Blog z recenzjami książek z różnej półki.: 399. "Narzeczona z second-handu"

środa, 10 lipca 2019

399. "Narzeczona z second-handu" - Agata Bizuk || PATRONAT MEDIALNY

"W zasadzie takie historie zdarzają się najlepszym małżeństwom - czasem ludzie się po prostu zdradzają i jakoś żyje się dalej. Nie, to przecież bez sensu - skoro raz zdradził (o ile rzeczywiście był raz), sięgnie po drugi i następny zakazany owoc. I nigdy nie przestanie".

Książka pod patronatem Nie oceniam po okładkach.

Trzydziestopięcioletnia Michalina Okońska pracuje w mało prestiżowej redakcji gazety "News-weekend". Ma wspaniałego syna, Borysa i męża hipochondryka. Życie Michaliny jest całkiem spokojne, ale gdy odkrywa, że jej marudny małżonek ją zdradza, spokój zastępują złość i frustracja. Nieszczęśliwe w skutkach wydarzenie zmusza kobietę do konfrontacji z samotnym rodzicielstwem, nieoczekiwanymi rewolucjami w pracy oraz przystojnym mężczyzną, który pojawia się na horyzoncie. Czy Michalina jeszcze kiedyś będzie szczęśliwa? Czy uda się jej przezwyciężyć napotkane trudności?

"Narzeczona z second-handu" to wznowienie książki autorstwa Agaty Bizuk, która wcześniej ukazała się nakładem wydawnictwa Damidos. To ciepła, błyskotliwa, romantyczna, pełna humoru i nieprzewidywalnych wydarzeń historia, w której nie zabrakło żywych oraz naturalnych interakcji pomiędzy bohaterami. To powieść, która gwarantuje płynności w przyswajaniu treści oraz wyraziście uświadamia odbiorcy, że życie każdego z nas może zmienić się diametralnie w jednej sekundzie, ale to nie oznacza, byśmy się poddawali i załamywali. Ważne jest to, by się podnieść po porażce, wyciągnąć z niej wnioski i iść dalej - tworzyć nowe, piękne chwile.

Agata Bizuk oprócz tego, iż serwuje czytelnikom powieść tętniącą dobrym humorem i gwarantująca niekontrolowane wybuchy śmiechu, to także pochyla się nad kwestią samotnego rodzicielstwa. Zwraca uwagę na to, iż bycie matką to nie tylko nieustanna opieka nad dzieckiem i wspólne zabawy, to również zmęczenie, frustracja, niemoc, prawo do odpoczynku bez wyrzutów sumienia, wychodzenie na kawę z przyjaciółmi. Jednak należy pamiętać, by wszystko odbywało się w rozsądnych proporcjach, a także by żadna ze stron na tym nie ucierpiała.

"Nie ma co ukrywać - jestem samotną, starzejącą się kobietą (co prawda z jeszcze niezłym tyłkiem, ale jednak starzejącą się) z małym dzieckiem, okropnym szefem i brakiem perspektyw. Do tego niebawem pewnie zostanę pełnoetatową panną z odzysku. To jakiś koszmar".

Niemałym zaskoczeniem był dla mnie fakt, iż w "Narzeczonej z second-handu" pojawia się wątek kryminalny! A jak już jest trup, to wiadomo, że czytelnik gubi się w domysłach, szuka winnego, analizuje i pragnie, jak najszybciej rozwiązać kto, jak, po co i dlaczego. Zgrabnie i misternie wkomponowany w pozostałe elementy nadaje powieści dynamizmu i wywołuje dreszczyk ekscytacji.

W książce została zastosowana pierwszoosobowa narracja głównej bohaterki, dzięki czemu czytelnik z bliska obserwuje zmiany, jakie zachodzą w jej życiu. Michalina to osobowość bardzo wyrazista i charakterna. Odważnie kroczy przez życie, jest otwarta, silna i wzbudzająca sympatię już od samego początku. Jej przemyślenia niejednokrotnie spowodowały, iż szczerze się uśmiechnęłam. Kibicowałam jej, trzymałam za nią kciuki i wierzyłam, że szczęście jest jej pisane. W końcu po każdej burzy wychodzi słońce. Czy w życiu Michaliny również zaświeciło? O tym musicie przekonać się sami!

REASUMUJĄC: "Narzeczona z second-handu" to bardzo pogodna, zabawna i refleksyjna historia o przyjaźni, życiowych przeszkodach, przewrotności ludzkiego losu, a także o tym, że życie człowieka może zmienić się diametralnie w najmniej oczekiwanym momencie. To powieść, która ujmuje czytelnika dobrym humorem, wątkiem kryminalnym oraz szczerymi i błyskotliwymi przemyśleniami głównej bohaterki. Po prostu świetna! Koniecznie przeczytajcie!