poniedziałek, 13 sierpnia 2018

233. "Zapomnij o mnie" - K.N. Haner || RECENZJA PATRONACKA PRZEDPREMIEROWA

"Linia życia każdego człowieka wygląda jak wykres wzlotów i upadków niektórzy mają jednak wyjątkowo mniej, albo więcej szczęścia".

Dwudziestoośmioletni Marshall przeprowadza się do Nowego Jorku, głęboko wierząc w to, iż nowe miejsce pozwoli mu zamknąć pewien etap swojego życia, o którym pragnie definitywnie zapomnieć. Po kilku dniach życia na walizkach zatrudnia się w posterunku straży pożarnej jako porządkowy. Tam poznaje Ashton'a, od którego dowiaduje się, iż para studentów szuka współlokatora. Nie zastanawiając się zbyt długo, dzwoni do Matta i umawia się z nim na oglądanie lokum. 

Zadowolony ze standardu i warunków jakie panują w mieszkaniu studentów, od razu wprowadza się do nich i dość szybko aklimatyzuje się w nowym miejscu. Własna przestrzeń, to jest jedna z rzeczy, o jakiej marzył Marshall przeprowadzając się do Nowego Jorku. Z czasem chłopak sobie uświadamia, iż do tej pory nie miał okazji poznać swojej współlokatorki - siostry Matta. Kiedy jednak dochodzi do ich konfrontacji życie Marshalla zaczyna sukcesywnie i stopniowo zbaczać z wcześniej wytyczonego toru.

Dla rudawoblond piękności nie są straszne tatuaże, ani groźny i odstraszający wygląd Marshalla. Nic bardziej mylnego. Sara swoim wdziękiem, aparycją, urodą i pięknym ciałem zaczyna czarować, prowokować, uwodzić i kusić Marshalla. Dotychczas żadna kobieta, nie była w stanie wywołać w Marshallu tylu emocji i uczuć, tak jak zrobiła to Sara. Rozpaliła jego zmysły, poruszyła serce i duszę.

Okazuję się jednak, iż za maską pięknej i ułożonej uwodzicielki, dziewczyna skrywa wiele mrocznych tajemnic. Tajemnic, które kiedy wyjdą na jaw mogą bardzo źle wpłynąć na Shalla. Ale, nie tylko Sara skrywa tajemnice. Marshall, również ma coś do ukrycia...

Co się stanie jeśli Sara wciągnie chłopaka w niebezpieczną grę? Czy Marshall będzie na to gotowy? A co się stanie, kiedy okaże się, iż dziewczyna znajduje się na krawędzi? Że potrzebuje natychmiastowej pomocy? Czy Marshall będzie w stanie ją uratować? Czy w ogóle można ją jeszcze uratować? A co jeśli pojawi się ktoś jeszcze? Czy Marshall będzie jeszcze kiedyś szczęśliwy?

Daj się ponieść emocjom.
Zatrać się w Zapomnij o mnie
Ta historia poruszy najdelikatniejsze struny Twojej duszy.


K.N. Haner znowu mi to zrobiła! Spowodowała, że po prostu brak mi słów. Cóż to była za książka... Chciałam Wam napisać, że ta książka jest po prostu dobra, ale ona nie jest dobra... Ona jest ZNAKOMITA! New Adult na wysokim poziomie. Od pierwszych stron, można zaobserwować, iż Autorka dokonała wszelkich starań, aby zawrzeć w tej książce wszystko to, czego z reguły wymaga się od NA, czego z reguły wymaga się od dobrej książki. Nieprzewidywalność, zgrabne żonglowanie emocjami, nieustanne napięcie, niewiedza i ogromna ochota na to, aby ta historia się nie kończyła.
"Jak można zapomnieć o kimś kto w krótkim czasie wkradł się do twojego serca i zasiał tam spustoszenie?".
Rozpoczynając zagłębianie się w tę książkę, nie układałam sobie żadnego scenariusza. Po prostu usiadłam i zaczęłam czytać. I co? Przepadłam... Po prostu przepadałam na kilka godzin... Najsmutniejszym etapem, podczas czytania Zapomnij o mnie było zakończenie. Spowodowało we mnie pewnego rodzaju pustkę, która po dziś dzień jest odczuwalna.


Niesamowita kreacja bohaterów. Nienaganna, dopracowana i wyrazista. Każda postać przewijająca się przez karty niniejszej publikacji, wzbudza w czytelniku niebagatelną ilość emocji. Często skrajnych, ale za to żywych i autentycznych. Przyznaję się - Marshall podbił moje serce. Mężczyzna, zagubiony, buntowniczy, od zawsze z góry oceniany, z ogromnym bagażem doświadczeń, przykrych wspomnień wkracza w świat czytelnika i nie pozwala mu, o sobie zapomnieć. To chyba najbardziej poharatana sylwetka bohatera, jaką poznałam w ostatnim czasie. Jednocześnie bardzo złożona. Ale Wam powiem, że tak teraz  się zastanawiam, czy aby nie przypadkiem to właśnie Sara, jest to osobowością, bardziej poharataną i doświadczoną przez los. A może właśnie oboje, w takiem samym stopniu, są zniszczeni? Czy miłość ich uleczy? 

Najjaśniejszą postacią - jaskółką - w tej książce jest Emily. Wkracza do życia Marshalla z przytupem, roztacza niesamowitą i pozytywną aurę. Mężczyzna, zaczyna znajdować się na rozstaju dróg, nie wie co robić. Która kobieta, będzie bliższa jego sercu?

Co lepsze w tej powieści, to właśnie Marshall otwiera przed nami swoją duszę, a to wszystko dzięki temu, iż Autorka zastosowała narrację pierwszoosobową. Z niebywałą dokładnością mamy możliwość wsiąknięcia w męski punkt widzenia. Myślę, że to nie lada wyzwanie, napisać całą książkę z męskiej perspektyw, nie rozdrabniać się na detale, jak to się robi w przypadku damskiej perspektywy. Z tym elementem K.N. Haner poradziła sobie doskonale! Obserwowanie wydarzeń oczami Marshalla, było piękną ucztą. Mężczyzna od zawsze pragnął zrozumienia, lecz kończyło się tak, że był odrzucany. Ale, to od nas dostaje to zrozumienia, rozkwita na naszych oczach, nadal popełnia błędy, uczy się na nich, niejednokrotnie gubi się, nie wie co ma robić, ale cały czas walczy o szczęście! A my - my po prostu trzymamy za niego kciuki i tak samo, jak on łakniemy dobra. 


"Nie potrafiłem kochać tak, jak powinno się to robić. Nikt mnie tego nie nauczył, a tak naprawdę ja nie zdążyłem się tego nauczyć (...)".

Dużym plusem Zapomnij o mnie, są także wątki poboczne. Tutaj fabuła nie oscyluje tylko wokół Shalla i jego trudności. Mamy także możliwość obserwowania życia Ashton'a, jego żony i córeczki. Poznajemy ich dylematy, życiowe problemy i silne zmaganie się z nimi. Cieszę się, że mogłam poznać również ich życie. To jak, nie zawsze było im łatwo, jak czasami trudno było pogodzić się z tym, co przygotował dla nich los.

"Nigdy nie wątp w przyjaźń i miłość, Shall. One zawsze się obronią jeśli są szczere i prawdziwe".

Gdybym miała określić Zapomnij o mnie, tylko jednym słowem, powiedziałabym NIEPRZEWIDYWALNA. Wartkie tempo, nieoczekiwane zwroty akcji, silne emocje, piękne i zarazem niedoskonałe dusze, to właśnie daje czytelnikowi ta historia. Fabuła została poprowadzona tak, że co chwile jesteśmy zaskakiwani. Zostałam bardzo mocno zaabsorbowana tą historią, że do tej pory jestem pod imponującym wrażeniem. Dawno żadna powieść, tak silnie nie wniknęła w moją duszę. Tak bardzo ją polubiłam, tak bardzo bym chciała ją zachować tylko dla siebie, że cały czas brak mi słów, aby wyrazić wszystko to co w sobie skrywa. Jednak o tej książce, powinno się mówić dużo i głośno! Bo jest po prostu niesamowita! 

"Samotność towarzyszyła mi praktycznie od zawsze i wydawało mi się, że już dawno się z tym pogodziłem. Człowiek jednak tak łatwo przyzwyczaja się do dobrego".

Po raz kolejny spotykamy się plastycznym, bogatym i barwnym językiem Autorki. Dynamiczne i naturalne dialogi? O tak! Tutaj także to znajdziecie! Co rusz nasza wyobraźnia jest karmiona, a w naszą duszę wlewane są litry emocji. Czyż czytelnika może spotkać coś piękniejszego, niż książka, która dostarcza całe spectrum emocji, jest nieprzewidywalna, nieoczywista i pełna refleksyjności? Zapomnij o mnie, Wam to zagwarantuje. Zaś ja Wam gwarantuję, iż nie zapomnicie tej historii.

"(...) Dzięki niej zrozumiałem, że muszę zostawić przeszłość za sobą, by móc zbudować solidną przyszłość i to chyba był jedyny moment, by to zrobić".

Zapomnij o mnie, jest jak haust świeżego powietrza, którego tak silnie potrzebujemy, aby funkcjonować. To świeżość w tym gatunku. Historia, która przejmuje kontrole nad naszymi myślami, rozdziera duszę, szokuje, porusza i w jakimś stopniu daje także nić nadziei. Zapomnij o mnie, prócz tego, iż jest o miłości oraz silnej potrzebie bycia dla kogoś ważnym, to także jest o przyjaźni, o poszukiwaniu siebie, marzeniach, walce z przeszłością, i walce o lepszą przyszłość. To także historia, która skrywa w sobie tematy ważne i istotne - skomplikowane relacje rodzinne, czy też wykorzystywanie seksualne. Uwielbiam ją od pierwszego zdania, do ostatniego! Jestem pewna, że przeczytam ją raz jeszcze, i raz jeszcze, i raz jeszcze... Bo WARTO!


Za możliwość przeczytania i patronowania książki serdecznie dziękuję Autorce. 💜

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. ♥