środa, 14 października 2020

PRZEPIS NA KSIĄŻKĘ || "Zapomniana piosenka" - Agata Bizuk


Z okazji premiery powieści "Zapomniana piosenka" serdecznie zapraszam na wywiad z Agatą Bizuk w ramach cyklu "Przepis na książkę".

P – jak PROCES TWÓRCZY

Czy pisząc „Zapomnianą piosenkę” wiedziałaś od razu, co się wydarzy w kolejnych rozdziałach, czy tworzyłaś wydarzenia na bieżąco?

Niby od początku zawsze wiem, co się wydarzy, ale jednak zawsze wychodzi inaczej i bohaterowie sami wybierają swój los. Tak jest nie tylko w przypadku tej książki, ale wszystkich, które piszę.

R – jak ROZMOWA

Czy tworząc „Zapomnianą piosenkę” konsultowałaś z kimś elementy fabuły? Czy ktoś pomagał Ci w udoskonaleniu powieści?

Tak. Sprawy merytoryczne konsultowałam z Dominiką, dziewczyną, która prowadzi rodzinny dom dziecka. Cała reszta to moja wyobraźnia. Oczywiście mam grono moich recenzentek, które czytają powieść tuż po skończeniu i dają mi znać, co mogłabym pozmieniać.

Z – jak ZAKOŃCZENIE

Czy już na samym początku wiedziałaś, jak zakończysz „Zapomnianą piosenkę”?

Nie. Pan Ksawery „urodził” mi się zupełnie przypadkiem i w połowie wymyślania fabuły i musiałam jakoś połączyć jego los z losem Dominika. Dlatego zakończenie i w ogóle cała książka wyszła zupełnie inna niż sobie na początku założyłam.

E – jak EMOCJE

Jakie emocje i uczucia towarzyszyły Ci w trakcie pisania „Zapomnianej piosenki”?

Bożonarodzeniowe. Co prawda nie słuchałam kolęd i nie ubierałam choinki, ale starałam sobie wyobrazić tę całą atmosferę, która towarzyszy świętom. Nie jest łatwo przenieść się do grudnia w samym środku czerwca J. Trochę żal mi było pana Ksawerego, ale musiałam nieco pomieszać mu w głowie i życiu, żeby pokazać, że nie zawsze jest tak, jak myślimy.

P – jak PRAWDA

Czy w „Zapomnianej piosence” pojawiają się elementy z prawdziwego życia?

Nie. Opowieść jest w stu procentach wymyślona, choć emocje bohaterów są jak najbardziej prawdziwe.

I – jak IMPULS

Kiedy pojawił się u Ciebie impuls, który rozbudził gotowość do napisania „Zapomnianej piosenki”?

Mam swój magiczny zeszyt, w którym zapisuję pomysły kolejnych książek, a impulsem jest zawsze dedlajnJ Kiedy dostaję od Agnieszki z Dragona maila z terminem oddania kolejnej powieści, wtedy zastanawiam się, którą pozycję wybrać.

S – jak SAMODYSCYPLINA

Czy „Zapomnianą piosenkę” pisałaś codziennie w określonych porach dnia? A może tworzyłaś ją spontanicznie, wtedy, kiedy akurat miałaś na to czas?

Nie mam ustalonego rytmu dnia. Piszę wtedy, gdy mam możliwość. Czasami nie piszę przez dłuższy czas, by jednej nocy naklepać 40 tysięcy znaków. Jestem bardzo niezdyscyplinowana, jedynie miesiąc przed terminem automatycznie przełączam się na tryb nocny i wtedy już co noc muszę napisać choć trochę. 

Serdecznie zachęcam do polubienia 
i śledzenia profilu autorki na Facebooku. 
https://www.facebook.com/A.Sinicka/?epa=SEARCH_BOX

PRZECZYTAJ RECENZJĘ.
ZAMÓW JUŻ DZIŚ!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. ♥