czwartek, 19 października 2017

121. "Królik w lunaparku" - Michał Biarda || RECENZJA




Tytuł: Królik w lunaparku
Autor: Michał Biarda
Wydawnictwo: NOVAE RES
Ilość stron: 314
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami


Królik w lunaparku, to debiutancka powieść Michała Biardy. Ostatnio z ogromnym entuzjazmem sięgam po debiuty. Zawsze jest ciekawa, czy Autorowi uda się mnie zaskoczyć, czymś dotąd jeszcze niepoznanym. Kiedy otrzymałam od Pana Michała, propozycję przeczytania i co za tym idzie, zrecenzowania Jego debiutanckiej powieści, długo się nie zastanawiałam, czy chcę poznać te historię. Mimo iż, opis okładkowy odnoszący się do fabuły, jest minimalistyczny, coś mnie w nim zaintrygowało, zafrapowało i zabsorbowało. A kiedy zaczęłam zagłębiać się w treść tej publikacji, przepadłam na kilka godziny i nie odłożyłam książki, dopóki nie przeczytałam ostatniej strony. Zapraszam do dalszego zapoznania się z moją recenzją.


Cała publikacja została podzielona na cztery części, a już od pierwszych stron zostajemy wciągnięci w wir zaskakujących wydarzeń. W pierwszej części pierwsze skrzypce odgrywa Paweł. Paweł jest studentem informatki i posiada niesamowitą pamięć - podobno pamięta nawet moment swoich narodzin. Prócz bardzo dobrej pamięci, Paweł raczej nie wyróżnia się niczym szczególnym. Wiedzie spokojne życie, ma wielu bardzo dobrych znajomych, kilku naprawdę oddanych i wiernych przyjaciół, a od dwóch lat – fantastyczną i cudowną dziewczynę – Monikę. Pewnego dnia Paweł zostaje potrącony przez samochód, trafia do szpitala i dopiero po dziewiętnastu dniach odzyskuje świadomość. Mimo iż, fizycznie nic mu nie dolega (prócz gipsu na ręce), to psychicznie jest nieco gorzej. Każdej nocy od momentu, kiedy odzyskał świadomość zaczęły go nawiedzać koszmary, w których dominującym elementem były wspomnienia z jego życia. Wspomnienia, których chłopak wolałby nie pamiętać...

W drugiej części poznajemy bliżej Katarzynę – licealistkę, która otrzymuje od lekarza druzgocącą diagnozę odnoszącą się do jej stanu zdrowia. A biorąc pod uwagę trzecią część, to tam bliższy staje się nam Zbyszek – taksówkarz, który kiedyś zmagał się z problemem alkoholowym, a teraz próbuje na nowo poukładać swoje życie. Natomiast w czwartej części i epilogu, wszystko się klarownie, wyraziście i przejrzyście wyjaśnia.

Teraz pewnie się zastanawiacie, cóż może łączyć ze sobą tych trzech głównych bohaterów? Powiem Wam tylko tyle, iż łączy ich wiele. Mimo iż, z pozoru nie mają ze sobą nic wspólnego, to w rezultacie ich drogi połączą się w jedną wyrazistą i przekonywującą całość. Zaskakujące jest to, w jak jasny i klarowny sposób wszystko to co niewiadome zostaje odsłonięte przed czytelnikiem na samym końcu. Kiedy przechodziłam z części pierwszej do drugiej i z drugiej do trzeciej, to cały czas zastanawiałam się, od której części Autor zaczął tworzyć tę historię. To intrygujące i frapujące powiązanie trzech zupełnie innych i odmiennych bohaterów, dowodzi temu, iż ta historia nie jest banalna. Bowiem ta historia jest ciekawa, nieoczywista, wielowątkowa i zaskakująca. Sukcesywne odkrywanie prawdy, dotyczącej Pawła, Kasi i Zbyszka, naprawdę nie pozwala zaprzestać zagłębianie się w treść tej historii. Autor sprawnie manipuluje czytelnikiem, a każdą z części zakończył w taki sposób, że jesteśmy głodni dalszych wydarzeń i czytamy z zapartym tchem, analizując każde słowo, zdanie, akapit i stronę.

Niewątpliwą zaletą tej publikacji jest język jakim operuje Autor. Bardzo bogaty, plastyczny, lekki i przyjemny w odbiorze. Ponadto Autor z dużą swobodą buduje szczere, dynamiczne i naturalne dialogi, a wszystkie opisy poboczne bardzo pobudzają wyobraźnie.

Bez wątpienia dodatkowym atutem tej publikacji jest również kreacja bohaterów, która nie jest banalna, lecz wyrazista, głęboka i bardzo przekonywująca. Widać, iż każdej postaci Autor poświęcił sporo czasu, bowiem każdy z bohaterów jest innych, wyjątkowy, odmienny i wyróżniający się na tle pozostałych. Dzięki temu, iż cała publikacja została podzielona na cztery części, a w pierwszych trzech obserwujemy wydarzenia z różnych perspektywach, to z każdym z bohaterów możemy się bardzo zżyć i wraz z nimi przeżywać wzloty, upadki, powątpiewanie, czy też radość. Chyba żaden z bohaterów, nie wywołał we mnie negatywnego oddźwięku, zdecydowanie każdą postać, przewijającą się w tej historii polubiłam i z ogromnym entuzjazmem obserwowałam i analizowałam ich kolejne niezwykłe zdarzenia.

Bardzo obawiałam się elementów fantastycznych, ale zostały wkomponowane w tę powieść bardzo lekko, naturalnie i czysto, że nie ma się co obawiać, że coś tutaj jest przeciążeniem. Biorąc pod uwagę tytułowego królika, to zostałam mile zaskoczona, bowiem miałam inne przekonanie, odnośnie tej postaci, ale Autor, nadał królikowi taką rolę, która nie należy do tych nad wyraz fantastycznych, lecz rzeczywistych.

Dzięki temu, iż powieść jest wielowątkowa, i nie ma w niej jednego nadrzędnie dominującego gatunku, bowiem spotykamy się z elementami romansu, obyczajowości, fantastyki i kryminału, to czytelnik ma poczucie, iż ta historia jest naprawdę bardzo ciekawym, intrygującym i zaskakującym odkryciem w literaturze. Początkowo możemy lekko powątpiewać, czy aby na pewno wszystko się w rezultacie wyklaruje i stworzy jedną wyrazistą i przekonywującą całość. Muszę przyznać, iż Panu Michałowi udało się bardzo zgrabnie i naturalnie poprowadzić fabułę, sukcesywnie ujawniająca się prawda, w konsekwencji, posiada swój swoisty sens i udowadnia, że ta historia jest naprawdę nietuzinkowa. Serdecznie polecam!


Za możliwość przeczytania książki 
serdecznie dziękuję Autorowi.