Tytuł: Trzy i pół sekundy
Autor: Amanda Prowse
Wydawnictwo: Kobiece
Ilość stron: 306
Oprawa: Miękka
Wyzwanie - Przeczytam tyle ile mam
wzrostu + 2,1 cm
Grace i Tom Penderford
to szczęśliwe małżeństwo, które prowadzi spokojne życie na angielskiej
prowincji i wychowuje trzyletnią córeczkę Chloe. Poznali się na ostatnim
roku studiów, kiedy Tom z niechęcią oddawał się zagłębianiu tajników
architektury. Połączyło ich silne uczucie. Dopasowali się do siebie jak dwie
połówki jabłka.
Grace należy do tych kobiet, które oddają się pracy,
pną się po szczeblach kariery, aby w rezultacie osiągnąć sukces i zapewnić
rodzinie godne życie. Mimo że dużo czasu spędza w pracy i nie zawsze jest w stanie
poświęcić stu procent uwagi swojej córeczce i mężowi, to kocha ich najbardziej
na świecie.
Tom natomiast spędza czas w domu, opiekuję się małą
Chloe i z ogromną troską i dbałością się nią zajmuje. Córeczka jest jego
oczkiem w głowie. Poświęca jej każdą swoją chwilę, bawi się z nią, a także
obserwuję przebieg rozwoju. Chloe jest rezolutną dziewczyną i dostarcza
rodzicom sporo uśmiechu. Czasami Grace bywa zazdrosna o łącząca wieź swojego
męża z córeczką. Czasami też ma wrażenie, iż jest outsiderem w tej rodzinie.
Niemniej jednak jest zafascynowana i oczarowana miłością i oddaniem, jakie
każdego dnia okazuje jej mąż.
***
Jak się później okazuje, dziewczynka ma chore migdałki i
koniecznie musi przejść zabieg, w celu ich usunięcia. Po usunięciu migdałków Chloe
nie będzie już tyle chorować, a noc będzie przesypiać w spokoju. Zabieg nie
należy do skomplikowanych, więc po usunięciu migdałków, rodzina będzie mogła
spokojnie wrócić do domu. Ale jak to w życiu bywa, los lubi być przewrotny i
zaskakujący. Mimo iż operacja przebiegła pomyślnie, a rodzina wróciła do domu
szczęśliwa, to małą Chloe zaatakował wirus zwany sepsą. Dziewczynka umiera...
Rodzicie są rozgoryczeni, nie potrafią pogodzić się ze stratą tego co było dla
nich najcenniejsze. Czy jesteście sobie w stanie wyobrazić, iż z dnia na dzień
tracicie osobę, która była dla Was całym światem? Naprawdę ciężko jest to sobie
wyobrazić... Grace i Tom - bohaterowie najnowszej książki Amandy Prowse,
niestety to przeżyli. Niespodziewanie. Nie przygotowali się się do tego
zupełnie. Śmierci zawitała do ich życia i odebrała im dziecko, a dokładnie
rzecz ujmując, to sepsa odebrała Grace i Tomowi trzyletnią Chloe.
***
Dramatyczne wydarzenie, które spotkało młode małżeństwo
zamiast ich do siebie zbliżyć to spowodowało, że tych dwoje nie potrafią ze
sobą już normalnie rozmawiać. Znalezienie wspólnego języka, jakiejkolwiek
wsparcia, czy odrobina otuchy graniczy z cudem. Obwijaną siebie nawzajem za
śmierć córki. Lecz to nie sprowadza się do niczego dobrego. Pojawiają się
głośnie kłótnie, atmosfera bólu i rozpaczy gęstnieje. Małżonkowie kierują w
swoją stronie wiele niepotrzebnie wypowiedzianych słów. Tom wypomina żonie, iż
całe dnie spędzała w pracy, nie poświęcała uwagi córce, nie było jej kiedy mała
najbardziej potrzebowała matki. Natomiast Grace obarcza męża o to, iż jego
wynagrodzenie nie pozwoliłoby chociażby w minimalnym stopniu na godne życie,
dlatego ona oddawała się pracy. Bezustanne kłótnie, pełne napięć, krzyków w
rezultacie zmuszają Grace do wyjazdu. Grace jest już zagubiona w tej sytuacji.
Z każdą kolejną kłótnią zostaje utwierdzona w przekonaniu, iż musi wyjechać,
odpocząć i chociaż w minimalnym stopniu zagłuszyć tragedię, którą spotkała ją i
męża. Czy małżeństwo Penderfordów się rozpadnie? A może „ucieczka” Grace tylko
wzmocni łączącą ją więź z Tomem? Jak potoczą się dalsze losy Penderfordów? O
tym musicie przekonać się już sami!
„Mówi się, ze fortuna kołem się toczy.
Mówi się, że życie może się zmienić w
ułamku sekundy.
Mówi się, że kiedy życie już się zmieni,
prawie nie można sobie przypomnieć, jakie było przedtem.”
Bardzo przejmująca i rozdzierająca serce historia. Nie
byłam przygotowana na tyle emocji. Autorka w swojej książce poruszyła bardzo
trudny temat. Temat choroby, która nie każdemu jej znana – sepsa. Muszę
przyznać, iż sama nie do końca wiedziałam na czym te choroba polega, jak się
objawia, jakie są jej przyczyny. Właśnie dzięki tej książce czytelnik może
dogłębnie dowiedzieć się czym jest sepsa. Autorka wyjaśnia to co nie znane,
ukazuje jak zachowują się ludzie, którzy tracą dziecko z dnia na dzień w wyniku
tej choroby. Jak silne są ich przeżycia, do czego są zdolni w obliczy krzywdy
wyrządzonej przez los. Każdy rozdział zapoczątkowany jest wstawką dotycząca
objawów tejże choroby. Sepsa pojawia się niespodziewanie, w odpowiedzi na te
infekcję organizm niszczy własne narządy i tkanki. Jeśli nie zostanie
odpowiednio wcześnie rozpoznana i poddana bezzwłocznemu leczeniu to wywołuje
ogólnoustrojową niewydolność i w rezultacie śmierć.
„Tęsknię za nią. Tak bardzo za nią tęsknię. Po
prostu nie mogę się pogodzić z tym, że już nigdy więcej jej nie zobaczę. Po
prostu nie mogę!”
Książka jak najbardziej pobudza do refleksji,
przemyśleń i posiada swoisty przekaz. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć, kiedy
nasze życie zakończy swój bieg. Nie jesteśmy w stanie się do tego się
przygotować, a tym bardziej przygotować do tego bliskich.
Bohaterowie Trzy i pół sekundy zostali bez
wątpienia świetnie wykreowani. Każdy najmniejszy szczegół ich odczuć, myśli,
został dopracowany. Wszystko jest wyraziste, do bólu autentyczne. Z książki, aż
wylewa się wodospad emocji, a emocje, które targają bohaterami powodują, iż
czytelnik tak wczuwa się w ich historię, że ma ochotę wejść do książki i
pocieszyć pokrzywdzonych przez losów rodziców, ale nie możę. Kiedy Grace
zdecydowała, że wyjeżdża, bo nie jest w stanie tego wszystkie już znieść, muszę
przyznać, iż odebrałam jej zachowanie jako trochę egoistyczne. To nie tylko jej
zostało odebrane dziecko, ale jej mężowi również. Powinni przez to przechodzić
razem, być dla siebie oparciem, a w zamian nieustająco kłócili się i wzajemni
obwiniali. Nie tak powinno być. Wystarczyło normalnie porozmawiać. Ale z
drugiej zaś strony jestem w stanie też to zrozumieć. To naturalny odruch, że
jeden drugiego obwinia, kiedy śmierć się pojawia. Myślę, że wówczas nie
jesteśmy w stanie myśleć racjonalnie, działamy pod wpływem chwili, pod wpływem
impulsu.
***
Książkę można by podzielić na dwie części – przed
śmiercią Chloe i po śmierci Chloe. Kiedy to szczęśliwa rodzina wiodła
sielankowe życie, a z dnia na dzień wszystko się rozpada i nic już nie jest
takie same. Bardzo plastyczny i lekki styl Autorki powoduje, iż
całość czyta się błyskawicznie. Niezwykłe zwroty akcji, nie pozwalają odłożyć
książki chociażby na chwilę. Strony są naładowane emocji, że gdy siedzimy z
książką w dłoni to bezustannie słyszymy bicie własnego serca. Książka jest tak
przesiąknięta bólem, smutkiem, że nie ma się co dziwić, gdy czytelnik zareaguje
na treść bardzo emocjonalnie. Na szczęście prolog podnosi czytelnika trochę na
duchu i daje wiarę w to, iż po burzy naprawdę wychodzi słońce.
Niesamowite jest również to, iż sam tytuł nie jest
przypadkowy. Cały czas zastanawiałam się czy posiada w sobie jakiś ukryty sens.
Tak też się okazało. Bowiem, tytułowe Trzy i pół sekundy mają ogromne
znaczenie, ale jakie to już Wam nie powiem. Sięgnijcie po tę książkę,
przekonajcie się sami, jaka ta historia jest naprawdę. Jak rozdziera serce i
uczy, jak sobie radzić kiedy wydarzy się tragedia. To naprawdę godna polecenia
historia, która z pewnością pozostanie ze mną na długie lata.
Za możliwość przeczytania książki,
serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kobiecie.
Przyznam, że mnie mocno zaintrygowałaś. Będę miała na uwadze ten tytuł.
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto! ♥
UsuńWow, zachęciłas mnie do przeczytania!
OdpowiedzUsuńWpisuję na listę :)
Cieszę się! ♥
UsuńBardzo trudny temat. Zachęciłaś mnie do przeczytania tej książki.
OdpowiedzUsuńŚmierć dziecka nigdy nie zbliży do siebie rodziców. Pozycja warta uwagi, a ja zapewne wyleję przy niej morze łez, ale czasami warto. :)
OdpowiedzUsuńhttp://pattzy-reads.blogspot.com/
Niestety jeszcze nic nie czytałam tej autorki, ale nadrobię ♥
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Polecam też poprzednią ksiązkę autorki "Córka idealna"
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać tę książkę, chociaż podejrzewam, że będę ją bardzo przeżywać, bo sama jestem mamą i przerażają mnie wszelkie choroby, jakie mogą dotknąć moje dziecko...
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że to coś dla mnie. Czasami bardzo mam ochotę na takie historie.
OdpowiedzUsuńna pewno wzruszająca - dopisuje do swojej listy
OdpowiedzUsuńZ pewnością jest wzruszająca, a ja ostatnio uwielbiam takie książki, ale niestety tematyka do mnie nie przemawia.
OdpowiedzUsuńCoś mi się wydaje, że sięgnę po tę książkę.
OdpowiedzUsuńMuszę ją przeczytać, zdecydowanie powinna mi się spodobać :)
OdpowiedzUsuńCzytałam :) niezwykła lektura ;)
OdpowiedzUsuńKsiążkę, którą jeszcze nie odhaczyłam jako przeczytaną na swojej liście, czeka na spotkanie, mam nadzieję, że będę z niego zadowolona. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina