sobota, 3 listopada 2018

267. "Singielka w Londynie. Stare miłości i nowe rozterki" - Marta Matulewicz || RECENZJA AMBASADORSKA


"Singielka w Londynie. Stare miłości i nowe rozterki" 
- Marta Matulewicz

Pamiętacie Ewę z pierwszego tomu? Kobietę, która rozstała się z chłopakiem i przyjechała do Londynu na zaproszenie swojej przyjaciółki? Kobietę, która ma niebywałą łowność do wpadania w tarapaty i jest wyjątkowo roztrzepana? 

I choć wydawać by się mogło, że w życiu Ewy zapanowała harmonia i spokój, to jednak los przygotował dla niej kolejne wyzwania, wzloty i upadki. Tytułowa singielka dalej pracuje jako recepcjonistka w fitness klubie, ale jej zaangażowanie w pracę w końcu zostaje docenione i kobieta otrzymuje awans (o którym nawet nie marzyła). Propozycja o wspólnym mieszkaniu u Zosi uratowała Ewę, kiedy przyjechała do Londynu, jednak najwyższa pora pomyśleć o czymś swoim. Czy Ewa znajdzie nowe mieszkanie?

W życiu Ewy zagościła również miłość. Jednak w tej sferze pojawią się pewne komplikacje i turbulencje. Nad związkiem Ewy z Olivierem zawisnął czarne chmury. 

Czy uda im się je odgonić? 
Czy w ich życiu zaświeci jeszcze słońce?
Co jeszcze spotka singielkę z Polski?

Czytając kontynuację losów Ewy możemy szybko zaobserwować, iż kobieta przeszła ogromną zmianę wewnętrzną. Stała się bardziej poukładana, zrównoważona i rozsądna. I chociaż nadal zdarzają się jej pewne niezaplanowane wpadki, to jednak jest ich znacznie mniej niż mogliśmy dostrzec w pierwszym tomie. Ewa przyzwyczaiła się już do życia w Londynie i znacznie łatwiej jest się jej poruszać po całym mieście. Już nie panikuje, że sobie nie poradzi, że nie wiem gdzie jest metro, albo galeria. 

Kreacja Ewy się poprawiła (w pierwszym tomie Ewcia mnie irytowała) jest bardziej wyrazista, przejmująca i kobieta wzbudza sympatię.  Oprócz Ewy dodatkowo także bliżej poznajemy Zosię i jej chłopaka - Pawła. Dzięki temu cała fabuła nie skupia się tylko i wyłącznie na tytułowej singielce, ale mamy również okazje bliżej przyjrzeć się życiu bohaterów drugoplanowych

Perypetie Ewy oczywiście są przyozdobione humorem. Jestem pewna, że będziecie uśmiechać się podczas czytania.  Fabuła toczy się jednostajnym rytmem, a Autorka karmi naszą wyobraźnię londyńskimi zakątkami. Ponadto Marta Matulewicz dopracowała swój styl. Operuje lekkim, prostym i przyjemnym w odbiorze językiem, bez zbędnych wygórowanych słów, które mogłyby spowodować zakłopotanie w ich zrozumieniu. 

Reasumując: "Singielka w Londynie. Stare miłości i nowe rozterki"  to historia bardzo autentyczna, klimatyczna i nastrojowa. Nie braknie w niej wątków przyjaźni i miłości. Przed Ewą nowe wyzwania, dylematy i rozterki. Autorka karmi czytelnika emocjami, londyńskim klimatem, ciekawą fabułą i zaskakującym zakończeniem. Aż chce się więcej! Serdecznie polecam.


Za możliwość przeczytania i ambasadorowania niniejszej publikacji dziękuję Autorce oraz Wydawnictwu Lira.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. ♥