Tytuł: Nie zapomnij mnie
Autor: Anna Bellon
Wydawnictwo: OMG books
Ilość stron: 265
Oprawa: Miękka
Wyzwanie - Przeczytam tyle ile mam
wzrostu + 2 cm
Premiera: 19 lipiec 2017
Nie zapomnij mnie to kontynuacja
debiutanckiej powieści autorstwa Anny Bellon – Uratuj mnie. Zespół The
Last Regret osiąga dalsze sukcesy, z każdym kolejnym koncertem wspina się na
coraz wyższe szczeble kariery. Magiczna trasa koncertowa, miliony fanów, a
także co rusz nowe zaskakujące pomysły na kolejne płyty. Drugi tom skupia się
na Oliverze. Chłopak ostatnimi czasy jest strasznie przygnębiony,
smutny, nieszczęśliwy mimo pasma nieustających sukcesów koncertowych. Na domiar
tego ekskluzywne mieszkanie, w którym mieszka nie jest w stanie nazwać swoim
prawdziwym domem, a dziewczynie, z którą jest w związku, nie potrafi wyznać
miłości... Dlaczego Ollie nie potrafi być szczęśliwy? Czym to jest spowodowane?
„Są ludzie, których po prostu nie da się
zapomnieć. Nie tak całkowicie. I chyba nie na zawsze Jednak o niej...wolałbym
już nie pamiętać, bo taka tęsknota to desperacka forma miłości, która nigdy nie
jest zdrowa.”
Oliver tęskni za Niną - dziewczyną, która była
jego pierwszą i jedyna prawdziwą miłością, dziewczyną, bez której nie potrafi
normalnie i szczęśliwi żyć. Ollie o niej nie zapomniał. Nie potrafi. Jej osoba,
jest cały czas w jego głowie, sercu, a każdy nowo powstały tekst piosenki
odnosi się właśnie do Niny. Zarówno Ollie jak i Nina, wychowywali się w domu
dziecka. Bezustannie towarzyszące im poczucie braku bezpieczeństwa i
stabilności, zagłuszali uczuciem, które ich do siebie zbliżyło – miłością. Ale
jak to w życiu bywa, nie zawsze jest tak jakbyśmy chcieli. Nina pewnego dnia
zdecydowała, że odchodzi. Zostawiła Ollie'go, nie tłumacząc dlaczego go
zostawia, jednocześnie pozostawiając po sobie ocean niesamowitych wspomnień, a
także pustkę, tęsknotę, żal i smutek. Dlaczego Nina odeszła bez słowa
wyjaśnienia? Czy kiedykolwiek zależało jej na Oliverze, tak jak jemu na niej?
Jaką tajemnicę zabrała ze sobą odchodząc? A kiedy Ollie wpada przypadkiem na
Nine w pubie Keller's nie wie, że sekret, z którym odeszła jego ukochana pięć
lat temu, nieodwracalnie zmieni jego życie.
***
Pierwsza część bardzo mnie urzekła do tego stopnia, iż
naprawdę nie mogłam się doczekać, kiedy pojawi się kontynuacja. A kiedy
otrzymałam możliwość przedpremierowego przeczytania Nie zapomnij mnie,
to poczułam się jak w siódmym niebie. Piękna historia. To historia nie tylko o
muzyce, która jest nieodłączną towarzyszką życia wszystkich bohaterów, ale to
także historia o silnej tęsknocie, która momentami aż boli. Miłość, przyjaźń,
niewyjaśnione sytuacje, skrywane tajemnice to także tutaj znajdziemy.
„Od tamtego dnia wiedziałem, że nawet
najpiękniejsze rzeczy można nieodwracalnie zniszczyć jednym ruchem.”
Posiadając informację, że Autorka jest dwa lata ode
mnie młodsza i pisze tak pięknie, lekko, plastycznie, wyraziście, aż mnie
dobija. Poważnie. Ale wielki szacunek. Podziwiam Aniu Twój talent, Twoją pasję.
Naprawdę. Brawo! Dzięki temu lekkiemu i plastycznemu stylowi Anny Bellon,
całość czyta się niesamowicie szybko, a strony uciekają czytelnikowi pomiędzy
palcami. Bardzo ciekawa, rwąca, energiczna akcja zaskakuje czytelnika w
momencie, gdzie najmniej byśmy się tego spodziewali. Spotykamy się również z
zabawnymi dialogami, które przykuwają uwagę, dzięki temu, wielokrotnie uśmiech
gości na naszej twarzy.
***
Przypadkowe spotkanie po pięciu latach rozłąki Niny i
Oliviera, wiele zmieniło z życiu bohaterów. Skrywana tajemnica przez Ninę,
bardzo wpłynęła na życie Oliviera. Chłopak musiał swoje dotychczasowe życie
przewartościować o sto osiemdziesiąt stopni. Muszę przyznać, że nie
spodziewałam się takiego obrotu sprawy. Co jak co, ale zostałam mile
zaskoczona, także duży plus za ten wątek. Ponadto jak łatwo można się domyśleć,
uczucie, które ich wtedy połączyło, wcale nie osłabło. Miałam poczucie, iż
stało się jeszcze silniejsze, intensywniejsze, piękniejsze. Zarówno Olivier jak
i Nina, to bohaterowie z bagażem życiowych doświadczeń, a oni sami zostali wykreowani
przez Autorkę, w taki sposób, iż emocje, które im towarzyszą doświadczamy razem
z nimi. Na domiar tego, każdy z bohaterów jest innych, wyrazisty i wyjątkowy na
swój sposób.
***
Faktem
jest również to, iż w tej części ponownie możemy spotkać się z bohaterami z
poprzedniego tomu. Autorka o nich nie zapomniała i świetnie wkomponowała ich w
wzloty i upadki towarzyszące Olivierowi i Ninie. Ponadto w Nie zapomnij mnie
czytelnik może śledzić dalszy rozwój zespołu The last Regret. Towarzyszymy im,
kiedy ich kariera zawodowa nabiera tempa, a na koncerty przybywają tłumy. I
jeszcze jedno cała historia posiada w sobie niesamowity klimat. Jestem
usatysfakcjonowana. Serdecznie polecam! Jestem przekonana, iż każdy znajdzie
tutaj coś dla siebie.
Za
możliwość przedpremierowego przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu OMG
Books.
Wiele recenzji pierwszej części czytałam, zdecydowanie nie jest to coś dla mnie.
OdpowiedzUsuńKażdy ma inny gust. :)
UsuńNiestety ja nie jestem pewna, czy znajdę coś la siebie :)
OdpowiedzUsuńSzkoda :(
UsuńBardzo lubię obyczajówki/romanse, w których muzyka odgrywa znaczną rolę, jakoś przyjemniej aż się czyta. O tych dwóch pozycjach nie słyszałam, ale brzmią interesująco, zdaję się idealne w ramach mniej ambitniejszej lektury, więc zapewne kiedyś po nie sięgnę:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
S.
nieksiazkowy.blogspot.com
Cieszę się. :)
UsuńZapowiada się ciekawie :), jak mi się uda zdobyć to przeczytam z przyjemnością.
OdpowiedzUsuńCzytałam "Uratuj mnie" i bardzo podobała mi się ta książka, więc niedługo będę chciała przeczytać kolejną część.
OdpowiedzUsuńZostaję tu na dłużej. :)
Pozdrawiam,
milowebooks.blogspot.com
Pierwszej części nie czytałam :/ W druga początkowo nie umiałam się wkręcić, ale ostatecznie bardzo mi się podobała :D
OdpowiedzUsuńZabookowany świat Pauli
Czytałam "Uratuj mnie" i "Nie zapomnij mnie" na wattpadzie jakiś czas temu. Może nie jest to wielka literatura, ale kawał dobrej roboty. Czyta się przyjemnie, jest wciągająco jak diabli :-) Co prawda dla kogoś. kto przeczytał sporo młodzieżówek, raczej obrót wydarzeń nie zaskakuje, ale nie odbiera to przyjemności z czytania :-) Mnie sekret Niny nie zaskoczył ani trochę. Wręcz przeciwnie, od kiedy dowiedziałam się, że tak po prostu zniknęła bez słowa, domalowałam sobie resztę :-) No ale to może być też wina "pierwszego wydania". Papierowa wersja jest pewnie dużo bardziej dopracowana. Aż chce się przeczytać i skonfrontować z pierwowzorem :-)
OdpowiedzUsuńWydaje się ciekawą książką, ale chyba bardziej dla młodzieży. Jakoś nie ciągnie mnie do niej mimo pochlebnej recenzji. To chyba jednak nie mój czas na takie lektury.
OdpowiedzUsuńUratuj mnie oceniam wyzej niż drugą część ale nie żałuje czasu spędzonego z ta książką
OdpowiedzUsuń