Tytuł:
Ponad wszystko
Autor:
Nicola Yoon
Wydawnictwo:
Publicat
Ilość
stron: 234
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Wyzwanie - Przeczytam tyle ile mam wzrostu + 2,4 cm
Ponad wszystko
to historia Madeline Whittier osiemnastoletniej
dziewczyny, która choruje na bardzo rzadką chorobę SCID. Każdego dnia zmaga się
z tą bardzo rzadką chorobą, którą charakteryzuje głównie niska odporności
immunologiczna, a także uczulenie na wszystko co jest na świecie. Od
siedemnastu lat jest zamknięta w domu, który jest cały biały, odkażany i
skrupulatnie oczyszczany z zarazków. Nie może z niego wychodzić. Nie chodzi do
szkoły, nie spotka się ze znajomymi... Nie ma możliwości poznać piękna
przyrody, rozkoszować się urokliwymi widokami. Nikt nie ma pojęcia jaki czynnik
wywołuje chorobę Madeline. Uwięziona w czterech ścianach, każdego dnia próbuje
jakoś urozmaicić swoją egzystencję. Ukojenia dostarczają jej książki, w których
zatraca się i dogłębnie analizuje i poznaje historie bohaterów. Jedynymi
osobami, z którymi Madeline ma kontakt jest jej mama i pielęgniarka. Mimo to,
nasza główna bohaterka to bardzo silna osobowość, uśmiechnięta i ciepła.
Dziewczyna pogodziła się już ze swoim losem... Jednak kiedy pewnego dnia
naprzeciwko jej domu wprowadza się nowa rodzina, jej „ustabilizowane” życie
burzy się w jednej chwili. Kiedy dostrzega przystojnego, szczupłego i ubranego
na czarno chłopaka o imieniu Olly, jej życie zmienia się nie do
poznania... Madeline uzależnia się od nowego sąsiada. Codziennie go
obserwuje i skrupulatnie zapisuje w swoim notatniku jego harmonogram dnia.
Później zaczynają korespondować ze sobą na czacie, porozumiewać się na migi
przez okno, a z czasem, dzięki pielęgniarce – Carli odbywa się ich bezpośrednie
spotkanie. Niemożliwe? A jednak... Więcej Wam nie zdradzę, musicie sięgnąć po
tę książkę. Koniecznie!
„-Kocham cię, Maddy.
-Kocham Cię, Olly. Kochałam cię, zanim
jeszcze cię poznałam.”
Ta historia stała się bliska mojemu sercu od pierwszych
stron, żałuję, że nie przeczytałam jej wcześniej, tylko dopiero teraz kiedy na
ekrany kin wszedł film. Niemniej jednak, zatraciłam się w tej historii bez
opamiętania. Otarłam niejedną łzę wzruszenia. Zdecydowanie historia wyróżnia
się na tle innych, podobnych, w których są poruszane wątki chorób. Po spotkaniu
Madeline z Ollym wydarzyło się wiele różnych zawiłości, tajemnice sprzed lat
ujrzały światło dzienne, nie spodziewałam się takiego przebiegu historii...
Ostatnie strony, kiedy prawda zaczynała kształtować się w klarowną całość,
wywołała we mnie lekki szok. Nie myślałam, że tak to się zakończy. Także miłe
zaskoczenie. A kiedy skończyłam czytać, to miałam ochotę powrócić do tej
historii raz jeszcze, od nowa, aby dojrzeć to co mi umknęło, aby poczuć te
emocje raz jeszcze.
***
Biorąc pod uwagę główną bohaterkę. WOW! Podziwiam
Autorkę, za niesamowicie dobre wykreowanie tej postaci. W pełni oddała swoim
zachowaniem, swoimi emocjami, to jak może czuć się osoba chora, bez kontaktu z
otoczeniem. Olly – to taki opiekuńczy chłopak, pewny siebie, silny i
jednocześnie bezbronnych. Mimo, trudnych sytuacji w domu, konfliktów z ojcem
nie poddaje się i walczy mimo wszystko i wbrew wszystkiego. Polubiłam ich oboje
całą sobą!
***
Muszę przyznać, że jestem oczarowana tą opowieścią i
całym wydaniem książki. Na kartach Ponad wszystko dodatkowym
uatrakcyjnieniem były przeróżne rysunki, fragmenty e-mail, obrazki telefonów.
Bardzo mi się to podobało. Można zaobserwować, iż mąż Autorki włożył w
powstanie tych rysunków dużo serca. Całość czyta się bardzo szybko, a akcja galopuje,
aby w rezultacie zaskoczyć nas czytelników nieprzewidywalnym i szokującym
zakończenie, o którym pisałam wcześnie. Nie wiem czy udało mi się opisać moje wszystkie odczucia... Na pewno nie, niemniej jednak wierzcie mi na słowo, ta książka jest kapitalna!
***
Ponad wszystko to słodko-gorzka opowieść
o nieustającej monotonii, o zamknięciu. Ponadto to emocjonująca wędrówka z
chorą Madeline do miłości, do prawdy i do zmian. Bardzo mądra, poruszająca,
piękna, wartościowa, a także wstrząsająca historia dwójki młodych ludzi,
których życia z jednej strony są odmiennie, ale równocześnie trudne i bolesne.
Po poznaniu historii Maddy, powinniśmy wziąć z niej przykład, nie poddawać się
i walczyć o siebie, i o prawdę, nawet tą najgorszą prawdę, ale prawdę.
Serdecznie polecam! Nie pozostaje mi nic innego jak wybrać się do kina i
obejrzeć ekranizację.
Jeśli mnie pamięć nie myli i mnie książka ta się spodobała, zgodzę się, że rysunki na kartkach tej historii umilały czytanie, a zakończenie rzeczywiście było zaskakujące! ;)
OdpowiedzUsuńjestem świeżo po lekturze Karuzeli Agnieszki Lis, na jakiś czas mam dość tematów choroby... ale może kiedyś siegnę po ten tytuł więc zapisuje sobie
OdpowiedzUsuńSama też jakoś specjalnie nie byłam zainteresowana książką, ale niedawno widziałam zwiastun, który swoją drogą mnie wzruszył, więc chyba skuszę się też na książkę! :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tej historii w wersji książkowej, jak i filmowej, więc mam nadzieję, że niebawem znajdę na nią czas.
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie tą książką, zapisuję tytuł.
OdpowiedzUsuńKsiążki jeszcze nie miałam okazji przeczytać, ale mam taki zamiar. Okładka zachwyca mnie tak samo jak zwiastun filmu <3
OdpowiedzUsuńhttp://bookcaselover.blogspot.com/
Nie czytałam tej książki ale zwiastun filmu i twoja recenzja zachęciły mnie do przeczytania mój blog
OdpowiedzUsuńCzytałam "Ponad Wszystko" około rok temu, więc przed filmem muszę sobie trochę przypomnieć ;).
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam już dobre kilka dni temu i nadal emocje ze mnie nie opadły, jestem pozytywnie zaskoczona złotym środkiem, który autorka znalazła pomiędzy nadzieją, nieznanym i humorem. Nie oczekiwałam od tej książki wiele, a okazało się, że to jedna z lepszych młodzieżówek jakie miałam okazję czytać! ♥
OdpowiedzUsuńhttp://niepoprawnarecenzentka.blogspot.com/