Dzień dobry! 💜
Dzisiaj przygotowałam dla Was wywiad z Magdaleną Trubowicz. Magdalena zgodziła się odpowiedzieć mi na siedem pytań. Byłam bardzo ciekawa jak zaczęła się przygoda Magdy z pisaniem, czy zawsze o tym marzyła i jakie cechy w szczególności przydają się w pracy pisarza. To tylko klika rzeczy, które chciałam poznać, resztę znajdziecie
poniżej. Zachęcam do przeczytania odpowiedzi. Bardzo sobie cenię twórczość Magdaleny Trubowicz, także ta krótka rozmowa, z Autorką to dla mnie zaszczyt. Serdecznie dziękuję Magdalenie, za udzielenie odpowiedzi na moje
pytania. Tymczasem zapraszam Was do zapoznania się z pozostałą częścią
tekstu. A tak w ogóle to czy znacie twórczość Magda lny Trubowicz? Jeżeli nie to
koniecznie musicie poznać!
Na wstępie kilka
słów o autorce...
Magdalena
Trubowicz (z
domu Skotna) - ur. 9.05.1983 w Złotoryi. Zamieszkała w Winnicy k. Legnicy.
Optymistka – marzycielka. Z wykształcenia magister inżynier logistyki, z
zamiłowania twórca różnorakich form pisanych i zapalona kucharka. Mama dwóch
uroczych urwisów – Sławka i Mirka. Żona, córka, siostra, przyjaciółka. W 2001
roku laureatka nagrody za najlepszą recenzję programu TVP „Zwyczajni –
niezwyczajni”. Obiecująca pisarka z głową pełną pomysłów. Motto życiowe: Piszę,
więc jestem!
Wykaz publikacji:
Kod przeznaczenia – czerwiec
2014,
Brygida Star Show – sierpień
2015,
Drugie życie Matyldy – wrzesień
2016,
Nie pytaj dlaczego – kwiecień 2017r.
W przygotowaniu
kolejne książki
Jak
zaczęła się Twoja przygoda z pisaniem książek?
Wszystko zaczęło się od tego, że w dzieciństwie
miałam kłopoty ze zdrowiem i nie mogłam spędzać czasu tak, jak moi rówieśnicy.
Mama w ramach „rekompensaty” czytała mi bardzo dużo książek. Potem, kiedy już
nauczyłam się czytać, zapisała mnie do biblioteki. Były czasy, gdy niemal tam
mieszkałam. W szkole podstawowej miałam trochę problemów z ortografią. Moja polonistka
wiedziała, że dużo czytam, więc zadawała mi jako dodatkowe zadania – w celu
ćwiczenia ortografii – pisanie recenzji lub kontynuacji przeczytanych książek.
Od razu złapałam bakcyla. W liceum zgłosiłam się do pomocy przy gazetce
szkolnej. Myślę, że przełomowy był rok 2001, kiedy wygrałam ogłoszony w TVP 1
konkurs na recenzję programu „Zwyczajni – niezwyczajni”. Dzięki temu zyskałam
pewność siebie – chyba nie piszę źle, skoro mnie docenili. Wygrałam wtedy
komputer, czyli narzędzie dzięki któremu moje pisanie mogło się rozwijać. Nie
miałam wcześniej komputera i pewnie jeszcze długo bym nie miała. Potem przyszły
studia i pisanie przybrało formę referatów i pracy na uczelnię. Po obronie
magistra poszłam do pracy, założyłam rodzinę – priorytety trochę się zmieniły i
pisanie zaległo w szufladzie. Aż do momentu gdy znów pojawiły się problemy ze
zdrowiem, które nie wymagały tyle leczenia, ile cierpliwości i odskoczni. I
wtedy dostałam tę słynną już receptę „Pisanie bez ograniczeń”. A później było
jak w Amerykańskich filmach. Mój mąż spontanicznie zapytał co piszę. Ja wcale
nie złośliwie powiedziałam, że książkę. On stwierdził ni to do siebie, ni to do
mnie, że może warto coś z tym zrobić.. i kilka miesięcy później odebrałam
telefon z wydawnictwa, które było zainteresowane wydaniem „Kodu przeznaczenia”.
Czy
od zawsze marzyłaś o pisaniu?
Od zawsze pisałam, to fakt. Były i opowiadania, i wiersze, i nawet jeden
scenariusz. Przez osiem lat prowadziłam bloga, który niestety pewnego dnia
zniknął wraz z całą platformą miastoplusa.pl, gdzie go prowadziłam. Po prostu
właściciel domeny usunął ją bez uprzedzenia. Pisałam od zawsze, ale nigdy w
najśmielszych snach nie pomyślałabym by cokolwiek wydać. Owszem, w liceum
poważnie myślałam nad studiami na wydziale dziennikarstwa, ale ostatecznie
zabrakło mi odwagi. To chyba ten kompleks problemów z ortografią z dzieciństwa
zawsze mnie hamował, chociaż udało mi się sporo nadrobić w tym temacie. Swoją
pierwszą książkę wysłałam do wydawców spontanicznie. Chyba te ciężkie
doświadczenia zdrowotne uświadomiły mi, jak nie teraz - to kiedy?
Czy
wydarzenia, które miały miejsce w Twoim życiu wpływają na to o czym piszesz?
Z pewnością tak jest. Osobiście nie znam pisarza, który na co dzień
chodziłby w skowronkach, a pisał depresyjne książki. Albo takiego, który ma
jakiś dołek, a pisze sielankowe teksty. To, co dzieje się wokół mnie, jak ja to
odbieram, jak czuję, co mnie boli – jest odzwierciedlane w moich książkach. Niekoniecznie
jakoś bezpośrednio, w końcu nie napisałam biografii.. jeszcze.. J Zawsze jednak podkreślam, że
proces wydawniczy trwa pół roku, czasami dłużej. Często się zdarza, że w
momencie ukazania się książki pisarz jest już na zupełnie innym biegunie
emocjonalnym.
Jakie
cechy charakteru przydają się w pracy pisarza?
Na
pewno otwartość, gadatliwość, kreatywność, umiejętność rejestrowania i
interpretowania tego, co się dzieje wokół nas – to jeśli chodzi o proces
twórczy. Cierpliwość, determinacja, trochę przebojowości a może po prostu
fantazji, ale i też pokora – to jeśli chodzi już o techniczne sprawy, np.
szukanie wydawcy, proces wydawniczy.
Jaki
jest Twój ulubiony autor z lat młodzieńczych?
Do
dziś często wracam do książek Lucy Maud Montgomery, całej serii przygód „Ani z
Zielonego Wzgórza”. Z polskich - zdecydowanie Małgorzata Musierowicz i Krystyna
Siesicka.
Twój autorytet pisarza to...?
Zawsze bardzo fascynowała mnie Joanna Chmielewska. Bacznie śledziłam też życie
Tadeusza Różewicza. Bardzo wyjątkowe jest to, że losy tych dwojga pisarzy,
chociaż tak skrajnie różne, były po brzegi wypełnione pisaniem. Do tego w życiu
prywatnym, chociaż nie znałam ich osobiście, wiem że byli zacnymi ludźmi. Z
różnymi swoimi dziwactwami, ale z pokorą, szczerością i otwartym umysłem.
Trzy
rady dla każdego, kto chciałby zostać pisarzem?
- Nie zwlekaj z pokazaniem swoich tekstów wydawcy.
- Nie spiesz się jednak już z samym wydaniem - spokojnie przeanalizuj różne opcje.
- Czerp naukę z doświadczeń i nie poddawaj się.
- A w gratisie po czwarte, ale również ważne – Bądź zawsze sobą.
Dziękuję jeszcze raz Magdalenie,
za udzielenie odpowiedzi na moje pytania. 💕💕
A Was kochani
zapraszam na fanpage Autorki
Świetny wywiad. :)
OdpowiedzUsuńulubione autorki mamy takie same :)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością czytało się ten wywiad. Do tej pory przeczytałam dwie książki Magdy i jestem nimi zachwycona. Muszę w końcu przeczytać "Nie pytaj dlaczego" :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny wywiad.
OdpowiedzUsuńSzczerość - za to szanuję Magdę Trubowicz :)
OdpowiedzUsuń