Tytuł: Dance, Sing, Love. Miłosny układ
Autor: Layla Wheldon
Wydawnictwo: Editio Red
Ilość stron: 521
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Autor: Layla Wheldon
Wydawnictwo: Editio Red
Ilość stron: 521
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Kiedy w książkach pojawia się motyw tańca, to jestem
bardzo szczęśliwa. Sama kiedyś trenowałam, więc jak tylko przeczytałam opis,
który mnie poinformował, iż główna bohaterka trenuje taniec i dodatkowo osiąga
spektakularne sukcesy, poczułam, iż koniecznie muszę zagłębić się w treść tej
publikacji.
Livia Innocenti główna bohaterka książki Layla'y, pochodzi z Włoch, ale wychowywała się w Stanach. Na co dzień jest popularną i profesjonalną tancerką. W wieku dwunastu lat rozpoczęła naukę tańca w szkole baletowej, którą ukończyła po siedmiu latach. Z ogromnym sentymentem, powraca do tego tańca, gdyż to właśnie jego zaczęła się uczuć jako pierwszego i nadzwyczaj go uwielbia. Niemniej jednak, na co dzień dominuje u niej taniec nowoczesny, street dance i hip-hop.
Kiedy agent słynnego piosenkarza – niejakiego
James'a Sheridan'a, chce wynająć zespół głównej bohaterki na całą trasę
koncertową, cała grupa jest podekscytowana. Częste próby grupy tanecznej w
towarzystwie James'a, pokazują, iż jest ona bardzo aroganckim i zapatrzonym w
siebie mężczyzną. Liv nie rozumie zachwytów koleżanek, które po prostu, aż
szaleją na jego widok, bowiem ona sama nie widzi nic nadzwyczajnego w James'ie.
Lecz... Nie zdaje sobie sprawy z tego, iż niebawem całe jej życie zmieni się
diametralnie. Mimo iż, próbuje się opierać, a także walczyć z kiełkującymi
uczuciami, to one jednak są silniejsze i domagają się ujawnienia. Nieustające
utwierdzanie samej siebie, że to tylko taniec jest najważniejszy, jest
bezskuteczne. Bowiem to z czasem James, zdominował myśli, uczucia, ciało Liv.
Odtąd już nic nie było takie same...
„James uszczęśliwiał mnie jak nikt inny. Zaledwie jednym gestem i słowem mógł sprawić, że na mojej twarzy gościł uśmiech.”
Liv i James rozpoczynają spędzać razem coraz więcej
czasu. Mimo iż, chłopak nadal jest irytujący i opryskliwy, to jednak coś
ciągnie Liv do niego. Zgubiona dziewczyna, nie poznaje samej siebie. Nie wie co
się z nią dzieję. Dlaczego reaguję na jego spojrzenie, zachowanie z
przyspieszonym biciem serca? Jednak wie jedno, nie chce być kolejną zdobyczą
James'a, ale... nie potrafi mu się oprzeć. Kiedy decydują się na nic nie
zobowiązujący związek, wydawać by się mogło, że sytuacja jest jasna i klarowna.
Lecz dlaczego Liv reaguje gniewem i zazdrością, kiedy widzi w pobliżu James'a
inne kobiety? A kiedy na horyzoncie, pojawia się dawna miłość piosenkarza, z
którą nieustająco się schodzą i rozchodzą, Liv, zaczyna utwierdzać się w
przekonaniu, że chyba się zakochała...
Jak potoczą się dalsze losy Liv? Czy w końcu doświadczy
prawdziwego uczucia? Czy może będzie dalej grzęznąć w tym trudnym i męczącym ją
układzie?
Autorka już od samego początku przenosi czytelnika w
świat pełen pasji, namiętności, trudnych wyborów, skomplikowanych relacji.
Bardzo podobały mi się próby zespołu tanecznego i ich
późniejsze występy. Miałam poczucie, jakby to wszystko działo się naprawdę.
Całość jest namacalna, wyrazista, pozwalająca przenieść się na widownie i
obserwować występy całej grupy z piosenkarzem na czele. Wątek ten zasługuję na
pochwałę.
Dużym plusem tej publikacji jest język Autorki. Jest on
bardzo lekki, bogaty, plastyczny i wyrazisty. Ze swobodną można poczuć emocje,
które wypływają z tej historii. Biorąc pod uwagę dialogi, to są one dynamiczne
i naturalne.
Na uwagę zasługuje pierwszoosobowa narracja. Dzięki
temu, możemy obserwować wszystkie wydarzenia oczami Liv, wraz z nią przezywać
jej wzloty, upadki, smutki i radość. Ponadto, czytelnik dzięki pierwszoosobowej
narracji może sobie stworzyć z Liv, bliską więź. Myślałam, iż przez całą
książkę będę obserwować wydarzenia z punktu Liv, ale pojawiły się również
rozdziały, w której to James przejmuje stery i opowiada o tym co się aktualnie
dzieje, jakie jest jego spojrzenia na daną sytuację, która akurat miała
miejsce. Bez wątpienia jest to urozmaicenie tej historii.
Jeśli chodzi o samych bohaterów, to Autorka nadała i
bardzo wyraziste i jednocześnie odmienne role, przez co każdy z nich jest
innych, barwny, naturalny i ujmuje czytelnika swoimi zaletami i wadami. Liv
polubiłam od pierwszej strony, niemniej jednak, jej późniejsze, usilne wlewanie
w siebie hektolitrów alkoholu mnie irytowało... Miałam poczucie, że jednak
James ma na nią zły wpływ. Aczkolwiek oprócz tego, to Liv wykazała się ogromnym
poświęceniem w stosunku do swojej przyjaciółki Kathy, ze wzajemnością.
Dziewczyny tworzą w tej historii, piękną, godną uwagi i naśladownictwa
przyjaźń. Troszczą się o siebie, wspierają w sytuacjach kryzysowych.
Oczywiście prócz tego, iż w tej historii dominuje
muzyka i taniec, to także nadrzędnym elementem jest oczywiście wątek miłosny,
który jest intensywny, silny, ale nie przytłacza całej powieści. Sukcesywnie
kiełkującą uczucie w sercu Liv, przed którym z początku się broni, jest bardzo
silne i prawdziwe. Niespodziewanie i nie planując tego zupełnie zakochuje się w
aroganckim i pewnym siebie Jamesie. Ponadto mamy tutaj również do czynienia z
drugim kiełkującym uczuciem – pomiędzy Kathy a Zafirem.
Między stronami książki pojawiają się również sceny erotyczne, aczkolwiek są napisane w takie sposób, iż nie są nacechowane wulgaryzmem, ale należą do tych dość szczegółowych i pikantnych.
Miłosny układ to bardzo udany debiut, który zasługuję na uwagę. Jestem bardzo ciekawa jak potoczą się dalsze losy bohaterów. Z ogromną niecierpliwością będę oczekiwać kontynuacji. Gorąca historia z domieszką erotyzmu, ukazująca różnorodne odcienie miłości, jednocześnie uświadamia czytelnika, iż miłość nie jest banalnym i prostym uczuciem. Daj się ponieść muzyce, tańcu, miłości, przyjaźni. To wszystko znajdziesz na kartach tej publikacji. Fantastyczna przygoda gwarantowana z pakietem pięknych, intensywnych emocji. Polecam serdecznie!
Za możliwość przeczytania tej książki i objęcie jej
ambasadorstwem serdecznie dziękuję Wydawnictwu Editiored.
Bardzo denerwowało mnie w książce wieczne "słonce" ludzie jakby mało było innych okresleń. No i alkoholizm bohaterki też działał mi na nerwy.
OdpowiedzUsuńPodrugiejstronieokładki
Livia nie jest alkoholiczką, tylko zwyczajnie robi głupotę szukają w nim ucieczki od bólu ;)
UsuńCo do "słońca" to jest zupełnie normalne. Mój chłopak cały czas nazywa mnie "Kotek". Nie ma żadnych innych określeń. Inni nazywają swoje ukochane osoby "misiem" albo "skarbem" i to cały czas.
Koniecznie muszę przeczytać tę książkę <3 Ale ostatnio nakupiłam tyle, że postanowiłam poczekać na jakąś promocję :P Także kiedyś trenowałam taniec i kiedy pierwszy raz zobaczyłam ten tytuł w zapowiedziach było jasne, że w najbliższej przyszłości dołączy do moich zbiorów :)
OdpowiedzUsuńTeraz jest promocja w Biedronce :D
UsuńKsiążkę pochłonęłam bardzo szybko i jestem nią po prostu zachwycona! :-)
OdpowiedzUsuńTak jak Ty, niecierpliwie czekam na ciąg dalszy :-)
Pozdrawiam :-)
Świat pełen namiętności. Jestem jak najbardziej za ;)
OdpowiedzUsuńDużo się ostatnio słyszy o tej książce, może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńCzytałam dziś niezbyt przychylną recenzję tej książki i mam wątpliwości. Lubię wątek tańca, ale jakoś nie za bardzo mam ochotę na książkę przesiąkniętą namiętnością. Wątek z alkoholizmem też mi się nie podoba. Cóż, zastanowię się jeszcze.
OdpowiedzUsuńChciałabym tą książkę bo jest bardzo ciekawa. Recenzja wyszła ci na prawdę super. Oby tak dalej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie :D
https://okularnicaczyta.blogspot.com/2017/09/recenzja-drugi-koniec-swiata-magorzata.html
Prawie mnie przekonałaś, ale nie do końca... Uwielbiam wszystkie powieści z wątkiem tańca i muzyki. Sama nie mam za grosz talentu, ale to nie zmienia faktu, że i tak kocham taniec, więc i powieści o nim. Tylko ta wydaje mi się dość schematyczna. Grzeczna, utalentowana dziewczynka i bad boy... Ale może się mylę i pewnie kiedyś to sprawdzę :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem, alkohol zdecydowanie zdominował wątek taneczny. A szkoda. Sięgając po tę powieść, liczyłam bowiem na większą dawkę muzyki i tańca, a tutaj tego nie otrzymałam niestety. Niemniej zafrapowało mnie zakończenie i w związku z tym sądzę, że sięgnę po drugi tom :)
OdpowiedzUsuńMam w planach tę książkę i wiele sobie po niej obiecuję.
OdpowiedzUsuńCzytałam i mam ochotę na więcej ♥ Czekam na kontynuację, po takim zakończeniu chyba nie może być inaczej :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dokładnie. :D
UsuńMotyw tańca w literaturze jest dość rzadko spotykany ;) Aczkolwiek związek jaki tworzą główni bohaterowie jest znany.
OdpowiedzUsuńPewnie gdybym była sporo młodsza, to sięgnęłabym po tę książkę bez zastanowienia, bo swego czasu czytałam i oglądałam wszystko, co związane z tańcem. Teraz jednak poszukuję w powieściach czegoś innego i podejrzewam, że ta historia tego nie posiada...
OdpowiedzUsuńCzekam na egzemplarz recenzencki, ale ilość pozytywnych recenzji bardzo mnie zacheca.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Ci się spodoba. :)
UsuńCiekawa jestem tej książki, szczególnie jak jest pokazany w niej taniec, bo wymaga to bardzo plastycznego języka...
OdpowiedzUsuńmuszę ją przeczytać i to koniecznie!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMam wrażenie, że ta książka nie posiada słabych stron, coś pięknego :)
OdpowiedzUsuńTeż muszę koniecznie ją przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńczekam na drugą część, motyw tańca rewelacyjny, mam nadzieję że go nie zabraknie w kolejnej ksiażce
OdpowiedzUsuń