Blog z recenzjami książek z różnej półki.: 531. "Liliowe opium"

niedziela, 14 czerwca 2020

531. "Liliowe opium" - Julia Gambrot || RECENZJA

"Byłoby nam o wiele łatwiej iść razem przez życie i na pewno czulibyśmy się szczęśliwsi. Poza tym w obliczu niepewnej przyszłości i zagrożenia wojną myślę, że moja propozycja nabiera szczególnego znaczenia".

Lilia von Schiller kończy medycynę i w świecie zdominowanym przez mężczyzn podejmuje walkę o swoje marzenia. Pragnie zostać chirurgiem jak jej ojciec. Tymczasem w domu rodzinnym von Schillerów zjawia się ekscentryczna Helena. Twierdzi, że jest nieślubną córką zmarłego w niejasnych okolicznościach brata Lilii. Skrywane rodzinne tajemnice ożywają i budzą się demony przeszłości... Nad Europą zbierają się ciemne chmury Wielkiej Wojny, beztroska la belle époque dobiega końca. W mieście dochodzi do zabójstw kobiet, a młoda pani doktor zostaje zamieszana w śledztwo.

Jak Lilia odnajdzie się w wojennej rzeczywistości?

Czy odkryje, kim jest seryjny morderca?

Czy pozna największy sekret swojej rodziny?

[opis wydawcy]

"Liliowe opium" to druga książka w dorobku literackim Julii Gambrot. To niebywale klimatyczna, intrygująca i nieoczywista historia z medycyną w tle. Dałam się jej ponieść od samego początku i z zapartym tchem śledziłam losy bohaterów. Analizowałam wydarzenia, spekulowałam różne rozwiązania, a ponadto zachwycałam się rodzinnymi tajemnicami, które zapewniły mi wiele wrażeń i emocji!

Autorka zadbała o szczegółowe opisy, które oprócz tego, że pobudzają naszą wyobraźnię, to również pozwalają w pełni zwizualizować sobie wszystkie rozgrywające się wydarzenia. Julia Gambrot z niebywałą dokładnością odtwarza ubiegłą atmosferę i klimat, tak abyśmy mogli w zupełności zanurzyć się w ukazanym świecie.

Lilia von Schiller jest niebywałą bohaterką. Polubiłam ją od samego początku. To mądra, rozważna i elokwentna kobieta, lekarka, która potrafi szybko postawić diagnozę i z ogromną determinacją ratować życie drugiego człowieka. Z jednej strony delikatna, krucha niczym porcelanowa filiżanka, z drugiej skrywająca w sobie niezwykły hart ducha. Bohaterka godna podziwu!

Niebywale intrygujący i frapujący element w "Liliowe opium" stanowi śledztwo, w które zostaje uwikłana główna bohaterka. Nie mogłam oderwać się od lektury, by w rezultacie poznać kto jest tym złym, a kto tym dobrym. Ciekawym rozwiązaniem okazał się również tajemniczy powrót Heleny, córki zmarłego w niejasnych okolicznościach brata Lilii. Dziewczyna wzbudziła we mnie wiele emocji, cały czas zastanawiałam się kim tak naprawdę jest i dlaczego niespodziewanie pojawiła się w życiu Lilii. Czy miała w tym jakiś ukryty cel? Tego Wam nie zdradzę, musicie przekonać się już sami!

"Słuchałam go uważnie, bacznie mu się przypatrując. Widziałam, jak błyszczą mu oczy. Jego twarz wydała mi się nagle bardzo przystojna i pociągająca, a głos miał w sobie jakiś rodzaj magnetyzmu. Najwyraźniej nie byłam jedyną osobą, która tego wieczoru uległa urokowi doktora Hanzela".

REASUMUJĄC: Julia Gambrot oddaje w ręce czytelników piękną i przejmującą powieść w stylu retro. Powieść niebywale klimatyczną, zaskakującą i niebanalną. "Liliowe opium" to historia o burzliwych, oraz pełnych zwrotów losach młodej lekarki, kobiety, która niejednokrotnie zmuszona jest dokonywać dramatycznych wyborów. Autorka na kartach swojej powieści udowadnia, że życie każdego z nas jest nieprzewidywalne i należy cieszyć się tym, co się posiada. Otrzymałam w swoje dłonie kompozycję namiętności, miłości, intryg, zbrodni oraz rodzinnych tajemnic. Czego chcieć więcej? Jestem oczarowana! Teraz czas na Was! Serdecznie polecam!