P – jak PROCES TWÓRCZY
Czy pisząc „Czas na ciszę” wiedziałaś od razu, co się wydarzy w kolejnych rozdziałach, czy tworzyłaś wydarzenia na bieżąco?
Zawsze piszę na bieżąco… Ta historia płynęła pod moimi palcami.
R – jak ROZMOWA
Czy tworząc „Czas na ciszę” konsultowałaś z kimś elementy fabuły? Czy ktoś pomagał Ci w udoskonaleniu powieści?
Wujek Google bardzo mi pomógł przy pisaniu tej historii.
Z – jak ZAKOŃCZENIE
Czy już na samym początku wiedziałaś, jak zakończysz „Czas na ciszę”?
Ta historia kończy się w dosyć specyficzny sposób. Właśnie tak chciałam ją zakończyć i przypomnieć o czwartej (ostatniej) części, która wyjaśni zakończenie Czasu na ciszę.
E – jak EMOCJE
Jakie emocje i uczucia towarzyszyły Ci w trakcie pisania „Czas na ciszę”?
Co czułam? Czułam się tak, jakbym pisała swoją pierwszą książkę. Buzowała we mnie adrenalina. Uszy wypełniała muzyka, a palce nie nadążały wszystkiego spisywać.
P – jak PRAWDA
Czy w „Czas na ciszę” pojawiają się elementy z prawdziwego życia?
To historia fikcyjna, która mogła się komuś przytrafić.
I – jak IMPULS
Kiedy pojawił się u Ciebie impuls, który rozbudził gotowość do napisania „Czas na ciszę”?
Impulsem był obejrzany występ ukraińskiego programu The Voice. Ach ten Dan Balan…
S – jak SAMODYSCYPLINA
Czy „Czas na ciszę” pisałaś codziennie w określonych porach dnia? A może tworzyłaś ją spontanicznie, wtedy, kiedy akurat miałaś na to czas?
Starałam
się pisać codziennie. Żyłam tę historią więc tylko czekałam by zasiąść do
komputera i pisać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. ♥