Znalazłam się w złym miejscu i czasie, a tam był ON... Mężczyzna, który mnie pokochał. I znienawidził.
„Zły czas” to drugi po - „Złe miejsce” tom
cyklu „Niebezpieczni mężczyźni”. To historia, która po raz kolejny zaprasza nas
do życia Blaire, kobiety będącej dotychczas marionetką w dłoniach bezwzględnego
ojca. Teraz przyszło zmierzyć się jej z rzeczami, o których nie ma pojęcia.
Musi stawić czoła światu, którego nie rozumie i nie zna. Musi być silna.
Odważna. Zdeterminowana. Nie ma jednak pojęcia, jak wiele przeszkód i bolesnych
informacji przygotował dla niej los.
„Zły czas” złamał mi serce. Boleśnie. Dotkliwie. Mocno. Kompletnie nie spodziewałam się, że K.N.Haner w tak elektryzujący i efektowny sposób poprowadzi losy bohaterów. Z drugiej strony trochę mi smutno. Nawet bardzo mi smutno! Niestety nie mogę zdradzić, z jakiego powodu, gdyż zepsułabym Wam przyjemność poznawania wydarzeń. Niemniej jednak jestem w pełni przekonana, że niektóre osoby ucieszą się z takiego obrotu sprawy. Jednak ja się do nich nie zaliczam. Kto poskleja teraz moje serce?
„Zły czas” to historia, w
której nic nie jest pewne. Z każdą kolejną stroną coraz bardziej byłam zaintrygowana dokąd będzie zmierzać
W najnowszej książce K.N. Haner dzieje się naprawdę wiele. Pojawiają się tutaj sytuacje, których nie jesteśmy w stanie przewidzieć. I to w szczególności mnie urzekło. I chociaż mam ogromny sentyment do pierwszego tomu i to właśnie on bardziej mi się podobał, to "Zły czas" jest taką historią, którą będę dobrze wspominać. Nie wspominając już o zakończeniu, które... Ach! Musicie przekonać się sami! Polecam!
Premiera: 30.09.2020 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. ♥