"Żal, jaki odczuwała każdego dnia po stracie Holdena był niemalże paraliżujący i nabierał ogromnej intensywności tu, w miejscu, gdzie spędzali tyle czasu".
Griselda
Schroeder doznała w życiu wiele przykrości. Oprócz tego, iż
nie zaznała matczynej miłości i nigdy nie poznała swojego ojca,
to także była przerzucana od jednej rodziny zastępczej do drugiej. W jednej z
takich rodzin poznała Holdena Crofta, z którym połączyła ją silna
przyjaźń. Pewnego dnia sieroty zostają porwane, a po trzech latach niewoli
uciekają od porywacza. Niestety tylko dziewczynie udaje się dotrzeć do
bezpiecznego miejsca... Jak zachowa się Griselda, kiedy po dziesięciu
latach bezowocnych poszukiwań w końcu spotka Holdena? Czy chłopak (teraz już
mężczyzna) wybaczy jej to, że uciekła sama? Jedno jest pewne - dotychczasowe
życie Griseldy zostaje przewrócone do góry nogami...
"W życiu każdego człowiek istnieje
taki rodzaj bólu, że gdy go doświadczamy, jesteśmy zdziwieni aż do szpiku
kości, że nas nie zabił. Mamy wrażenie, ze powinien nas zabić; że nasze serca
przestały bić, płuca przestały oddychać, a oczy przestały widzieć".
Tematyka
porwań, jak i dzieci przebywających w rodzinach zastępczych nie jest mi obca.
Już czytałam kilka takich publikacji, więc po części wiedziałam z czym mogę się
spotkać. Zakładałam, że niniejsza historia będzie pełna emocji, wzruszeń i
poruszy najczulsze struny mojej duszy. Z przykrością muszę zaznaczyć, iż tak
się nie stało.
Fabuła
w historii przedstawionej przez Katy Regnery przeplata się - raz widzimy to, co
bohaterowie doświadczali będąc w rodzinach zastępczych, a potem w sidłach
porywacza, zaś za chwilę obserwujemy teraźniejszość, w której żyje Griselda.
Obserwujemy jej bezsilność z uwagi na to, iż nigdy nie udało się jej odnaleźć
Holdena. Jesteśmy świadkami, jak ciężko jej się teraz żyje będąc w toksycznym
związku. A potem dochodzi do spotkania Gris z Holdenem, wiele prawd wychodzi na
jaw, pojawiają się trudne decyzje i wybory. Od tego momentu nic nie jest
pewne.
"Mógłbym obejmować cię przez milion lat, byś poczuła mą miłość".
"Nigdy
nie pozwolę ci odejść" to przede wszystkim historia o nadziei, żalu,
złości i bliznach z przeszłości. To również historia o strachu, porażce i
ogromnej potrzebie miłości. Wszystko to jest zauważalne, jednak w moim odczuciu
mało poruszające. Chciałabym jeszcze zaznaczyć, iż trudno było mi się wczuć w
fabułę i sytuację bohaterów, zabrakło mi emocji. I choć bohaterowie borykają się
z wieloma problemami, w jakimś stopniu możemy dostrzec tu pewnego rodzaju
dramatyzm, ale w moim subiektywny odczuciu wszystko to, było za mało wiarygodne i
mało autentyczne.
Szkoda również,
że autorka nie oddała głosu bohaterom i przedstawiła książkę w trzecioosobowej
narracji. Jestem pewna, że wtedy mogłabym bardziej wczuć się w ich sytuację, a cała historia zyskałaby w moich oczach.
"Weteran" w wykonaniu Katy Regnery zdecydowanie bardziej mi się podobał. Odnalazłam tam emocje, ciekawych bohaterów i piękny wątek miłosny. A tutaj mi tego po prostu zabrakło. Sama nie wiem czy książkę polecam. Wybór pozostawiam Wam.
GARŚĆ INFORMACJI O KSIĄŻCE
Tytuł: "Nigdy nie pozwolę ci odejść"
Autor: Katy Regnery
Wydawnictwo: NIEzwykłe
Ilość stron:482
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Moja ocena: 3/10
Data premiery: 21 listopada 2018
Książki
do recenzji otrzymałam
w ramach współpracy z serwisem Jakkupowac.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. ♥