Tytuł:
Po złej stronie lustra
Autor:
K. C. Hiddenstorm
Wydawnictwo:
E-bookowo.pl
Ilość
stron: 461
Oprawa: Miękka
Wyzwanie - Przeczytam tyle ile mam wzrostu + 2,2 cm
,,Lisa Johnson ma wszystko, o czym marzą
przeciętni ludzie: urodę, sławę, bogactwo. Sielanka jednak kończy się w dniu, w
którym ulega tajemniczemu wypadkowi na planie swojego najnowszego filmu. Po
wyjściu ze szpitala doświadcza coraz częstszych omdleń oraz szeregu innych
dolegliwości... jak choćby wizyt w alternatywnej rzeczywistości. Jawa i sen
zaczynają zacierać się coraz bardziej, a ona z przerażeniem uświadamia sobie,
że zaczyna balansować na krawędzi obłędu. Podczas jednej z wizyt w równoległej
rzeczywistości Lisa poznaje demoniczną Kobietę w Bieli, która składa jej
propozycję nie do odrzucenia..."
Jesteście sobie w stanie wyobrazić, że prowadźcie godne życie, niczego Wam nie brakuje, jesteście bogaci, sławni i piękni? Jesteście sobie w stanie wyobrazić też to, że pewnego dnia mdlejecie i trafiacie do szpitala, a później zaczynają się z Wami dziać dziwnie i niewyjaśnione rzeczy? Co rusz tracicie przytomność, rzeczywistość miesza się Wam z wyimaginowanym światem, stoicie na krawędzi opętania, obłędu psychozy? Ponadto doświadczacie masę różnorodnych niewyjaśnionych przypadłości? Czy jesteście w stanie sobie to wyobrazić? Lise to spotkało. Lisa musiała to zaakceptować. Lisa… Poznajcie historię Lisy, dziewczyny, która doświadczyła wszystko to, co opisałam powyżej. Po złej stornie lustra to jedno wielkie WOW! Z początku myślałam, iż nie odnajdę się w tej powieści, że nic nie zrozumiem, że nie będzie mi się podobać. Być może pojawiła się w moje głowie taka myśl, z tego względu, iż nie czytałam debiutanckiej powieści Autorki Władczyni Mroku. Myliłam się. Naprawdę się myliłam. Z każdą kolejną stroną książki byłam coraz bardziej zaintrygowana, połykałam słowa, zdania, strony, pragnęłam więcej i więcej. Respektowałam zasady interpunkcji, robiłam pauzy w odpowiednich momentach i starałam się nadawać wszystkim słowom właściwą intonację, melodię aby jak najlepiej zapoznać się z treścią, przesłaniem. Słownictwo Autorki, jej niesamowicie rozwinięty kod językowy, sposób konstruowania zdań jest po prostu obłędny, niewyobrażalny.
***
W Po złej stronie lustra spotykamy się z lekkim,
plastycznym i błyskotliwym stylem Autorki, od którego nie sposób się oderwać.
Jestem pod wrażeniem, w jaki sposób Autorka nadała znaczenie prostym słowom,
używając innych bardziej rozbudowanych z większym oddźwiękiem. Miałam wrażenie,
iż słowa, zdania, które przelała Autorka na papier nie sprawiały Jej większego
problemu, odczułam, że zrobiła to całkiem płynie i naturalnie. Niemniej jednak na
kartach Po złej stronie lustra bez wątpienia można zaobserwować ogromną
pracę K. C. Hiddenstorm, którą włożyła w powstanie tej powieści. Każde zdanie
jest dopracowane, podobnie jak bohaterowie. Każdy jest inny, wyrazisty i
wyjątkowy na swój sposób. Brawo!
***
Nie zabrakło również żywych i porywających dialogów i
niesamowicie barwnego i ekspresyjnego klimatu, który bardzo korzystnie
oddziałuje na komfort czytania. Urozmaiceniem tej publikacji jest również atmosfera
zagadkowości i tajemniczości,
która towarzyszy nam praktycznie od samego początku lektury. Ponadto wciągająca
akcja, a także jej nieprzewidywalne zwroty. Jawa i sen mieszają się
nieustannie, że w niektórych momentach jesteśmy tak zaabsorbowani treścią, że
wpadamy w wir wydarzeń, zatracamy się w słowach, wydarzeniach i rzeczywistość
przestaje dla nas istnieć.
***
Biorąc pod uwagę demoniczną Kobietę w bieli, nie
życzę nikomu spotkania z nią, naprawdę. Podziwiałam Lise – dziewczynę,
której życie to pasmo nieustających sukcesów, że znosiła to wszystko...
Momentami było mi jej naprawdę żal. Wszystkie głosy, które słyszała, które nie
dawały jej spokoju... No nie wyobrażam sobie znaleźć się z takiej sytuacji.
Niby zwykły wypadek na planie filmowym, a życie dziewczyny zmienia się
diametralnie... Wszystko to co ją spotyka po wypadku jest niesamowite,
intrygujące, jawa i sen tak jak wcześniej pisałam mieszają się ze sobą,
powodują zagubienie, strach, przerażenie...
***
A najlepsze w tym wszystkim jest zakończenie...
Wow! W moim subiektywnym odczuciu – nieprzewidywalne. Niby sobie układałam
jakiś scenariusz, jak to się może zakończyć, ale... Kiedy dobrnęłam do
ostatniej strony, to zastanawiałam się czy przypadkiem nie dostałam jakiejś
innej wersji e-booka, bo miałam wrażenie jakby zabrakło kilku stron. Niby się
coś wyjaśnia, niby nie. Miałam ochotę Autorkę udusić za to zakończenie, że
pozostawiła mnie w takiej rozsypce i nie wiedzy, no i co dalej? Może jakaś
druga część?
***
Na domiar tego nie mogło zabraknąć wątku miłosnego,
który został subtelnie przedstawiony na kartach Po złej stronie lustra. Warto
zwrócić uwagę na to, iż wątek ten nie zdominował akcji, tylko został delikatnie
wpleciony pomiędzy inne bardziej znaczące sytuacje. Niemniej jednak zwraca
uwagę i daje poczucie, że warto jest mieć kogoś bliskiego obok siebie. Zazdroszczę Autorce tak niesamowicie bogatej i
rozwiniętej wyobraźni. Jeżeli posiadasz otwarty umysł, to historia, którą
przedstawiała K. C. Hiddenstorm na kartach swojej powieści z pewnością Cię
zafascynuje. Serdecznie polecam! Satysfakcja gwarantowana.
Za możliwość przedpremierowego przeczytania książki, a także Patronat Medialny serdecznie dziękuję Autorce 💜💜💜
oraz Wydawnictwu E-bookowo.
oraz Wydawnictwu E-bookowo.
Ja uwielbiam takie zakończenia. Chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuń♥
UsuńOkładka tej książki jest nieziemska <3
OdpowiedzUsuńhttp://bookcaselover.blogspot.com/
Zgodzę się :D ♥
UsuńCzuję się zaintrygowana. Z chęcią przeczytam :)
OdpowiedzUsuńCiesze się!♥
UsuńGratuluję patronatu.
OdpowiedzUsuńDziękuję! ♥
UsuńNigdzie nie widziałam zapowiedzi tej książki, a to wielka szkoda, ponieważ zapowiada się interesująco.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie. :)
brakuje mi ostatnio takiego wow w zakończeniach, chętnie sięgnę po tą ksiązkę
OdpowiedzUsuń