Tytuł: Grzesznik
Autor: Artur Urbanowicz
Wydawnictwo: GMORK
Ilość stron: 473
Oprawa: Miękka
Autor: Artur Urbanowicz
Wydawnictwo: GMORK
Ilość stron: 473
Oprawa: Miękka
„Czekam. Znajdź mnie, jeśli potrafisz, Suchy.”
Grzesznik, to druga książka w
dorobku Artura Urbanowicza. Debiutancką książkę Autora Gałęziste wspominam
bardzo pozytywnie. Wywołała we mnie całe spectrum emocji, ciarki i pozostawiła
niezapomniane wrażenia. Tym razem było podobnie. Ponownie się nie zawiodłam.
Główny bohater Grzesznika - Marek Suchy
Suchocki, jest bardzo respektowany i poważany w swoim mieście. Marek to
osobistość, której świat brutalny, świat gdzie dominują kradzieże, pobicia,
przemyt, morderstwa nie są obce. W tej nad wyraz specyficznej rzeczywistości,
towarzyszy mu grono bardzo zaufanych i godnych ludzi. Szef suwalskiej grupy
przestępczej, prócz tego, iż jest dobrze sytuowany, poważany i szanowany w
mieście, to także wiedzie spokojne życie u boku żony – Katarzyny, kobiety,
będącej matką jego dzieci - Iwonki i Adama. Prócz tego Marek ma jeszcze
kochankę... Kochankę, u której sporadycznie poszukuje pocieszenia, jednak mimo
to, dba o swoją rodzinę i stara się z nią spędzać jak najwięcej czasu. Jednak,
kiedy Marek dowiaduje się, iż z więzienia wychodzi Grzegorz Samiel
Samielewicz – niegdyś na cześć jego brutalnych i bezkompromisowych
przekonań, został mu nadany pseudonim Grzesznik. Samiel to były
szef suwalskiej mafii, mężczyzna, który trząsł Suwałkami przed Suchym,
dawniej niekwestionowany król Suwalskiego półświatka. Główny bohater początkowo
nie zdaje sobie sprawy, iż jego powrót może zwiastować niebezpieczeństwo, nie
tylko dla jego samego, ale także względem jego bliskich. Jak łatwo można się
domyśleć, Grzegorz wrócił do miasta w jednym konkretnym celu – dąży do tego,
aby odzyskać dawną pozycję. Znowu pragnie dowodzić Suwałkami. Jest w stanie zrobić
wszystko, aby jego osoba, znowu znalazła się na piedestale.
Kiedy pewnego felernego dnia Suchy zostaje
napadnięty i zaatakowany, jego życie zmienia się diametralnie. Pobicie i silny
upadek ze schodów, spowodowały bardzo poważny uraz głowy, który w rezultacie
doprowadził to tego, iż mężczyzna zapada w śpiączkę. Kiedy po tygodniu budzi
się, już nic nie jest takie samo. Samiel wkroczył do akcji. Jego gang
zostaje rozbity, a on sam musi dokonać bardzo trudnego wyboru. Wyboru, który
może wywrzeć bardzo pejoratywny wpływ na jego dalsze życie. Czy Marek będzie
walczył? Czy może się podda i ustąpi posadę Grzesznikowi? Gdyby było jeszcze
mało nieszczęść w życiu Marka, które zaczęły kiełkować się w przeciągu
krótkiego czasu, mężczyzna rozpoczyna u siebie dostrzegać bardzo zatrważające,
groźne i jednocześnie niepokojące zdolności...
„Wiele zmieniło się w mieście pod jego nieobecność, ale przynajmniej jedna rzecz pozostawała taka sama – ktoś musiał w nim rządzić. Tym razem padło na Marka Suchockiego. Jedni odchodzą, przychodzą następni. Jednak czasem jest tak, że ci, którzy odeszli, wracają.”
Cóż to była za niesamowita przygoda. Artur Urbanowicz
oddał w ręce czytelników, bardzo intrygujące dzieło. Dzieło, które już od
pierwszych stron, obezwładnia Nas do tego stopnia, że zatracamy się w lekturze
i chłoniemy, każde słowo, zdanie, akapit, stronę, dopóki nie dobrniemy do
punktu kulminacyjnego. Mimo iż, historia rozpoczyna się właściwie niepozornie,
to już mamy możliwość odczuć i zaznajomić się apodyktyczną duszę Suchego.
Autor początkowo częstuje nas humorystycznymi dialogami, a zabawne wydarzenia
wielokrotnie przywołują uśmiech na Naszych twarzach. I myślę, iż ten oto
niepozorny wstęp, został wkomponowany w tę historię z premedytacją, to taka cisza
przed burzą. Bowiem potem już, atmosfera gęstnieje, akcja nabiera
spektakularnego tempa, a my zostajemy poczęstowani daniem, w którym
głównym składnikiem staje się groza, strach, niepewność.
Artur Urbanowicz, napisał bardzo wciągająca,
intrygującą, absorbującą, jak i jednocześnie wstrząsająco, zadziwiającą, a
także napawającą strachem historię. Analizujemy, myślimy, cóż to będzie dalej,
jak potoczą się losy Suchego. Nasza wyobraźnia działa ze zdwojoną silą.
Mimo iż, momentami mamy możliwość odczuwać lęk, obawę, niepewność, strach, to
historia paraliżuje czytelnika do tego stopnia, że po prostu nie można jej
odłożyć na bok.
To co pierwsze rzuciło mi się w oczy, to dość krótkie,
ale bardzo treściwe rozdziały, które tylko i wyłącznie napędzają akcję. Prócz
tego, nie spotykamy się z długimi, obszernymi i nużącymi opisami, które mogłyby
zniechęcić do dalszego zagłębiania się w tę publikację. Tutaj przeważa
dynamiczna, żywa akcja, nieprzewidywalność, strach, niepewność, które w
rezultacie doprowadzają Nas do intrygującego finiszu.
Niewątpliwą zaletą tej publikacji, jest język jaki
operuje Autor. Zdecydowanie należy do tych, lekkich,
prostych, przyjemnych w odbiorze. Dialogi są bardzo dynamiczne, naturalne i nie
wymuszone. Dzięki temu, całość czyta się bardzo szybko. Pojawia się również
trochę wulgaryzmów, lecz sądzę, iż są one jak najbardziej na miejscu, bowiem
przez to dodają historii charakteru, wyrazistości. Na domiar tego, na
pochwałę zasługuję nienaganna kreacja głównego bohatera, które została ukazana
bardzo autentycznie. Portret psychologiczny Suchego, został bardzo
dobrze dopracowany. W pełni możemy go poznać, zaznajomić się z jego charakterem
i osobowością. Mimo iż, jest mężczyzną apodyktycznym, z charakterem, to bez
wątpienia wzbudza w czytelniku sympatię. Chyba najbardziej było mi Suchego
szkoda, kiedy to znalazł się w bardzo kłopotliwej sytuacji, sytuacji bez
wyjścia, kiedy to przyszło po niego dwóch bossów od Samiela, a ona
biedny, stał i nie wiedział co ma zrobić. Wówczas jego strach, niepewność
został bardzo realistycznie ukazane, aż biły ze stron książki, a ja miałam
ochotę uratować go z tej opresji. To co jeszcze mnie ujęło w Suchym, to
nieustannie go męczące koszmary, które aż mnie napawały lękiem, strachem i
obawą, czy to co aktualnie ma miejsce, to czy to aby na pewno sen, czy może
rzeczywiście Suchy, musi się z tym zmierzyć. Od samego początku bardzo
intrygował mnie tytułowy Grzesznik i z ogromnym niepokojem, oczekiwałam
kiedy wkroczy do akcji. Jego postać, osobowość, również została wykreowana na
bardzo wysokim poziomie. Czujny, stanowczy, bardzo pewny siebie manipulator.
To co jeszcze przykuło moją uwagę, to spotkania obu
gangsterów. To właśnie podczas nich mamy możliwość w pełni poznać Grzesznika.
Siedem rozmów. Symboliczne nawiązanie do siedmiu grzechów głównych.
Przypadek? Nie koniecznie.
Mówiąc kolokwialnie, kawał dobrej roboty Pani Arturze.
Bardzo łatwo można zaobserwować, iż Autor włożył sporo pracy w powstanie tej
publikacji. Grzesznik to historia mroczna, frapująca, nieprzewidywalna,
zaskakująca, emocjonująca, niecodzienna. Wciągająca od pierwszych stron, a
dzięki temu, iż Autor manipuluje czytelnikiem przez cały czas, nie jesteśmy w
stanie jednoznacznie odpowiedzieć sobie jaki będzie finał.
Serdecznie polecam.
Za możliwość
przeczytania książki
serdecznie dziękuję Autorowi.
Kocham tę książkę.:)
OdpowiedzUsuńkocieczytanie.blogspot.com
Książkę już czytałam i jestem nią zachwycona.;)
OdpowiedzUsuńCieszę się niezmiernie! :)
UsuńZdecydowanie chciałabym przeczytać. Miałam okazję zapoznać się z poprzednią książką autora i bardzo przypadła mi do gustu. Widzę, że autor i tym razem się postarał. Muszę więc nadrobić ten tytuł.
OdpowiedzUsuńKoniecznie! :)
UsuńRewelacyjna powieść:)
OdpowiedzUsuńPrawda! :)
UsuńOkładka zachęca...wiem, wiem - nie oceniam po okładkach! :D Może się skuszę na tę powieść :) zapowiada się intrygująco.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! http://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/
Wow, zapowiada się naprawdę mocna i ciekawa lektura. Zapisuję tytuł, myślę, że warto pamiętać o nim przy najbliższych zakupach :)
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś zapoznać się z twórczością tego autora, ale jak na razie mam inne, pilniejsze lektury.
OdpowiedzUsuńChyba póki co, mimo wszelkich zachwytów, po nią nie sięgnę. Jakoś ten gangsterski świat mnie niekoniecznie przekonuje, aczkolwiek wszystko co napisałaś w recenzji wskazuje na to, że pozycja jest warta uwagi!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, cass z cozy universe
Niestety nie ciągnie mnie do książek tego autora :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
Szelest Stron
Bardzo chętnie przeczytam!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
os-meus-libros.blogspot.com
Kolejna recenzja, która utwierdza mnie w przekonaniu, że w końcu muszę sięgnąć po książki Artura Urbanowicza :-)
OdpowiedzUsuńMnie również bardzo się podobała, chyba nie spotkałam żadnej negatywnej recenzji.
OdpowiedzUsuńWidzę, że wszyscy chwalą, więc muszę sama w końcu przeczytać :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń