Tytuł: Mój pomysł na życie
Autor: Elżbieta Kosobucka
Wydawnictwo: Videograf
Ilość stron: 349
Oprawa: Miękka
Autor: Elżbieta Kosobucka
Wydawnictwo: Videograf
Ilość stron: 349
Oprawa: Miękka
Wyzwanie - Przeczytam
tyle, ile mam wzrostu + 2,5 cm
Mój pomysł na
życie to debiutancka książka Elżbiety
Kosobuckiej. Autorka na co dzień mieszka w Gdyni, interesuje się psychologią i
bogactwem, które drzemie w każdym z Nas. Prócz tego Elżbieta jest miłośniczką
tańca, opery, książki i filmu, które prowadzą ją ku dobru. Dotąd powieści
Autorki były publikowane tylko na blogu. A największym marzeniem Elżbiety jest
to, aby Jej twórczość budziła u czytelniczek potrzebę podążania za pragnieniami
i miłością.
Sięgając po tę
publikację nie bardzo wiedziałam czego mogę się spodziewać, lecz opis okładkowy
bardzo mnie zaintrygował, dlatego też byłam niezmiernie ciekawa co Mój
pomysł na życie skrywa w swoim wnętrzu. Czy moje odczucia są pozytywne po
wnikliwym zapoznaniu się z treścią? Zapraszam do zapoznania się z dalszą
częścią mojej recenzji.
Melody Sawicka – nietuzinkowa, sumienna, spostrzegawcza kobieta, pełna życiowej
energii, konsekwentnie dążąca do założonego sobie celu. Melody dzięki swojej
pracowitości i ambicji osiąga spektakularne i widowiskowe sukcesy zawodowe. Na
co dzień pracownica banku, z głową pełną pomysłu rozważnie pnąca się po szczeblach
kariery. Otoczona wianuszkiem niesamowitych przyjaciół, dbająca o swoją figurę
i zdrowy styl życia, a także staranny wizerunek zapewniający jej uznanie
kobiety z klasą. Napędza ją praca i osiągnięcia. Z wnikliwością angażuje się w
różnorodne projekty, pragnie dotrzeć jak najwyżej w swojej obecnej pracy i
zdobyć referencję, które umożliwią jej bycie perfekcjonistką w swojej
dziedzinie.
Kiedy pewnego
dnia w mało sprzyjających okolicznościach poznaje niesamowicie przystojnego i
intrygującego biznesmena Pawła Baryckiego, życie Melody zmienia się
diametralnie. Mężczyzna posiada własną firmę, która zajmuje się oprogramowaniem
i współpracą z firmami deweloperskimi. Prócz tego, iż dysponuje oddziałem w
Niemczech, to także ściśle współpracuje z firmami w Stanach i Japonii. Czy
kobieta nie mogła trafić lepiej?
Paweł
wprowadza w zorganizowane, systematyczne i poukładane życie Melody ogromny
chaos, dezorganizacje i zamieszanie. A oprócz tego coś czego kobieta nie miała
w planach – miłość. Coraz częstsze spotkania, sukcesywnie przeradzają się w
silne uczucie. Melody ma poczucie, iż jest jeszcze bardziej spełniona, aniżeli
dotychczas. Perspektywa spędzania czasu z Pawłem, za każdym razem wprowadza
kobietę w bardzo dobry humor. Jego obecność uskrzydla, powoduje, iż Melody nie
chcce aby dzień się kończył...
Wydawać się by
mogło, że życie Melody u boku Pawła, to szczyt, i że już lepiej być nie może...
Jednak jak to w życiu bywa, nie zawsze jest tak jakbyśmy chcieli. Melody
otrzymuje tragiczną wiadomość, która sprowadza nad jej życie intensywne czarne
chmury... W rezultacie zamyka się w sobie, odcina od otoczenia. Druzgocącą
informacja oddala na chwilę kochanków od siebie... Lecz tylko po to, aby za
jakiś czas na nowa wzmocnić łączącą ich zażyłość i bliskość.
„Marzenie są po to, aby za nimi iść.
Pragnienia są po to, aby je realizować.”
Czytelnik z
reguły na początku lektury kreuje już sobie „jakieś” pierwsze wrażenie o tym,
co zostało przedstawione na pierwszych stronach powieści. Czasami są to
odczucia negatywne, które mogą zniechęcić do dalszego zgłębiania się w
historię. A czasami jest tak, że już od pierwszej strony angażujemy się w treść
książki do tego stopnia, że nic Nas nie zatrzyma, bo pragniemy poznać finał. W
tym wypadku początkowe wrażenie, w odniesieniu do pozostałej część książki jest
jak najbardziej pozorne. To co Autorka pokazała we wnętrzu książki, jest
niesamowite, inspirujące, wzruszająca, a także dające do myślenia.
Elżbieta
Kosobucka posługuje się bardzo lekkim, plastycznym i prostym językiem. Sposób w jaki Autorka buduje zdania, jest bardzo
ciekawy i efektowny. Tak samo jak styl, który bez wątpienia należy do
tych niebywale kobiecych, zmysłowych. Biorąc pod uwagę dialogi to trzeba
przyznać, iż są one dynamiczne, naturalnie i nie wymuszone. Zaś treść książki przyswaja się bardzo łatwo, a całość
czyta płynnie i z nieustającym zaciekawieniem.
Faktem jest również to, iż na kartach powyższej publikacji paraliżuje
czytelnika ogromną dawką różnorodnych emocji. Historia cała w sobie wydaje się
być bardzo autentyczna, a także żywa, mimo iż, momentami pojawia się smutek i
rozpacz, to także spotykamy się z pięknym uczuciem jakim jest miłość.
W powieści nie zabrakło rozwiniętego, silnego i intensywnie kiełkującego
wątku uczuciowego. Niespodziewanie na drodze Melody pojawia się niebywale
przystojny mężczyzna. Czarujący, bogaty, intrygujący Paweł. To właśnie dzięki
niemu Melody zaczyna dostrzegać, iż istnieje coś takiego jak miłość. To właśnie
Paweł uświadamia kobiecie jak silna więź może łączyć dwoje ludzi.
Między stronami książki
pojawiają się również sceny erotyczne, aczkolwiek są napisane w takie sposób,
iż nie są nacechowane wulgaryzmem, ale należą do tych dość szczegółowych i
pikantnych.
Pierwszoosobowa
narracja zastosowana przez Autorkę, umożliwiła mi stworzenie silnej i intymnej
więzi z Melody. Osobowość głównej
bohaterki została bardzo przekonująco nakreślona, do tego stopnia, iż każdą
sytuację, każde wydarzenia z życia kobiety przeżywamy razem z nią. Cały
czas mogłam dotrzymywać towarzystwa kobiecie w jej codziennych przemyśleniach i
rozważaniach. Melody z każda kolejną stroną
odkrywa przed czytelnikiem swoje uczucia, wątpliwości, żale i smutki. Muszę
przyznać, iż z niebywałą łatwością i naturalnością dopasowałam się do świata
Melody. To właśnie Melody ma znaczący oddźwięk w tej historii, jej postać, może
być inspiracją dla wielu kobiet. Inspiracją do podążania za własnymi
pragnieniami i marzeniami, za dążeniem do samorealizacji. Bowiem z niniejszej
publikacji klaruje się jedno wielkie przesłanie: zawsze podążaj swoją drogą,
walcz o swoje marzenia, odkrywaj siebie. Postać Melody jest godna podziwu, z jaką
determinacją i zaangażowaniem oddawała się swojej pracy. Jak skrupulatnie i
rzetelnie podchodziła do wyznaczonych jej zadań. Szacunek.
Paweł Barycki świetnie się sprawdził w swojej roli bogatego biznesmena.
Początkowo myślałam, że jego rola w dalszej części książki będzie inna. Została
mile zaskoczona. Paweł bowiem okazał się niesamowitym, ciepłym człowiekiem,
potrafiący dbać o drugą osobę.
„Moja dłoń schowana w jego dłoni,
ciepło, które buło od jego ciała, to jak dobrze się z nim czułam przez cały
wieczór, to jak na mnie patrzył i co do mnie mówił, jak mnie słuchał.”
Mimo wszystko,
najbardziej zaskoczyło mnie zakończenie. Zakończenie,
które złamało moje serce... Nie tego się spodziewałam. Naprawdę. Happy ednu
tutaj nie znajdziecie. A może to i lepiej? W moim subiektywnym odczuciu,
książki nieposiadające happy ednu, na dłużej zostają w pamięci. Mogę Was
zapewnić, iż kiedy dobrniecie do końca, to zagoszczą w Waszych oczach łzy i
jeszcze długo będziecie myśleć o tym, co przed chwilą zostało Was opowiedziane.
Piękna historia, posiadająca piękne
przesłanie i angażująca czytelnika to stworzenia osobistej refleksji. Elżbieta
Kosobucka zaskoczyła mnie w swojej debiutanckiej powieści. Powieści, która
inspiruje do podążania za własnymi pragnieniami, marzeniami i celami. Musicie
przeczytać. Serdecznie polecam.
Za możliwość przeczytania książki
serdecznie dziękuję Autorce,
a także Wydawnictwu Videograf.
Mnie też ta książka mocno zaskoczyła. Fabuła była nieprzewidywalna.
OdpowiedzUsuń♥
UsuńCzekam z niecierpliwością na egzemplarz :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie :) A zakończenia bez happy endu mi również zawsze bardziej zapadają w pamięci :)
OdpowiedzUsuńHaniu, dziękuję za emocjonującą i wnikliwą recenzję oraz przepiękne zdjęcia. Przeczytanie o mojej powieści Twoimi oczami było dla mnie przyjemnością.
OdpowiedzUsuńGorąco Cię pozdrawiam.
♥
UsuńBardzo lubię emocjonalne i mocne historie, tym razem intryguje mnie także okładka :)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja! Teraz jeszcze bardziej nie mogę się doczekać swojego egzemplarza!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)