poniedziałek, 1 czerwca 2020

528. "W tę samą stronę" - Marta Radomska || RECENZJA






Czy kochać zawsze oznacza patrzeć w tę samą stronę?

KSIĄŻKA POD PATRONATEM NIE OCENIAM PO OKŁADKACH.

"W tę samą stronę" to siódma w dorobku literackim książka autorstwa Marty Radomskiej. Niniejsza publikacja otwiera nową serię "Tylko jedno słowo". 

Autorka zaprasza czytelników do świata Niny Rusałkowskiej, kobiety, która pracuje w agencji reklamowej. Nina każdego dnia wykonuje ogromną liczbę zadań, które znacznie wykraczają poza zakres jej obowiązków. Mimo wszystko lubi swoją pracę asystentki i widzi w niej duży potencjał oraz szansę na rozwój. Jednak nie zawsze wszystko układa się tak, jakbyśmy tego pragnęli... Oprócz tego Nina wynajmuje kawalerkę wspólnie z partnerem, Dawidem i wydaje się być szczęśliwą kobietą, ale kiedy w jej życiu pojawia się Adrian, przystojny, ale żonaty chirurg, nie przypuszcza nawet, że to przypadkowe spotkanie stanie się początkiem rewolucji w jej życiu. Z czasem okazuje się, że przez kilka dni będę musieli dzielić ten sam adres. Wspólnymi siłami podejmą działania, aby rozwikłać pewną zagadkę i pomóc najbliższej im osobie. Tajemniczy list, tajemniczy klucz. Co jeszcze wydarzy się w pięknym, malowniczym i urokliwym dworku? Czy Nina i Adrian osiągną zamierzony cel? Czy rzeczywiście są szczęśliwi? Czy to tylko pozory?
"Teraz stała na rozstaju i z lękiem spoglądała w kierunku ścieżki, którą chciał podążać jej mężczyzna. Problem w tym, że nie wiedziała, jak mu o tym powiedzieć. A jeszcze gorszy problem, że nie miała pojęcia dlaczego ta wspólna wędrówka szeroką, jasną drogą tak bardzo ją przeraża".
Marta Radomska stworzyła klimatyczną i ciepłą opowieść, która pokazuje, że życie każdego z nas może zmienić się w ułamku sekundy i tak naprawdę nigdy nie wiemy co czeka nas tuż za rogiem. "W tę samą stronę" to kompozycja wyrzutów sumienia, poczucia bezradności, obaw i tłumienia w sobie potrzeby wolności. To historia, która zachwyca pięknym i malowniczym dworkiem, ciekawymi, niejednoznacznymi bohaterami oraz tajemniczym listem, który przyczynił się do wielu zmian w życiu bohaterów.

Początkowe spotkanie Niny i Adriana nie zwiastowało niczego dobrego, zakończyło się kłótnią i przekonaniem, że już nigdy się nie spotkają. Los jednak przygotował dla nich zupełnie inny scenariusz. Połączył ich list od bliskiej osoby, a potem znaleźli się w tym samym miejscu, w tym samym czasie. Gotowi do podjęcia działań, aby rozwikłać zagadkę. 

Bohaterowie wzbudzają sympatię, polubiłam ich w takim samym stopniu. I chociaż są różni, ją charakteryzuje analityczna osobowość, a jego cechuje wybuchowy charakter, to jednak coś ich do siebie ciągnie. Jakaś niewidzialna nić. Jak się zachować w takiej sytuacji? Skoro oboje wydają się szczęśliwi u boku swoich bliskich, ale czy na pewno? O tym musicie przekonać się już sami?
"(...) Iza nie pytała nikogo o zdanie, organizując swój tajemniczy wyjazd. Ale pozostawiła przyjaciółce i bratu dwa wyjścia: mogli uszanować jej prośbę i czekać, aż sama zdecyduje się wrócić, lub zjednoczyć siły i ściągnąć ją z powrotem. Wybrali to drugie, ale wybrali wspólnie. Mieli przed oczami jeden cel i patrzyli w tym samym kierunku". 
Marta Radomska w swojej najnowszej powieści nie zapomniała o humorze, z którym mogliśmy się już spotkać w poprzednich książkach autorki. Sytuacje z udziałem przeuroczego psa, który lubi kraść buty, niejednokrotnie wywołały szczery uśmiech na mojej twarzy. Oprócz humoru, nie brakuje tutaj wydarzeń o zabarwieniu refleksyjnym. Autorka porusza wiele istotnych kwestii, które z reguły stanowią istotę naszego życia, ale często o nich zapominamy i wolimy o niech nie myśleć, nie analizować. Choroba, brak szczerej rozmowy, trudne decyzje, niepewność oraz miłość i jej różne barwy, nie zawsze te najpiękniejsze. 
"(...) tkwiła w zawieszeniu. Nie śmiała wyciągnąć ręki po co, co nigdy nie miało należeć do niej".
"W tę samą stronę" to ciekawa i nastrojowa historia, która uświadamia, że uczucia należy pielęgnować, dbać i troszczyć się o nie. To także opowieść o tym, że zmiany są nam potrzebne. Jeśli tam, gdzie jesteśmy jest nam źle, to powinniśmy zrobić krok na przód, ku lepszemu. Marta Radomska stworzyła również historię, która obrazuje, że jedno niespodziewane spotkanie jest w stanie wywołać lawinę zmian w naszym życiu. Zakończenie wzbudza apetyt na więcej! Zatem czekam na więcej. Polecam!




GARŚĆ INFORMACJI O KSIĄŻCE 
Tytuł: "W tę samą stronę"
Autor: Marta Radomska 
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Ilość stron: 368
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Moja ocena: 8/10
Patronat medialny bloga



Za możliwość przeczytania książki i jej patronowania
serdecznie dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. ♥