Tytuł: Nigdy nie zapomnę
Autor: Kerry Lonsdale
Wydawnictwo: Znak
Literanova
Ilość stron: 418
Oprawa: Miękka
Wyobraźcie sobie, że w dniu swojego ślubu, zamiast
cieszyć się z nowej drogi życia, jesteście zmuszeni pochować swoją ukochaną
osobę. Los wywrócił życie Aimee do góry nogami w jednym momencie. Miał
być ślub, wesele i wspólne życie. Miała być radość i beztroska, lecz kiedy
ukochany Aimee – James, ginie w tajemniczych okolicznościach, życie
kobiety lega w gruzach. James wyjechał tylko na krótką delegację do Meksyku, w
celu dopięcia szczegółów kontraktu. Później miał wrócić do domu, lecz znika.
Tak po prostu. Poszukiwania, które trwały niezliczoną ilość czasu, nie
przyniosły pozytywnych informacji. W końcu bowiem uznano Jamesa za zmarłego...
Aimee i James znali się od dzieciństwa i nie wyobrażali sobie życia w
pojedynkę. Każdą wolną chwilę spędzali razem, ciesząc się swoją obecnością. Jak
ma teraz żyć Aimee kiedy jej mąż zniknął i uznano go za zmarłego? Jak ma dalej
żyć? Kiedy po pogrzebie do kobiety podchodzi tajemnicza kobieta i informuje ją,
iż James żyje i nawet ma się całkiem dobrze, kobieta nie wie co ma o tym
sądzić. Początkowo kobieta nie chce w to uwierzyć, iż jej mąż może żyć, w końcu
przed momentem, go pochowała. Lecz zdruzgotana, załamana i zmiażdżona
psychicznie Aimee z czasem zaczyna odczuwać nadzieję, iż może rzeczywiście, jej
ukochany żyje. Zdeterminowana Aimee, jest przekonana, iż nie zazna spokoju i
nie zdoła zapomnieć o przeszłości, jeśli nie dowie się, czy jej James
faktycznie żyje...
To bardzo smutna historia w wieloma wątkami, począwszy
od godzenia się z utratą bliskiej osoby, przez podejmowanie życia na nowo, z
elementami przebaczenia i wątkiem miłosnym. Niespodziewanie w życiu Aimee
dochodzi do wielu zmian, do przewartościowania swojego dotychczasowego życia.
Utrata narzeczonego, która w rezultacie popycha kobietę do otwarcia własnego
bistra, o którym od zawsze marzyła, pozwoliła kobiecie lekko się uspokoić.
Aimee odbywa również daleką podróż, by odnaleźć ukochanego. Rozwiązanie
tajemniczego zniknięcia mężczyzny jest bardzo intrygujące i wraz z Aimee,
sukcesywnie domyślamy się szczegółów, jasnych i klarownych rozwiązań, by w
rezultacie poznać prawdę. Niemniej jednak prawdziwa wędrówka, odbywa się w
wnętrzu Aimee.
Z czasem w życiu Aimee pojawia się również drugi
mężczyzna, który sukcesywnie zbliża się do kobiety. Lecz ona początkowo nie
jest w stanie na nowo się z kimś związać, niemniej z czasem wszystko się
zmienia i wewnętrzny głos Aimee podpowiada, iż warto zaryzykować.
Bardzo mi się podobało, iż czytelnik ma możliwość
obserwowania wydarzeń w różnych odstępach czasu. Z początku historia jest
przesiąknięta smutkiem i nostalgią, lecz również pojawiają się wstawki, które
wywołują uśmiech i nadają powieści spokoju, a także wiele radości. Mam tutaj na
myśli, odnośniki do dzieciństwa Jamesa i Aimee, które są wręcz bardzo urocze.
Autorka zdecydowała się podzielić swoją powieść na dwie
części, gdzie akcja pierwszej rozgrywa się w Kalifornii, zaś akcja drugiej
części ma miejsce w Meksyku. Zarówno w części pierwszej, jak i drugiej
narratorką jest Aimee. Dzięki pierwszoosobowej narracji, mamy możliwość
zżycia się z główną bohaterką, a także możemy stworzyć z nią bliską więź.
Ponadto czytelnik, dzięki takowemu rozwiązaniu wraz z Aimee ma możliwość
przeżywać wszystkie rozterki, smutki, nadzieje i radość.
Książka angażuje czytelnika od pierwszej strony. Autorka
dzięki, lekkiemu, barwnemu i przyjemnemu w odbiorze jerzykowi nie pozwala
czytelnikowi oderwać się o swojej publikacji. Dialogi są dynamiczne, a całość
jest przesiąknięta niezliczoną liczbą emocji. Historia ta świetnie wkomponowała
się w gatunek powieści obyczajowej, niemniej dzięki zagadkom i tajemniczym
zniknięciom, mamy przeczucie, jakbyśmy czytali kryminał.
Bohaterowie, zarówno ci pierwszoplanowi jak i
drugoplanowi, zostali dobrze wykreowani i niewątpliwie nadają historii
niepowtarzalności. Aimee to postać, która wzbudza najwięcej emocji. Wraz z nią
przezywamy jej żałobę, stratę, ból i smutek. To właśnie Aimee dominuje w tej
historii i jest postacią, wobec której nie można przejść obojętnie.
Biorąc pod uwagę zakończenie, to... brak mi słów. Finał
jest naprawdę ogromnym zaskoczeniem i pobudza do refleksji, a także nie pozwala
nie myśleć jeszcze o tej historii długo po przewróceniu ostatniej strony.
Finalne rozdziały to masa emocji.
Reasumując: Nigdy nie zapomnę to historia warta
uwagi. Historia o kobiecie, która traci ukochaną osobę i próbuje poukładać
swoje życie na nowo. Historia o miłości, nadziei i bardzo krętej drodze ku
szczęściu. Ogrom emocji, łatwość przyswajania i zapierający dech w piersiach
klimat, nie pozwala oderwać się od tej publikacji, dopóki nie znajdziemy się na
ostatniej stronie. Serdecznie polecam.
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Znak.
Przyznam sie bez bicia że nie wiedzialam o tej pozycji, ale jestem jej ciekawa. Czy sięgnę? To się okaże :P
OdpowiedzUsuńZapraszam dziś na recenzję książki która wciągneła mnie na calutki dzień!
Podrugiejstronieokładki
To już druga pozytywna recenzja tej książki, którą czytam. Chyba warto poszukać :)
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja. Co do książki- wydaje się być wartościowa, więc zapisuje tytuł.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
zakladkadoksiazek.pl
Tematyka ciekawa, więc chętnie zapoznam się z powieścią :)
OdpowiedzUsuńJestem w trakcie czytania. Ogólnie książka nie jest zła, ale jakoś tak bardzo mnie nie zachwyciła. I chyba o wiele bardziej zainteresowała mnie właśnie ta druga część, w której mam wrażenie że dzieje się więcej :D Zaraz się biorę za zakończenie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo intrygujący opis, wyczuwam interesującą historię :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Jestem ciekawa finału, skoro tak zaskakuje :)
OdpowiedzUsuńDobry mocny finał? To brzmi obiecująco, bo zwyczajowo w tego typu lekturach jest jednak dosyć przewidywalnie. :)
OdpowiedzUsuńPomimo tego, że książka wypadła tak korzystnie, chyba teraz ją sobie odpuszczę, a to ze względu na trudny i smutny temat. Na jesień potrzebuję czegoś rozweselającego.
OdpowiedzUsuńPo pierwsze pozwolę sobie powiedzieć - śliczne zdjęcie!
OdpowiedzUsuńCo do książki to raczej po nią nie sięgnę, przede wszystkim ze względu na gatunek literacki, do którego należy, ale z Twojego opisu historia brzmi ciekawie, a i główna bohaterka potrafi do siebie przekonać.
Pozdrawiam,
Ania z ksiazkowe-podroze-w-chmurach.blogspot.com
Wolę obecnie nieco weselszą tematykę.
OdpowiedzUsuńTa książka chodzi za mną od premiery i w końcu muszę się w nią zaopatrzyć, bo jestem jej bardzo ciekawa! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
czytelniczkaa97.blogspot.com