środa, 15 sierpnia 2018

234. "Wierność jest trudna" - Agata Przybyłek || RECENZJA PRZEDPREMIEROWA - PATRONAT MEDIALNY



Wierność jest trudna - Agata Przybyłek

Wierność jest trudna, to drugi tom z cyklu Miłość i inne szaleństwa, jednak bez problemu można czytać książki osobno. Tym razem prym wiedzie Eliza – siostra Niny, którą mieliśmy okazję poznać w pierwszym tomie. Kobieta spełnia się zawodowo, bowiem dwa razy w tygodniu pracuje w fundacji „Mały miś” i prowadzi tam zajęcia dla dzieci z autyzmem, zaś w pozostałe dni oddaje się pracy w świetlicy w szkole podstawowej. Ponadto Eliza przygotowuje się do ślubu. Już niebawem, zabiją dla niej i dla jej narzeczonego - Pawła kościelne dzwony. Ale czy aby na pewno? Niespodziewanie w życiu kobiety pojawia się zabójczo przystojny Szczepan, którego nie zraża wiadomość o zbliżającym się ślubie Elizy. Sukcesywnie i stopniowo, zaczyna zbliżać się do kobiety. Czy Eliza będzie w stanie pozostać wierna swojemu narzeczonemu? A może ulegnie urokowi Szczepana? A co jeśli się okaże, że jej siostra bliźniaczka – Patrycja, również spotyka się ze Szczepanem? Czy ta historia ma szanse na happy end? Czy wierność jest naprawdę trudna? O tym przekonacie się sami, czytając najnowszą książkę Agaty Przybyłek. 


Autorka po raz kolejny, oddaje w ręce czytelników wartościową publikację. Choć przez karty niniejszej powieści przewija się humor i niebywała lekkość, to także mamy możliwość popadnięcia w zadumę. Autorka co rusz skłania czytelnika do refleksji. Pozwala mu zastanowić się, co sam by zrobił w takiej sytuacji. Czy bycie wiernym, swojej drugiej połowie jest naprawdę trudne? 

„Czasami warto porozmawiać z kimś nowym, by czegoś się o sobie dowiedzieć”.

Po przeczytaniu tej książki zaczęłam się zastanawiać jakie przesłanki, determinują człowieka, do tego, aby starać się zamknąć pewien rozdział swojego życia, który do tej pory wydawał się być właściwym. Dlaczego, dopiero z biegiem czasu dana osoba zaczyna zdawać sobie sprawę, że jednak to nie jest to? Wszystko wówczas zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni, jakby za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. W takiej sytuacji znalazła się właśnie Eliza. Kobieta wiedzie spokojne i ułożone życie u boku, swojego równie spokojnego i ułożonego narzeczonego Pawła, jednak kiedy na jej drodze pojawia się Szczepan, Eliza zaczyna mieć pewne wątpliwości. Czy Paweł jest odpowiednim kandydatem na męża? Czy to właściwy moment, aby wychodzić za mąż? A może jednak Eliza, nie była jeszcze gotowa na ślub? Choć tak naprawdę może się wydawać, że to nic złego, że spotyka się ze Szczepanem, spędza z nim miło i przyjemnie czas. Jednak z drugiej zaś strony, jej postępowanie, jest nie w porządku w stosunku do narzeczonego. Bo to z nim planowała spędzić resztę życia, on miał być tym jedynym, a tu nagle pojawia się Szczepan, i Eliza zaczyna zbaczać z wcześniej wytyczonego toru. Dokąd ją to zaprowadzi? Choć poznany Szczepan, z każdym kolejnym spotkaniem budził w Elizie, coraz większe zaufanie, coraz bardziej też Eliza zaczynała doceniać jego troskę i sympatyczne uosobienie, to jednak najlepsze w tym wszystkim jest to, że równie niespodziewanie siostra Elizy – Patrycja, poznaje Szczepana. Co gorsze, mężczyzna zaczyna się jej podobać, a Patrycja jest taka, że zrobi wszystko aby osiągnąć swój zamierzony cel. Cóż od początku nie zwiastowało to niczego dobrego. Lecz mimo wszystko wierzyłam w to, że ta książka zakończy się inaczej, a tutaj takie miłe zaskoczenie. Czy aby na pewno miłe? Autorka skończyła książkę w zawieszeniu i teraz każe biednym czytelnikom czekać na kolejny tom. 

Było jej przy nim dobrze, nie chciała tego psuć. Tłumaczyła sobie, że w życiu wcale nie chodzi o wielkie porywy serca, ale spokój, który gwarantował jej Paweł”. 

Kreacja bohaterów jest nienaganna. Każda postać przewijająca się przez karty tego tomu, w przeważającej części, wzbudza w czytelniku pozytywne emocje. To postacie, jakby żywe, zabrane z życia i włożone do książki. Odsłaniają przez czytelnikiem swoją duszę, wątpliwości i nadzieje. Choć fabuła w przeważającej części oscyluj wokół sióstr, to jednak myślę, że polubiłam obie siostry w takim samym stopniu, a to być może dlatego, że są tak różne. Patrycja jest osobowością bardziej silniejsza i zaradniejszą, zaś Eliza jest krucha, ułożona i poukładana. Choć momentami miałam ochotę wstrząsnąć Elizą, to jednak, z jej sytuacją skojarzył mi się pewien cytat: Jeżeli kochasz dwie osoby naraz, wybierz tą drugą, bo gdybyś naprawdę kochałpierwszą nie zakochał byś się w tej drugiej. Jestem ciekawa, jak potoczą się dalsze losy Elizy. Mam nadzieję, iż Agata Przybyłek, wszystko nam wyjaśni w kolejnym tomie.

„W związkach nie chodzi o to, żeby nie mieć wątpliwości, ale o to, żeby być ze sobą, mimo że nie jesteśmy doskonali”.

Bardzo lubię styl i język, jaki operuje Autorka. Zawsze jest tak lekko, ciekawie i intrygująca. Agata Przybyłek nie zapomina o plastycznych opisach, wartkiej akcji i co najważniejsze - potrafi przykuć uwagę czytelnika. Nie skupia się na długich i nużących opisach, które mogłyby zniechęcić czytelnika do dalszego zagłębiania się w treść. Wszystko jest wyważone, skrupulatnie zaplanowane i tworzy przekonywujący całokształt.

Cóż mogę dodać jeszcze? Książka jest naprawdę świetna, refleksyjna i uświadamiająca czytelnika, jak to niespodziewanie nasze życie może się zmienić. Wówczas pojawiają się dylematy, trudne decyzje i natłok myśli. Jestem pewna, iż za każdym razem, kiedy spojrzę na tę książkę, będę ją bardzo dobrze wspominać.

Gorąco polecam!


Za możliwość przeczytania i patronowania książki - dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. ♥