Z okazji premiery książki Wybór M. serdecznie zapraszam na Szczęśliwą siódemkę czyli siedem pytań do...
Natalii Nowak-Lewandowskiej
Jak to się stało, że postanowiłaś pisać książki? Powiedz
mi, kiedy pojawił się u Ciebie impuls, który rozbudził gotowość do napisania
tej książki? Czy może pojawił się on pod wpływem jakichś wydarzeń, czy jednak
rodził się rozważnie, stopniowo i bez pośpiechu?
Pierwsze próby napisania książki podjęłam podczas
nauki w liceum. Zapisywałam zwykłe zeszyty opowieściami, które nie bardzo miały
sens, urywały się w połowie i już nigdy do nich nie wracałam. Potem bardzo
długo nie pisałam, dopiero w 2015 roku postanowiłam, że spróbuję i tak powstała
“Pozorność”. Jest moją pierwszą, skończoną książką, przemyślaną, choć z wieloma
błędami, których, jako debiutant, nie uniknęłam. Ponoć każdy z nas ma do
opowiedzenia jedną historię, więc spróbowałam.
Jak Twoi bliscy zareagowali na wieść o wydaniu pierwszej książki – Pozorność?
Entuzjastycznie, dokładnie tak, jak ja.
Jak wygląda Twoje otoczenie podczas
tworzenia kolejnych stron książki, co lubisz mieć obok siebie, co Ci
przeszkadza?
Moim otoczeniem
rządzi chaos. Stół, przy którym piszę, jest zastawiony do maksimum wszystkim,
co jest, a najpewniej nie jest mi potrzebne. Sterylny porządek nie wpływa na
mnie dobrze, dużo lepiej się czuję, kiedy wszystko, czego potrzebuję, mam w
zasięgu rąk. Jedyny warunek, jaki muszę mieć spełniony podczas pisania, to
nieobecność domowników. Lubię być sama, wtedy pisze mi się najlepiej.
Która z Twoich czterech książek jest Ci bliższa i
dlaczego?
Powinnam powiedzieć, że pierwsza, czyli “Pozorność”,
ale tak nie jest. Najbardziej lubię “Układankę”, lubię jej bohaterów i z nimi
czuję się najbardziej związana, dlatego dobrze, że ta książka jest częścią
cyklu.
Z którym bohaterem/ bohaterką swoich
powieści czujesz się najbardziej związana i dlaczego?
Najbardziej lubię Juliannę z “Układanki” oraz Basię
z “Wyboru M.” Choć obie są różne, to chyba z nimi jest mi się najłatwiej
identyfikować.
Czy tworząc postacie wzorujesz się na osobach, które
znasz, czy może tworzysz je od podstaw?
Nie wzoruję się, żaden z
bohaterów nie ma odpowiednika 1:1 w rzeczywistości, bo to byłoby nie w
porządku. Ale z pewnością pewne zachowania mogą być zaczerpnięte z osób, które
znam.
Spotkałaś się już z krytyką, którejś ze
swoich publikacji? Jeśli tak, to jaka była Twoja reakcja?
Oczywiście, że
spotkałam się z krytyką, przecież to naturalne, że każdy z nas odbiera książkę
inaczej, ma inne oczekiwania, inną wrażliwość. Szanuję każde zdanie czytelnika,
staram się słuchać, kiedy ktoś mi radzi. Czytelnik widzi więcej, niż autor,
więc można czerpać z jego spostrzeżeń. Po wydaniu książka nie jest już moja,
należy do czytelników i każdy z nich ma prawo ją ocenić.
Jak wyglądają Twoje plany wydawnicze? Czy masz już
może gotową kolejną powieść?
Przygotowane są “Pionki”, czyli druga
część trylogii “ Teoria gier”, na napisanie czeka trzecia, i jak na razie
ostatnia część, “Joker”. Mam w planach kolejne powieści, ale póki co, cicho
sza.
ZNACIE TWÓRCZOŚĆ AUTORKI?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. ♥