wtorek, 5 grudnia 2017

Nie oceniam po okładkach: "Cudze chwalicie, swego nie znacie" - czyli dlaczego czytamy książki polskich autorów i autorek



Serdecznie zapraszam Was do przeczytania kilku wypowiedzi fantastycznych blogerek i jednej czytelniczki, odnoszące się do tego - dlaczego sięgają po książki polskich autorów i autorek. Coraz częściej, dzieli się literaturę na tą polską i na tą zagraniczną... Dlatego też zapytałam dziewczyny, dlaczego sięgają po książki polskich autorek i autorów bez oporów. :) Mam nadzieję, że te wypowiedzi przekonają Was do sięgania po polską literaturę!

Wiele razy czytałam opinie ludzi na temat naszych rodzimych autorów, którzy twierdzili, że Polacy pisać nie potrafią. Nie komentowałam wtedy niczego, nie pytałam, dlaczego tak uważają. Mam swoje zdanie na ten temat. Osobiście bardzo lubię książki polskich autorów i wcale nie uważam, że czegoś im brak lub są na niższym poziomie. Wielu z nich nawet wydając swoje debiutanckie powieści pokazuje, że warto im zaufać w kwestii stworzonych przez nich historii.

Wiem, nie każdy polski autor cieszy się uznaniem i kompletnie zgadzam się z niektórymi opiniami, że ich książki są słabe lub niedopracowane, lub nie zasługują na miano „hitu”, ale w wielu krajach na świecie są ci lepsi i ci gorsi, nie tylko u nas w kraju. Ci, którzy twierdzą, że wśród naszych rodaków nie ma godnego następcy np. w gatunku kryminałów, romansów czy obyczajów, chyba nie czytali zbyt wielu książek pochodzących z polski. Nie jestem jakimś specem w żadnym gatunku literackim i daleko mi do prawdziwej krytyki, ale uważam, że Polacy naprawdę nie mają czego się wstydzić. Jestem dumna z tego, że wielu polskich autorów znanych jest w Europie i na świecie. Ale jak to mówią cudze chwalicie, swego nie znacie. Osobiście jestem wielką fanką Agnieszki Lingas-Łoniewskiej, uważam że jest to pisarka naprawdę na wysokim poziomie i nigdy, czytając jej książki, się nie zawiodłam. Potrafi pisać o ludziach takich jak my, zwyczajnych, mających normalne ludzkie problemy dnia codziennego, potrafi wzbudzić w czytelniku wielkie emocje i także doprowadzić do łez. Kolejnym przykładem jest tegoroczna debiutantka, która pokazała światu swoje umiejętności pisarskie, wydając swoje książkowe dziecko. Jest nią Ewa Pirce, której książka nosi tytuł “Córka pedofila”. Wielu krytykowało Ewę i jej pracę, zanim jeszcze wzięli do rąk jej książkę, ale wiadomo – dobra książka obroni się sama. 

Wydaje mi się, że po prostu to taka nasza polska mentalność każe nam krytykować i narzekać na wszystko co nasze polskie. Znam wielu pisarzy, których książki czekają u mnie na półce jeszcze nieprzeczytane. Agnieszka Krawczyk, Katarzyna Misiołek, Magdalena Witkiewicz, Agnieszka Lis, Hanna Greń, Alek Rogoziński i wielu, wielu innych, których wymienianie mi tutaj zajęłoby cały dzień! Jestem przeciwna krytyce rzucanej w stronę autorów w naszym kraju, tak jak to robią niektórzy.  Wielu osobom,  zwłaszcza blogerom książkowym, nie podoba się podejście polskich autorów do krytyki, niezbyt pochlebnej opinii ich książki itd. Wiem, że kilkakrotnie blogerzy pisali u siebie na blogach czy w grupach na portalu społecznościowym, że autor XYZ miał pretensje, że jego książka została dosłownie zjechana od góry na dół. Tutaj nie wypowiem się po żadnej stronie, bo nie mnie oceniać, co myślał bloger pisząc recenzje i dlaczego użył takich słów, a nie innych do uzasadnienia swojej wypowiedzi, lub co myślał autor książki pisząc litanię z wylewaniem swoich żali do owego blogera. Dlatego też liczba czytających polskich autorów maleje wśród blogerów, bo nie chcą oni być później  narażani na nieprzyjemności i wolą omijać naszych rodzimych pisarzy. Słyszałam także o kolorowaniu recenzji przez blogerów, tylko dlatego że nie chcieli urazić autora, bo jest sympatyczny i dał im darmową książkę. Mam nadzieję, że kiedyś skończy się ten szum i gonitwa za króliczkiem, którym w tym przypadku jest nabijanie wyświetleń bloga i Facebooka dla dobrych relacji z autorami i nierzetelne recenzje. Mam nadzieję, że ludzie zrozumieją, że kłamstwem robią krzywdę autorowi i sobie. Autorowi, dlatego, że dają mu do zrozumienia, iż jego książka to mistrzostwo świata, ideał, a sobie, bo inny bloger czy czytelnik kupi ją z polecenia tejże osoby i się zawiedzie. Mówmy prawdę! Nie ważne,  jaka by nie była, nie kłammy. 

Osobiście nie mam z tym problemu. Czytam i recenzuję polskich pisarzy, nie straszne mi są ich reakcje. Oczywiście, jeśli mi się coś nie podoba, to dosadnie to uzasadniam używając przykładów, nie używam wulgaryzmów lub nie krytykuję samej osoby autora. Nie na tym to wszystko polega, autor to też człowiek i ma uczucia, ludzie czytający powinni o tym pamiętać. A autorzy powinni mieć w sobie więcej pokory i potrafić przyjmować krytykę. Wydaje mi się, ze jest wiele osób w Polsce, które muszą się tego jeszcze nauczyć, a nie jest to łatwe. Uczymy się błędach, o czym często ludzie zapominają. Podsumowując, jestem jedną z tych osób, które lubią to, co polskie i z chęcią sięgam po książki naszych autorów. Mam nadzieję, że ci którzy tak bardzo są przeciwni, pewnego dnia się nawrócą.
Justyna Lubieniecka


Cudze chwalicie, swego nie znacie.

To przysłowie stało się moim mottem, jeśli chodzi o wybór książek. Staram się czytać książki zagraniczne na równi z polskimi. Polskich autorów lubię przede wszystkim za to, że nigdy nie wiem czego się spodziewać. Do momentu pierwszych opinii i fragmentów książek, ich powieści są zagadką, a ja lubię zagadki. Wielokrotnie nasi autorzy bardzo pozytywnie mnie zaskoczyli, zarówno stylem, jak i pomysłem na fabułę. W każdym z gatunków można odnaleźć polskiego pisarza, którego książki są na światowym poziomie. Co więcej, żeby wydać książkę w Polsce trzeba mieć wielką odwagę, i właśnie za nią, szanuję polskich autorów najbardziej.

Ewelina Nawara


Dlaczego wybieram przede wszystkim polskich autorów książek beletrystyki? Wybieram dlatego, że są mi bliższe. Problemy, zagadnienia,poruszane tematy są osadzone w naszych realiach. Każda opisana bohaterka czy bohater ma losy ,które mogły lub przydarzyły się komuś z najbliższego otoczenia. Często można również znaleźć samą siebie na stronach takich książek. Jedyne czym się różni to miastem zdarzeń. Można wiele się nauczyć z nich ,jak nas zaskoczy jakaś sytuacja jak nie należy postąpić ,aby nie mieć takich czy innych problemów. Polscy autorzy pokazują nasze zwyczaje, mentalność i możliwości. Zagraniczni są pod tym względem dalecy od tego. Także wolę sięgać po coraz to nowe książki coraz to nowych autorów, którzy w ciekawy i za każdym razem inny sposób opisywania polskich realiów swoim piórem przybliżają nam różne aspekty życia. Można wymienić dużo autorów polskiej literatury. Moją uwagę ostatnio przykuła Katarzyna Misiołek. Uwielbiam książki Agaty Kołakowskiej, Magdaleny Witkiewicz, Katarzyny Michalak, Katarzyna Tubylewicz, Agnieszki Lis, Hanna Cygler ,Joanna Miszczuk , Natalia Rogińska i oczywiście Katarzyna Grochola. Kto nie czytał książki wymienionych autorek polecam. Każda ma co innego do zaoferowania i można się w zimny wieczór zatopić w fabułę na stronach książek. 

Aleksandra Boruszka

Czytam książki polskich autorek, ponieważ ich opowieści są zawsze bliskie memu sercu. Kobieta zrozumie kobietę i nie raz zdarza się, że historie, które czytam odzwierciedlają moje osobiste przeżycia. Co za tym idzie – utożsamiam się z perypetiami niektórych bohaterek. Polskie pisarki często również opisują to, o czym marzę i co chciałabym w swoim życiu przeżyć. Mówię tutaj o dobrych rzeczach, które sprawiają, że kobieta może poczuć się w pełni szczęśliwa. Polskie autorki znają nasze realia. Z pewnością same doświadczyły rozmaitych – lepszych i gorszych - przeżyć i emocji, a jeśli nie to usłyszały jej od swoich przyjaciółek lub mniej znanych sobie osób. Która z nas nie marzyła o miłości jak z bajki z odpowiedzialnym, przystojnym i troskliwym mężczyzną u boku? Chyba każdej z nas chociaż raz w życiu taka myśl przyszła do głowy. Podczas czytania opowieści z rąk polskich autorek odczuwam radość, a nawet rozbawienie podczas komicznych historii bohaterów. Oprócz tego wzruszam się w trudnych momentach powieści i odnajduję mądre słowa, które mogę zastosować do swojego życia. Często także jestem zdziwiona obrotem jakiejś sprawy, która potoczyła się nie tak, jak sobie wyobrażałam... Reasumując – książki polskich autorek są ciepłe, często zaskakujące i dają mi wytchnienie od codziennych spraw. Czytam książki polskich autorek – bo lubię!
Alicja Wiśniewska


Dlaczego czytam polskich autorów? To łatwe pytanie. Szczególnie dla mnie :) Na wstępie jednak chciałam zaznaczyć, że nie zawsze tak było. Polscy autorzy kojarzyli mi się z nudnymi książkami, które kazano mi czytać w szkole. Dlatego wybierałam zagranicznych autrów. W pewnym momenie zaczełam sięgać po polskich. Wyczytałam wszystko co fajne w bibliotece, więc nie miałam wyjścia :) Zakochałam się. Oczywiście nie wszystkie książki są dobre, nie wszystkie mi się podobają. Czytając jednak polską książkę, czytam słowa autora. Autora, a nie tłumacza. To cenne. Dodatkowo czytając autora ze swojego kraju znam doskonale realia o których piszę. Mogę też znać miejsca o których pisze, nie tylko z opowieści ale i z realnego doznania. Szczególnie to się sprawdza gdy akcja dzieje się w moim Wrocławiu. Wspaniale jest czytać i widzieć te miejsca. Później przechadzając się tamtędy, przypomniać sobie książkę :) Wybieram swoich rodowitych autorów ponieważ daje mi to możliwość porozmawiania z nimi, a często i spotkania. Wymienia się uwagami, spostrzeżeniami. Bez bariery językowej, która w moim przypadku jest nie do pokonania. Nie ma czego się bać. Polacy potrafią pisać dłużo lepiej niż zagraniczni autorzy. Dodatkowych plusów, o których wspomniałam wcześniej, też jest wiele. Dlatego czytam polskich autorów i polecam to każdemu :)
Karolina "Lotta" Krakowiak

http://lottaczyta.pl/


Zdecydowanie należę do osób, które czytają książki polskich autorów i autorek. Muszę przyznać, że nawet nie rozumiem, dlaczego niektóry skreślają naszych rodzimych pisarzy już na starcie. Ich dzieła wcale nie są gorsze, nie mają absolutnie czym się wstydzić. Odkąd założyłam bloga, naprawdę chętnie współpracuję i promuję polskich pisarzy, w tym także debiutantów, bo mam świadomość jak ciężko im się wybić i zareklamować na rynku, który okazuje się być bardzo schematyczny i pełny niesprawiedliwych uprzedzeń.  Polski rynek wydawniczy obfituje w wiele niesamowitych pozycji, które ani trochę nie odbiegają od tych światowych i zapewniam, że każdy czytelnik odnajdzie coś dla siebie! Autorzy wielokrotnie zaskoczyli mnie swoją niesamowitą wyobraźnią, umiejętnością totalnego omotania czytelnika, trzymaniem w niemiłosiernym napięciu. W czasie lektury nie dostrzegłam żadnych większych różnic poza nazwami miast i imionami, ale przecież dzięki temu jeszcze łatwiej nam się utożsamić z bohaterami. Polskie książki mają dla mnie również ogromne znaczenie pod względem emocjonalnym, skłaniają do wielu głębokich refleksji, ale często również w tle odnajdziemy ważne dla naszego kraju wydarzenia, wątek historyczny. Wielokrotnie spotkałam się z pozycjami nawiązującymi do II Wojny Światowej i uważam, że naprawdę warto je poznawać, nie tylko zdobywamy dzięki nim wiedzę, ale przede wszystkim są swojego rodzaju formą hołdu, uczczeniem pamięci ofiar tych okrutnych zdarzeń. Moim zdaniem, polscy autorzy powinni być traktowani na równi z zagranicznymi. Tak samo dobrze potrafią stworzyć nietuzinkowych bohaterów, wartką akcję, fascynujący klimat oraz poruszyć duszę i serce niejednego czytelnika. Wszyscy powinni zapamiętać, że o tym czy książka jest dobra, nie świadczy pochodzenie pisarza, ale to czy ma talent, wyobraźnię i czy pisze z pasją.

Anna Rydzewska

http://zfascynacjaoksiazkach.blogspot.com








Cudze chwaliłam, swojego nie znałam... Tak było przez wiele lat, kiedy literatury polskiej unikałam niemal jak ognia. Skandynawia, Ameryka, nawet Afryka - to były miejsca intrygujące, tajemnicze i zaskakujące. Nie to, co nasza "zwykła" polska codzienność. Bo cóż ciekawego może wydarzyć się na ulicach głośnej Warszawy? Wpadną na siebie: przystojny mężczyzna i piękna kobieta i wybuchnie z tego wielka miłość? Nuda! A może w przykrytych białym puchem górach zagubi się turystka i uratuje ją odważny i silny brunet? Może i piękne, ale takie banalne! Nie! Nie! Nie! A potem pojawił się fb i facebookowe, książkowe grupy. I pomyśleć, że to właśnie dzięki jednej z nich postanowiłam jednak przekonać się, jak to właściwie jest z naszą rodzimą, współczesną literaturą. Oj, ile osób zachwycało się polskimi autorkami. Lingas-Łoniewska, Ficner-Ogonowska Szwaja. Dużo by wymieniać. Pomyślałam "raz kozie śmierć" i wstawiłam ogłoszenie, że kupię powieść polskiej autorki. Obiecałam sobie, że zakupię pierwszą zaproponowaną książkę. Padło na Katarzynę Michalak i... przepadłam! Może nie była to powieść wybitna, ale ten koniec bez happy endu po prostu wbił mnie w fotel. Zaraz, zaraz? To w polskiej fikcji literackiej może się tyle dziać? Nie wierzę! Normalnie nie wierzę! I nie wierzyłam do kolejnej przeczytanej książki. Później nie miałam już wyboru. Dosłownie przepadłam, bo okazało się, że jeżeli znajdzie się na jednej z krakowskich ulic trupa, jest to początek mrocznej, przerażającej, a zarazem fascynującej przygody. Zrozumiałam, że rozwód na pozór idealnego, warszawskiego małżeństwa może być pierwszym etapem podróży w poszukiwaniu prawdziwego szczęścia. Dziś, niemal każdego dnia odkrywam nasz kraj na nowo. Przymierzam ulicę Warszawy i widzę je w zupełnie innym świetle. "Wyjeżdżam" do Trójmiasta i jestem świadkiem wielkich tragedii i jeszcze większego szczęścia. Odwiedzam Bydgoszcz, która raz jest miastem, w którym toczy się normalne życie, innym razem rządzą nią paranormalne siły. Magia! Po prostu magia. Każda z takich książkowych podróży dostarcza mi nowych wrażeń i ukazuje Polaków i kultury poszczególnych regionów w innym świetle.  Okazuje się, że Warszawa, Poznań, Wrocław, czy Suwałki mogą być zdecydowanie ciekawsze niż Londyn, Ystad (chociaż muszę przyznać, że tutaj zawsze chętnie będę powracać), Rzym czy Tokio.  Jedno jest pewne. Polskie autorki i polscy autorzy mogą nas zaskoczyć i dostarczyć wielu pozytywnych wrażeń i bezsennych nocy. A o to przecież w tym wszystkim chodzi - żeby czerpać przyjemność z czytania! 

Ania Rosińska


Dlaczego czytam książki polskich autorów i autorek? Dlatego, że niedaleko pada jabłko od jabłoni. Jestem Polką, urodziłam się w Polsce, w Polsce mieszkam, to i chętnie czytam polską twórczość. Ludzie myślą, że jak coś jest polskiego to od razu jest to gorsze. Ale to nie prawda, mamy tak wiele cennych perełek wśród naszych polskich twórców, że nie sposób ich zliczyć na palcach u jednej ręki. Polscy autorzy coraz mocniej chwytają mnie za serce, niejednokrotnie wylewam potok łez podczas czytania ich książek, gdyż tak bardzo mnie wzruszają i poruszają. Dlatego doceniajmy coś co mamy tuż obok nas, a nie szukajmy nie wiadomo gdzie.

Grażyna Wróbel
http://czytaninka.blogspot.com


Ja osobiście polecam Wam twórczość: Anny Dąbrowskiej, Magdaleny Trubowicz, Sywlii Trojanowskiej, K.N. Haner, Anety Krasińskiej, Anity Scharmach, Kai Kowalewskiej, Anny Szafrańskiej, Martyny Senator, Artura Urbanowicza, Małgorzaty Falkowskiej, Augusty Docher vel Beaty Majewskiej, Natalii Nowak-Lewandowskiej, Katarzyny Misiołek, Magdaleny Majcher i wiele, wiele, wiele innych...

Dziękuję dziewczyną, za wyrażenie swoich opinii, bez Was ten tekst by nie powstał!





13 komentarzy:

  1. Polscy autorzy są tacy sami jak zagraniczni: jedni lepsi, drudzy gorsi, znajdzie się też paru wybitnych. Nie wiem, skąd wziął się ten stereotyp, że nasi piszą gorzej, nie widziałam nigdzie żadnego takiego wpisu czy komentarza. Ja czytam jednak więcej pisarzy zagranicznych, ale przed naszymi nie uciekam, wręcz mam kilka ulubionych autorek i autorów, i często do nich wracam. Co do pisarzy wymienionych w poście: większości nie znam, bo raczej piszą obyczaje/romanse, a ja raczej siedzę w fantastyce, o kilku autorkach słyszałam skrajne opinie (najczęściej złe).

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja się tego nie wstydzę, że jestem zwolenniczką czytania naszej rodzimej literatury i uważam, że na naszym rynku wydawniczym jest wiele polskich fantastycznych książek, które w niczym nie ustępują najlepszym zagranicznym powieściom, a nawet je przewyższają.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny post! Dziękuję, że mogłam się w nim wypowiedzieć :-)
    Miejmy nadzieję, że pozwoli innym osobom inaczej spojrzeć na polskich autorów!
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniały pomysł, Haniu :) Bardzo się cieszę, że promujesz polskich autorów i autorki <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawy post. Sama bardzo często sięgam po książki naszych rodzimych autorów i bardzo lubię je czytać. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też już w końcu powoli będę się przekonywać do literatury polskiej, bo aż mi wstyd było, że cudze chwaliłam, a swego nie znałam, choć jest warto. :-) Z ciekawością przeczytałam ten post, teraz będę wiedzieć na jakich autorów zwrócić uwagę. :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zgadzam się, że warto czytać polskie autorki o są na prawdę świetne ;) Również jestem fanką wymienionych przez Ciebie autorek a ostatnio dodałam do listy ulubionych polskich pisarzy Paulinę Świst - po przeczytaniu jej drugiej książki (Komisarza) byłam pod wrażeniem jak się rozwinęła historia w książce jak i umiejętności literackie pisarki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam, cieszę się że został poruszony temat czytania książek pisanych przez rodzimych autorów. Tematy, które poruszają są bliskie polskiemu czytelnikowi,dlatego ja również jestem fanką ich twórczości mi. in. A. Tyl, A. Przybyłek, O. Rudnicka, K. Mirek, K. Wilczyńska.
    https://czytamdlaprzyjemnosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja również z przyjemnością bardzo często sięgam po polską literaturę. Uważam, że poziom twórczości polskich pisarzy bardzo wzrósł. Polska literatura dorównuje tej zagranicznej, a nawet bywa lepsza.:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię czytać polskie książki ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo chętnie sięgam po utwory polskich pisarzy, także debiutantów. Uważam, że obecnie jest tak bogata oferta polskich książek, że każdy znajdzie coś dla siebie. O wiele przyjemniej czyta się o czymś co dzieje się w polskich realiach, czasami wręcz można się utożsamić z bohaterami czy podpatrzeć rozwiązanie sytuacji.

    OdpowiedzUsuń
  12. Kiedyś nie sięgałam po polskich autorów, a wynikalo to z niewiedzy, ze tak wspaniale powiesci wychodzą spod polskiego pióra. Teraz nadrabiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. ♥