"Cud
grudniowej nocy" - Magdalena Majcher
Pięć
bohaterek, dwa pokolenia i jedna historia. Czy grudniowa noc sprawi, że stanie
się cud?
Magdalena wrażliwa
i empatyczna kobieta nie potrafi odnaleźć magii świąt, które od jakiegoś czasu
kojarzą się jej tylko i wyłącznie ze stratą. Aby zapomnieć o bólu, który gości
w jej życiu, święta woli spędzić w szpitalu, w którym pracuje od dziewięciu
lat. Nawet jej mąż Daniel, nie jest w stanie uleczyć ogromnego cierpienia,
jakie drzemie w kobiecie.
Teresa
(ciocia Magdaleny) została porzucona przez swojego pierwszego męża, który odszedł od niej z dnia na dzień. zostawiając ją bez środków do życia. Co ważniejszej robił
wszystko, aby wymigać się od płacenia alimentów. Nie interesował się córką -
Kamilą, a tym bardziej żoną. Na całe szczęście, Teresa ułożyła sobie życie po
rozwodzie na nowo. Teraz jedyną rzeczą, o której marzy jet to, aby spędzić
święta tylko i wyłącznie w towarzystwie męża, bez gonitwy, sprzątania i
gotowania. Czy osiągnie to, co zaplanowała?
Kamila (córka
Teresy z pierwszego małżeństwa) to kobieta z niskim poczuciem własnej
wartości. Bardzo wcześnie wyprowadziła się z rodzinnego domu, bowiem nie czuła
się w nim akceptowana. Rodzina niestety nie kojarzy się jej z bezpieczeństwem i
stabilizacją, dlatego też sama nie zamierza jej zakładać i wiązać z kimś na
stałe. Czy teraz będąc w (nieplanowanej) ciąży z Adamem, będzie w stanie
poradzić sobie z nową rolą – przyszłej matki i partnerki?
Kinga
(córka Teresy z drugiego małżeństwa) pracuje w korporacji i zajmuje się
rekrutowaniem pracowników. Żyje w wiecznym pędzie, cierpi na notoryczny brak
czasu, a co ważniejsze stara się łączyć karierę zawodową z macierzyństwem.
Kinga bardzo ambitnie podchodzi do wychowywania dwójki synów (Miłosza i Leona),
zawozi ich na zajęcia dodatkowe, odrabia z nimi lekcje i nieustannie dąży do
tego, aby byli silni i idealni. Jej mąż Tomek, geodeta prowadzący z dwoma
kolegami spółkę cywilną z uwagi na swoje nienormowane godziny pracy, nie jest w
stanie zapewnić synom tyle uwagi i ciepła, ile zapewnia im Kinga. Czy to kiedyś
się zmieni?
Maria
(matka Magdaleny i siostra Teresy) od trzydziestu siedmiu lat żyje w
szczęśliwym małżeństwie z Cezarym. Chciałaby, żeby tegoroczne święta wyglądały
tak jak w innych rodzinach. Aby wszyscy usiedli przy wigilijnym stole,
podzielili się opłatkiem i wspólnie pośpiewali kolędy. Czy Marii uda się w tym
roku zorganizować niezapomniane święta?
"Miłość
trwa dłużej niż życie osoby, którą kochamy".
Magdalena
Majcher po raz kolejny oddaje w ręce czytelników nie łatwą historię. Tutaj nic
nie jest kolorowe i piękne, choć Święta Bożego Narodzenia są właśnie takim
czasem. Bohaterki borykają się z
różnymi problemami, dźwigają różny bagaż doświadczeń, lecz mimo
wszystko mają plany i marzenia i cały czas walczą o to, aby w końcu w ich życiu
zagościł spokój i harmonia. Czy im się uda?
Fabuła toczy się jednostajnym rytmem i zaczyna się od pierwszego grudnia i trwa do wigilii. Towarzyszymy bohaterkom przez dwadzieścia cztery dni, poznajemy ich przyszłość, ponadto obserwujemy, jak radzą sobie z czasem teraźniejszym i jak zapatrują się na wspólne spędzanie wieczerzy wigilijnej. Czy wszystkie bohaterki usiądą przy jednym stole?
Bez problemu możemy odczuć emocje jakie towarzyszą wszystkim pięciu
kobietom. Myślę, że w każdej z kobiet, każdy czytelnik odnajdzie cząstkę siebie. Wszyscy mamy różne doświadczenia i z różnymi rzeczami musieliśmy się zmagać. Dokładnie tak jak bohaterki niniejszej publikacji. Każda z nich jest bardzo charakterystyczna, niejednoznaczna oraz autentyczna,
jakby istniała naprawdę - tuż obok nas. Dodatkowo bohaterki mają swoje
wady, słabości, zalety i pragnienia. Błądzą i mają wiele wątpliwości. Jednak
nie tracą wiary w lepsze jutro, to właśnie dzięki temu historia ta nabiera
realizmu i wiarygodności. W moim odczuciu Magdalena Majcher bardzo dobrze
uchwyciła osobowość bohaterek (bo one tutaj są najważniejsze), ich stan umysłu,
wewnętrzne wahania, rozterki i dylematy. Także duży plus za kreacje kobiet.
Zauważyłam,
że autorka lubi opisywać życie swoich bohaterek, w taki sposób, aby pokazać
czytelnikom, iż to co może wydawać się nam idealne i czyste, tak naprawdę jest
pełne bólu i goryczy. Książka od samego początku, do końca trzyma jeden poziom
i śmiało można określić go jako nieco melancholijny i nostalgiczny. A to w
szczególności dlatego, iż tak jak wcześniej nadmieniałam, bohaterki zmagają się
z różnymi trudnościami, które miały miejsce w ich życiu kiedyś, albo trwają
teraz, bądź wydarzą się w niedalekiej przyszłości.
I choć tematyka jaka przewija się przez karty książki, jest trochę nostalgiczna, to jednak dzięki temu, iż Magdalena Majcher ma lekkie pióro i posługuje się barwnym językiem, melancholia nie przytłacza czytelnika, aż tak bardzo.
"Cud grudniowej nocy" to książka bardzo wiarygodna, refleksyjna, niosąca nadzieję, a także pokazująca ile może się wydarzyć podczas oczekiwań na święta. Warto przeczytać. Serdecznie polecam.
Za możliwość przeczytania książki
serdecznie dziękuję Wydawnictwu Pascal.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. ♥