością i ukłuciem zazdrości obserwowałam sukcesywnie pojawiające się uczucie pomiędzy bohaterami. Ukradkowe spojrzenia, nieśmiałe pocałunki i niby przypadkowy dotyk. Oboje, a w szczególności Maja z ogromną pasją oraz wrażliwością opowiada o swoich emocjach i kiełkującym uczuciu. W pełni poczułam to, co ona czuje. Agata Bizuk świetnie uchwyciła myśli i uczucia bohaterów. To wszystko jest takie szczere, prawdziwe, jakby wydarzyło się naprawdę. Coś pięknego. 

Nie mogę nie wspomnieć o mojej ulubionej postaci z niniejszej powieści, a jest nią... Babcia Agnieszka, babcia Mai. Ta kobieta to kopalnia życiowych mądrości. Zazdrościłam Mai takiej babci. Warto mieć wokół siebie takie osoby. 

REASUMUJĄC: Agata Bizuk stworzyła piękną, przejmującą i bolesną powieść o zaprzeczeniu, bólu, tęsknocie, smutku oraz miłości. To także opowieść o odnajdywaniu siebie i poszukiwaniu nadziei na lepszą przyszłość. Nie brakuje w niej smutku, chwil radości i beztroski, trudnych decyzji oraz refleksji. Ta powieść to prawdziwe życie! Życie, które bywa przewrotne i nieprzewidywalne! "Nic za darmo" jest powieścią tętniącą prawdziwymi emocjami, powieścią, która przypomina, że w życiu człowieka nic nigdy nie jest za darmo. Decyzja za decyzję, miłość za miłość, życie za życie. W mojej ocenie to najlepsza z dotychczasowych książek Agaty. Bardzo mocno polecam! 




GARŚĆ INFORMACJI O KSIĄŻCE
Tytuł: "Nic za darmo" 
Autor: Agata Bizuk
Wydawnictwo: Kobiece
Ilość stron: 266
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Moja ocena: 10/10
Premiera: 25.03.2020
Patronat medialny bloga

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję 
Agacie Bizuk oraz Wydawnictwu Kobiece.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. ♥