Blog z recenzjami książek z różnej półki.: 447. "Nigdy nie będziesz mną"

niedziela, 20 października 2019

447. "Nigdy nie będziesz mną" - Anna M. Brengos || PATRONAT MEDIALNY

"Idź przez życie tylko do przodu. Jakby za tobą zapadła się ziemia. Ani kroku wstecz - mawiała. - I nie cofaj się przed nikim".

Julia nie zaznała w dzieciństwie ciepła i miłości. W jej domu panowała bieda, niedostatek, a ona sama odczuwała lęk przed pijanym ojcem. Całe młode życie Julii przebiegło z piętnem wstydu i upokorzenia. Teraz Julia ma dobrą pracę i swoją rodzinę - kochającego męża, Łukasza i córeczkę Karolinę. Rodzicielka stara się by dzieciństwo jej córki było idealne, bo jej samej nie było dane tego doświadczyć. Julia dąży do tego, by Karolina była najlepsze we wszystkim, by realizowała się w sporcie, grze na pianinie, jeździe na łyżwach. Ale czy aby przypadkiem, nie obarcza córki zbyt wieloma obowiązkami? Czy nie przekłada na dziecko swoich celów, ambicji, kompleksów i pragnień? Dlaczego Karolina nie może się sprzeciwić matce? A gdzie w tym wszystkim jest mąż Julii?

Anna M. Brengos oddaje w ręce czytelników bardzo mądrą i wartościową publikację, która ukazuje, że to, co dzieje się w naszym życiu, gdy jesteśmy dziećmi bardzo często ma odniesienie do naszej dorosłej codzienności. Julia nie miała spokojnego dzieciństwa, o wszystko musiała walczyć sama. Gdy na świat przyszła jej córka, postanowiła (za nią), że Karolina będzie miała idealne dzieciństwo, tym samym przełożyła na dziecko swoje ambicje i cele. Czy tak powinno być?

Anna M. Brengos bardzo wyraziście i przekonująco ukazała traumę Julii z dzieciństwa. To, jak kobieta stara się zaprojektować idealne życie swojej córki, bo ona sama tego nie zaznała. Julia nie potrafi zapomnieć o tym, co wydarzyło się w jej życiu, zanim założyła rodzinę. Jej relacja z córką jest toksyczna, niezdrowa i zgubna, chociaż kobieta tego nie dostrzega. Dla niej samej wszystko to w porządku.

"Nigdy nie będziesz mną" to powieść, która pokazuje, że, gdy dziecko jest obarczone wieloma obowiązkami, a także pozbawione zdrowego kontaktu z rówieśnikami oraz beztroski czuje się wyalienowane, odrzucone i samotne. To historia z życia matki i córki, o niezgodności pomiędzy ich celami, marzeniami, o podążaniu do perfekcji i jej cenie.

Przyznam szczerze, że nie polubiłam Julii. Jej ambicje przelewane na córkę strasznie mnie denerwowały. Karolina nie miała prawa głosu, nie mogła samodzielnie podjąć żadnej decyzji. I chociaż rozumiałam podłoże zachowań Julii, to jednak trudno było mi się pogodzić z jej zachowaniem. Autorka świetnie uchwyciła osobowość Julii i tak, jak wcześniej wspominałam bardzo wyraziście ukazała, że negatywne wydarzenia z dzieciństwa i czasu dorastania mają odniesienie do dorosłego życia człowieka.

"Nigdy nie będziesz mną" to przede wszystkim historia o tym, że niekiedy rodzice ślepo walczą o nie do końca właściwie pojęte dobro swojego dziecka. Serdecznie polecam!