poniedziałek, 22 stycznia 2018

164. "48 tygodni" - Magdalena Kordel || RECENZJA



Ile może wydarzyć się w rodzinie przez 48 tygodni?

Główną bohaterką niniejszej publikacji jest Natasza, która wiedzie całkiem spokojne życie u boku swojego męża Sebastiana. Wspólnie wychowuję sześcioletnią rezolutną córeczkę Gosię. Kiedy pewnego dnia jej ukochany mąż wpada na pomysł, aby postarać się o drugą pociechę, Natasza zaczyna odczuwać konsternację i zakłopotanie. Mimo iż, w jej życiu ostatnio coraz częściej gości rutyna, jest przekonana, że drugie dziecko, nie urozmaiciłoby jej życia. Jednak, aby pozbyć się panującej monotonii, Natasza decyduje się na dokończenie studiów. Wybiera filologię polską i co za tym idzie, zamierza iść do pracy, aby nieustannie nie wysłuchiwać swojego męża, że tylko i wyłącznie on zarabia jakieś pieniądze. Nataszy w końcu udaje się dostać pracę jako korektorka w redakcji, a z czasem osiąga swój pierwszy mały sukces, bowiem przeprowadza wywiad z poetą, a nikomu wcześniej to się nie udało. Jak zakończy się ta historia? Co jeszcze spotka Nataszę? Czy w jej życiu zagości trochę szaleństwa, a monotonia zostanie zażegnana? Przeczytajcie i przekonajcie się sami!

48 tygodni to wyjątkowo zabawna, lekka, ciepła i urocza historia, która spowodowała, iż niejednokrotnie na mojej twarzy zagościł szczery i prawdziwy uśmiech. Przede wszystkim predyktorem mojego uśmiechu była córka Nataszy, która poprzez zadawanie pytania i zachowanie, powodowała miłe zaskoczenie swoją rezolutnością i spostrzegawczością. Przez historię Nataszy przewija się wiele osobowości, poprzez rybki, znajomych, rodziców, skończywszy na teściach. Każda postać przewijająca się przez karty nieśniejszej publikacji, wnosi w tę historię sporą dawkę humoru i świeżość.

Książka została napisana w formie pamiętnika (co bardzo mi się spodobało), a Natasza odsłania przed czytelnikiem swoją duszę, opowiada o swoich wątpliwościach, nadziejach, irytacjach (w szczególności względem byłej sympatii męża – Sylwii) marzeniach i planach. 

Mimo iż, historia nie razi swoją objętością, gdyż ma zaledwie 246 stron, sądzę, iż zdecydowanie tyle jej wystarczy. Magdalena Kordel napisała książkę, która odpręża, pozwala poczuć błogi spokój, daje nam wiele radości, zaskakuje ironią i dostarcza spokoju. Biorąc pow uwagę język jakim operuje Autorka, to jest bardzo lekki, dynamiczny i wyjątkowo przyjemny w odbiorze. Całość czyta się bardzo szybko, a strony uciekają nam pomiędzy palcami. Nie znajdziemy tutaj treści, które mogłyby nas zniechęcić do dalszego zagłębiania się w historię Nataszy, nie musimy też zastanawiać się nad zasadnością danej sceny. Wszystko jest spójne, ciekawe, ze skondensowaną dawką humoru, a co najważniejsze tworzy wyrazistą i przekonywującą całość. Oczywiście polecam!

Tytuł: 48 tygodni
Autor: Magdalena Kordel
Wydawnictwo: Znak
Ilość stron: 246
Oprawa: Miękka 

Za możliwość przeczytania książki, serdecznie dziękuję Wydawnictwu Znak.