środa, 13 maja 2020

520. "Zapomnij, że istniałem" - Beata Majewska || RECENZJA PREMIEROWA






"Czasami jedno słowo, użyte przypadkiem i bez odpowiedniego kontekstu, potrafi przywołać prawdziwą falę wspomnień. To jak kamyk, który choć mały, inicjuje lawinę".

„Zapomnij, że istniałem” to historia Rafała, byłego boksera, mężczyzny, który ma za sobą najgorszą i najboleśniejszą ze strat. Kiedy Snarski próbuje odnaleźć równowagę i zapomnieć o przeszłości do jego życia wkracza Luiza Mleczko, młoda i ambitna pani sołtys Milikowa. On jest jak ogień - porywczy i silny, a z drugiej strony niedostępny i zamknięty w sobie. Z kolei ona jest jak, jeszcze więcej ognia - pewna siebie, przemądrzała i przekonana, że wszystko wie najlepiej. Czy tych dwoje ma szanse zbudować związek? Czy Rafał otworzy się na nowe uczucie? A co jeśli przeszłość zapuka do jego drzwi w najmniej oczekiwanym momencie? W mroku dawnych lat nadal potrafi czaić się zło...

Beata Majewska oddaje w ręce czytelników powieść, która pokazuje, że bolesna przeszłość potrafi wykształcić w nas silne cechy charakteru. Ponadto uświadamia, że pewnych wydarzeń nie da się cofnąć i naprawić. Rafał jest tego idealnym przykładem. Jeden moment. Jedna chwila. Wszystko to, co dotychczas stanowiło istotę jego życia zostało mu odebrane. Jak poradzić sobie z tęsknotą, która na dobre zakorzeniła się w sercu? Czy można zapomnieć o paraliżującym strachu? Mrok w duszy Snarskiego jest tak gęsty, czy mimo to, piękna pani sołtys będzie w stanie go odgonić?
"Jej głową i serce wypełnia gama sprzecznych uczuć, a co najgorsze, niektóre z nich wcale jej się nie podobały".

Autorka wykreowała ciekawe, niejednoznaczne i temperamentne osobowości. Luiza jest bardzo przejęta swoją rolą, energicznie i z zaangażowaniem podchodzi do kolejnych zadań. Niemniej jednak momentami jej wywyższanie i postrzeganie siebie, jako lepszej od innych potrafi irytować. Z kolei Rafał to prawdziwy mężczyzna z krwi i kości. Pracy się nie boi, jest silny, potrafi być miły i życzliwy, ale ma także ciemną stronę charakteru - bywa zimny i szorstki w obyciu. Niby różni, ale jakaś niewidzialna nić ciągnie ich do siebie. Czy szczęście jest im pisane? O tym musicie przekonać się już sami!

„Zapomnij, że istniałem” to także historia o małomiasteczkowej mentalność, sile plotek, zazdrości i próbie zrozumienia swoich uczuć oraz emocji, które nieoczekiwanie przejmują kontrole nad codziennością. Stopniowy rozwój znajomości pomiędzy Rafałem, a Luizą, wzajemne pożądanie i namiętność, a z czasem niebezpieczeństwo i niepewność jutra sprawiło, że z każdym kolejnym rozdziałem coraz bardziej byłam zaintrygowana, jaki będzie finał. Zapewniam Was - będziecie zaskoczeni. Jestem ciekawa, w jaki sposób potoczą się dalsze losy bohaterów. Na szczęście poznamy je już jesienią w powieści „Pamiętaj, że byłem”


Serdecznie polecam!



GARŚĆ INFORMACJI O KSIĄŻCE 
Tytuł: "Zapomnij, że istniałem"
Autor: Beata Majewska
Wydawnictwo: Jaguar
Ilość stron: 366
Oprawa: Miękka
Moja ocena: 7/10
Premiera: 13.05.2020
Patronat medialny bloga



Za możliwość przeczytania książki i jej patronowania serdecznie dziękuję Autorce oraz Wydawnictwu Jaguar.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. ♥