poniedziałek, 5 listopada 2018

269. "Sami sobie nigdy" - Anna M. Brengos || RECENZJA PATRONACKA


"Sami sobie nigdy" - Anna M. Brengos


"Sami sobie nigdy" to jedna z najbardziej przejmujących historii jakie przeczytałam w ostatnim czasie. Ta książka jest tak autentyczna - do bólu prawdziwa, że aż nie chce się wierzyć, że takie rzeczy się dzieją. Jednak tak jest. Rzeczywistość bywa naprawdę okrutna i bolesna. Panuje w niej przemoc, zdrady, krzyk dziecka, samotność, walka o dobro, determinacja i ogromna potrzeba spokoju. Dlaczego nie reagujemy, kiedy tuż za ścianą rozgrywa się dramat?


Trójka bohaterów, zupełnie innych, jednak w takiej samej dramatycznej sytuacji. On - prawnik, walczy o swoje dziecko z byłą żoną mającą problemy alkoholowe i partnera, który nie stroni od krzyku i pięści. Ona - sąsiadka, która po dotkliwej operacji serca uczy się żyć na nowo, w samotności, bez wsparcia najbliższych. Ono - wystraszone dziecko prawnika, które walczy o uwagę matki, ciepło i miłość, ale tego nie otrzymuje... I jest jeszcze matka wystraszonego dziecka, - kobieta zaborcza, opryskliwa, pozbawiona uczuć i szacunku do drugiego człowieka. 

Dzięki narracji z punktu widzenia trzech bohaterów czytelnik ma możliwość zżycia się z nimi, a także poznaje ich każdą myśl, pogląd na daną sytuację oraz ogromne cierpienie.

Autorka świetnie uchwyciła stan umysłu, osobowość, wszystkie dylematy i rozterki bohaterów. Z niebywała lekkością możemy wczuć się w ich położenie, choć sytuacja każdej z postaci nie jest jasna i klarowna, bowiem wszystko jest jedną wielką niewiadomą.

To historia o bezsilności, lęku o przyszłość, samotności i ludzkich dramatach. To historia, której nie da się czytać obojętnie. Bądźmy odważni i reagujmy, kiedy wiemy, że u kogoś rozgrywa się piekło. Wówczas być może uratujemy komuś życie. Przeczytajcie!


Za możliwość przeczytania i patronowania książki 
dziękuję Wydawnictwu Lucky.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. ♥