Tytuł: Życie jest piękne
Autor: Natalia Murawska
Wydawnictwo: Novae Res
Ilość stron: 316
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Autor: Natalia Murawska
Wydawnictwo: Novae Res
Ilość stron: 316
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Życie jest piękne
to debiutancka książka Autorstwa Natalii Murawskiej. Na wstępie poznajemy
Cornelie Nel Brave, siedemnastoletnią dziewczynę, która wiedzie spokojne
i normalnie życie nastolatki. U jej boku, od zawsze towarzyszy jej
niezastąpiona i wspaniała przyjaciółka – Natalie, która również ma swoje „pięć
minut” w tej historii, ale o tym za chwilę. Prócz tego Cornelia ma cudownych
rodziców, na których zawsze może liczyć. A do szczęścia brakuje jej tylko
miłości, ale takiej prawdziwej i wyjątkowej. Jednak nastolatka, zdaje sobie
sprawę z tego, iż na taką miłość, to trzeba poczekać. To spokojne i
normalnie życie nastolatki zmienia się pewnego fatalnego dnia. Podczas wizyty w
swojej lekarki, doktor Steven, dowiaduje się, iż ma białaczkę. Ostrą
białaczkę szpikową. Jej poukładany, stabilny, uporządkowany i dobrze
zorganizowany świat rozpada się w jednej chwili... Jedno słowo, kilka liter, a
całe dotychczasowe życie nastolatki lega w gruzach.
Z drugiej strony poznajemy Natalie, o której wspominałam na początku. Dziewczyna na co dzień udaje twardą, silną, przebojową flirciarę. Jednak to tylko pozory. Z doskonałą precyzują potrafi udawać. Ponadto nieustannie mierzy się ze swoją przeszłością... Lecz pod tą często nakładaną maską twardej i silnej dziewczyny, skrywa się wrażliwa dusza. Podobnie jak Nel marzy o kimś, kto ją pokocha, tak po prostu. Przytłoczona otaczającą rzeczywistością, często poszukuje ukojenia w ramionach mężczyzn. Jedno z takich spotkań, powoduje, iż w rezultacie Natalie musi przewartościować całe swoje dotychczasowe życie...
Czy Nat i Nel będą w stanie poradzić sobie ze swoimi
trudnościami? Czy los w końcu uśmiechnie się do dziewczyn i spowoduje, iż
wszystko będzie w porządku? I najważniejsze czy Nel ma szanse wyzdrowieć?
Bardzo autentyczna, prawdziwa, żywa i pełna wiary w
lepsze jutro historia. Już od pierwszy oczarował mnie język
jakim operuje Natalia Murawska. Autorka posiada bardzo lekki, bogaty,
plastyczny i angażujący czytelnika język. Ponadto budowa zdań jest nienaganna,
dzięki temu, iż są one krótkie, zwięzłe, mamy możliwość zagłębiać się w tę
historię z dynamizmem, żywiołowością, prężnością i energią.
Mimo iż, w tej historii to właśnie postać Nel dominuje
i pierwszoosobowa narracja, nieustająco czytelnikowi o tym przypomina, to
dodatkowym uatrakcyjnieniem tej historii jest wkomponowanie kilku rozdziałów
bezpośrednio widzianych oczami Natalie. Dzięki takowemu
rozwiązaniu, czytelnik ma możliwość bezpośredniego zżycia się zarówno z Nel,
jak i z Natalie. Wraz z dwoma bohaterkami możemy przeżywać ich niepewności,
powątpiewania, dylematy, smutki i radość.
Autorka zdecydowała się nie oszczędzać swoich
bohaterek. Nadane im role, a także to co ich spotkało, nie jest łatwe.
Zdecydowanie należy do sytuacji bardzo smutnych, dołujących i przytłaczających.
Informacja o białaczce, jaką usłyszała Nel, nie podziałała na nią pozytywnie.
Dziewczyna początkowo postanowiła zamknąć się na otaczającą rzeczywistość.
Nawet Nat nie miała siły przebicia. Jednak z czasem, w Nel ożyła pewna siła i
determinacja, do tego, aby zacząć korzystać z życia garściami, aby odczuwać
radość w małych rzeczach, aby cieszyć się spadająca gwiazdą. Jeśli chodzi o
Nat, to jej pochopna decyzja, zdeterminowana zachowaniem matki, popchnęła ją do
stanięcia przed trudnym wyborem, a także spowodowała, iż dziewczyna musiała
przewartościować swoje dotychczasowe życie i stanąć na wysokości zadania.
Ogólna kreacja wszystkich osobowości i charakterów,
przeplatających się w tej historii jest nienaganna. Każda postać została bardzo
autentycznie, realistycznie nakreślona. Swoją osobowością, wyborami,
charakterem i spojrzeniem na świat, bez wątpienia pozwala odczuwać względem
siebie całą plejadę różnorodnych emocji.
To co się rzuca w oczy, to intensywnie wyeksponowany
wątek przyjaźni. Nat i Nel, to piękny dowód na to, iż przyjaźń jest cudowną
relacją, jaka może łączyć dwie osoby. Nie zabrakło również wątku uczuciowego,
który został lekko wkomponowany w tę historię. Zarówno Nel jak i Nat, z czasem
odnajdują swojego księcia z bajki. Zaczynają się spotykać ze swoimi wybrankami,
mimo lekkich turbulencji, trudnych decyzji i wyborów, nie potrafią tak po
prostu o sobie zapomnieć.
Prócz dominującego wątku białaczki, poszukiwaniu
szczęścia w małych rzeczach, trudnych wyborów, wątku przyjaźni i miłości, Autorka
porusza w swej historii bardzo trudny i skomplikowany problem jakim jest
uzależnienie od alkoholu. Na domiar tego Natalia Murawska wkomponowała w tę
publikację problem ciężkich i zawiłych relacji rodzicielskich.
Bardzo mi się spodobało, iż Autorka posługiwała się
rzetelnym i profesjonalnym słownictwem odnoszącym się do choroby nowotworowej i
stosowanymi medykamentami. Prócz tego, spodobało mi się to, iż przed każdym
rozdziałem został umieszczony cytat, czasami dwa, który świetnie współgrał
z kolejnymi wydarzeniami, mającymi miejsce w tej historii. Urzekły mnie jeszcze
wizyty Nel i Luka na onkologii dziecięcej. Mała rzecz, a tak znacząca dla tych
maluchów tam przebywających.
Reasumując: Życie jest piękne, to historia dwóch
nastolatek, które są dla siebie ogromnym wsparciem w trudnych życiowość
chwilach. Prócz tego, iż jest to historia o białaczce i zmaganiu się z nią, to
także jest to historia o dojrzewaniu, o wierze w lepsze jutro, o dostrzeganiu
szczęścia w małych rzeczach, a także o dokonywaniu wyborów. Sądzę, iż Natalia
Murawska, tą historią chciała przekazać czytelnikom, aby cieszyli się każdą
chwilą i doceniali to co mają, bowiem szczęście jest ulotne, a Życie jest
piękne.