poniedziałek, 23 października 2017

124. "Grzesznik" - Artur Urbanowicz || RECENZJA




Tytuł: Grzesznik
Autor: Artur Urbanowicz
Wydawnictwo: GMORK
Ilość stron: 473
Oprawa: Miękka


Czekam. Znajdź mnie, jeśli potrafisz, Suchy.”

Grzesznik, to druga książka w dorobku Artura Urbanowicza. Debiutancką książkę Autora Gałęziste wspominam bardzo pozytywnie. Wywołała we mnie całe spectrum emocji, ciarki i pozostawiła niezapomniane wrażenia. Tym razem było podobnie. Ponownie się nie zawiodłam.


Główny bohater Grzesznika - Marek Suchy Suchocki, jest bardzo respektowany i poważany w swoim mieście. Marek to osobistość, której świat brutalny, świat gdzie dominują kradzieże, pobicia, przemyt, morderstwa nie są obce. W tej nad wyraz specyficznej rzeczywistości, towarzyszy mu grono bardzo zaufanych i godnych ludzi. Szef suwalskiej grupy przestępczej, prócz tego, iż jest dobrze sytuowany, poważany i szanowany w mieście, to także wiedzie spokojne życie u boku żony – Katarzyny, kobiety, będącej matką jego dzieci - Iwonki i Adama. Prócz tego Marek ma jeszcze kochankę... Kochankę, u której sporadycznie poszukuje pocieszenia, jednak mimo to, dba o swoją rodzinę i stara się z nią spędzać jak najwięcej czasu. Jednak, kiedy Marek dowiaduje się, iż z więzienia wychodzi Grzegorz Samiel Samielewicz – niegdyś na cześć jego brutalnych i bezkompromisowych przekonań, został mu nadany pseudonim Grzesznik. Samiel to były szef suwalskiej mafii, mężczyzna, który trząsł Suwałkami przed Suchym, dawniej niekwestionowany król Suwalskiego półświatka. Główny bohater początkowo nie zdaje sobie sprawy, iż jego powrót może zwiastować niebezpieczeństwo, nie tylko dla jego samego, ale także względem jego bliskich. Jak łatwo można się domyśleć, Grzegorz wrócił do miasta w jednym konkretnym celu – dąży do tego, aby odzyskać dawną pozycję. Znowu pragnie dowodzić Suwałkami. Jest w stanie zrobić wszystko, aby jego osoba, znowu znalazła się na piedestale.

Kiedy pewnego felernego dnia Suchy zostaje napadnięty i zaatakowany, jego życie zmienia się diametralnie. Pobicie i silny upadek ze schodów, spowodowały bardzo poważny uraz głowy, który w rezultacie doprowadził to tego, iż mężczyzna zapada w śpiączkę. Kiedy po tygodniu budzi się, już nic nie jest takie samo. Samiel wkroczył do akcji. Jego gang zostaje rozbity, a on sam musi dokonać bardzo trudnego wyboru. Wyboru, który może wywrzeć bardzo pejoratywny wpływ na jego dalsze życie. Czy Marek będzie walczył? Czy może się podda i ustąpi posadę Grzesznikowi? Gdyby było jeszcze mało nieszczęść w życiu Marka, które zaczęły kiełkować się w przeciągu krótkiego czasu, mężczyzna rozpoczyna u siebie dostrzegać bardzo zatrważające, groźne i jednocześnie niepokojące zdolności...


Wiele zmieniło się w mieście pod jego nieobecność, ale przynajmniej jedna rzecz pozostawała taka sama – ktoś musiał w nim rządzić. Tym razem padło na Marka Suchockiego. Jedni odchodzą, przychodzą następni. Jednak czasem jest tak, że ci, którzy odeszli, wracają.”

Cóż to była za niesamowita przygoda. Artur Urbanowicz oddał w ręce czytelników, bardzo intrygujące dzieło. Dzieło, które już od pierwszych stron, obezwładnia Nas do tego stopnia, że zatracamy się w lekturze i chłoniemy, każde słowo, zdanie, akapit, stronę, dopóki nie dobrniemy do punktu kulminacyjnego. Mimo iż, historia rozpoczyna się właściwie niepozornie, to już mamy możliwość odczuć i zaznajomić się apodyktyczną duszę Suchego. Autor początkowo częstuje nas humorystycznymi dialogami, a zabawne wydarzenia wielokrotnie przywołują uśmiech na Naszych twarzach. I myślę, iż ten oto niepozorny wstęp, został wkomponowany w tę historię z premedytacją, to taka cisza przed burzą. Bowiem potem już, atmosfera gęstnieje, akcja nabiera spektakularnego tempa, a my zostajemy poczęstowani daniem, w którym głównym składnikiem staje się groza, strach, niepewność.

Artur Urbanowicz, napisał bardzo wciągająca, intrygującą, absorbującą, jak i jednocześnie wstrząsająco, zadziwiającą, a także napawającą strachem historię. Analizujemy, myślimy, cóż to będzie dalej, jak potoczą się losy Suchego. Nasza wyobraźnia działa ze zdwojoną silą. Mimo iż, momentami mamy możliwość odczuwać lęk, obawę, niepewność, strach, to historia paraliżuje czytelnika do tego stopnia, że po prostu nie można jej odłożyć na bok.

To co pierwsze rzuciło mi się w oczy, to dość krótkie, ale bardzo treściwe rozdziały, które tylko i wyłącznie napędzają akcję. Prócz tego, nie spotykamy się z długimi, obszernymi i nużącymi opisami, które mogłyby zniechęcić do dalszego zagłębiania się w tę publikację. Tutaj przeważa dynamiczna, żywa akcja, nieprzewidywalność, strach, niepewność, które w rezultacie doprowadzają Nas do intrygującego finiszu.

Niewątpliwą zaletą tej publikacji, jest język jaki operuje Autor. Zdecydowanie należy do tych, lekkich, prostych, przyjemnych w odbiorze. Dialogi są bardzo dynamiczne, naturalne i nie wymuszone. Dzięki temu, całość czyta się bardzo szybko. Pojawia się również trochę wulgaryzmów, lecz sądzę, iż są one jak najbardziej na miejscu, bowiem przez to dodają historii charakteru, wyrazistości. Na domiar tego, na pochwałę zasługuję nienaganna kreacja głównego bohatera, które została ukazana bardzo autentycznie. Portret psychologiczny Suchego, został bardzo dobrze dopracowany. W pełni możemy go poznać, zaznajomić się z jego charakterem i osobowością. Mimo iż, jest mężczyzną apodyktycznym, z charakterem, to bez wątpienia wzbudza w czytelniku sympatię. Chyba najbardziej było mi Suchego szkoda, kiedy to znalazł się w bardzo kłopotliwej sytuacji, sytuacji bez wyjścia, kiedy to przyszło po niego dwóch bossów od Samiela, a ona biedny, stał i nie wiedział co ma zrobić. Wówczas jego strach, niepewność został bardzo realistycznie ukazane, aż biły ze stron książki, a ja miałam ochotę uratować go z tej opresji. To co jeszcze mnie ujęło w Suchym, to nieustannie go męczące koszmary, które aż mnie napawały lękiem, strachem i obawą, czy to co aktualnie ma miejsce, to czy to aby na pewno sen, czy może rzeczywiście Suchy, musi się z tym zmierzyć. Od samego początku bardzo intrygował mnie tytułowy Grzesznik i z ogromnym niepokojem, oczekiwałam kiedy wkroczy do akcji. Jego postać, osobowość, również została wykreowana na bardzo wysokim poziomie. Czujny, stanowczy, bardzo pewny siebie manipulator.

To co jeszcze przykuło moją uwagę, to spotkania obu gangsterów. To właśnie podczas nich mamy możliwość w pełni poznać Grzesznika. Siedem rozmów. Symboliczne nawiązanie do siedmiu grzechów głównych. Przypadek? Nie koniecznie.

Mówiąc kolokwialnie, kawał dobrej roboty Pani Arturze. Bardzo łatwo można zaobserwować, iż Autor włożył sporo pracy w powstanie tej publikacji. Grzesznik to historia mroczna, frapująca, nieprzewidywalna, zaskakująca, emocjonująca, niecodzienna. Wciągająca od pierwszych stron, a dzięki temu, iż Autor manipuluje czytelnikiem przez cały czas, nie jesteśmy w stanie jednoznacznie odpowiedzieć sobie jaki będzie finał.


Serdecznie polecam.


Za możliwość przeczytania książki 
serdecznie dziękuję Autorowi.

17 komentarzy:

  1. Kocham tę książkę.:)
    kocieczytanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Książkę już czytałam i jestem nią zachwycona.;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdecydowanie chciałabym przeczytać. Miałam okazję zapoznać się z poprzednią książką autora i bardzo przypadła mi do gustu. Widzę, że autor i tym razem się postarał. Muszę więc nadrobić ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  4. Okładka zachęca...wiem, wiem - nie oceniam po okładkach! :D Może się skuszę na tę powieść :) zapowiada się intrygująco.

    Pozdrawiam! http://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow, zapowiada się naprawdę mocna i ciekawa lektura. Zapisuję tytuł, myślę, że warto pamiętać o nim przy najbliższych zakupach :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę kiedyś zapoznać się z twórczością tego autora, ale jak na razie mam inne, pilniejsze lektury.

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba póki co, mimo wszelkich zachwytów, po nią nie sięgnę. Jakoś ten gangsterski świat mnie niekoniecznie przekonuje, aczkolwiek wszystko co napisałaś w recenzji wskazuje na to, że pozycja jest warta uwagi!

    Pozdrawiam serdecznie, cass z cozy universe

    OdpowiedzUsuń
  8. Niestety nie ciągnie mnie do książek tego autora :/

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
    Szelest Stron

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo chętnie przeczytam!
    Pozdrawiam :)

    os-meus-libros.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Kolejna recenzja, która utwierdza mnie w przekonaniu, że w końcu muszę sięgnąć po książki Artura Urbanowicza :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mnie również bardzo się podobała, chyba nie spotkałam żadnej negatywnej recenzji.

    OdpowiedzUsuń
  12. Widzę, że wszyscy chwalą, więc muszę sama w końcu przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. ♥